Krótki wstęp do pytania: „Co może być przyczyna ściągania?”
Zaraz po kupnie, żadnych oznak ściągania. Po 2-3 tyg. jazdy (80 km dziennie) zauważyłem, że zaczyna ściągać w lewo, oraz to ściąganie staje się coraz mocniejsze. Postanowiłem pojechać do serwisu, ażeby ustawili zbieżność, a tam powiedzieli mi, ze mam mały luz na prawym sworzniu wahacza i ze to może od tego. Popytałem znajomych i powiedzieli, że to raczej nie to i poradzili wjazd na szarpaki. Na szarpakach luz się potwierdził, oraz opinia, ze taki luz nie może być podwodem ściągania.
Wiedząc, że mam z przodu zimówki, a z tyłu letnie (innych firm i nie nowe, ale to nie ma znaczenia) postanowiłem zamienić przód z tyłem. Po zmianie, ściągało nadal, ale już w prawa stronę, a na dodatek zaczęło bić koło tylne prawe.
W trakcie wymiany zauważyłem , że jedna felga jest nie od kompletu, tzn. parametry ma te same, ale jest inna.
Z tą wiedza udałem się do gumiarza, który wyważył koła (nie miał dużo roboty) i powiedział, ze to bicie to wina opony, a ta felga niema nic do tego. Wymieniłem opony na „miszeliny” MXT (nieużywane, ale stare).
I tu radość
Mijają 2 tyg i ot… znowu ściąga…. w prawo… z dnia na dzień coraz bardziej
Dodam jeszcze, że zaczynają mi stukać końcówki drążka, oraz samochód został oceniony przez serwis jako prosty (nie bity), a serwisowy był w aso w Dani do maja 07 (potwierdzone to jest). Opony, poprzednie, ani obecne nie maja jakiś dziwnych śladów zużycia.
Czy może mnie ktoś ukierunkować na przyczynę tego zachowania. Dwóch gumiarzy mówi, ze to nie ta felga. Serwis z szarpakiem zdecydowanie broni wahacza, mówiąc, że to nie on.
Nie wiem, czy to ma znaczenie, ale przy ściąganiu zabiera kierownice ze sobą.
Proszę o jakaś pomoc, ponieważ mam dziwne wrażenie, że wszędzie gdzie jeżdżę rozwiązać ten problem chcą mnie obedrzeć z mych pieniędzy (a dużo nie mam), a niewiedza aż kipi ze mnie (jeden to chciał mi całe zawieszenie wymienić i pół układu kierowniczego).
Pzdr