Pompa wspomagania – pasek – problem :(

Od pewnego czasu ciekla mi pompa wspomagania – jezdzilem , dolewajac niewielkie ilosci plynu do wspomagania z uszczelniaczem. Jadac dzis ( szybko ok 160km/h) stracilem wspomaganie.
Podjechalem na parking myslac ze strzeliła pompa i uciekł caly plyn – jednak okazalo sie ze "zniknął" pasek napedzajacy ktory szedl od silnika do pompy i do jakiegos kolejnego urzadzenia.
Pytania:
Co to jest za sprzet ponizej pompy wspomagania ktory tez ten pasek napedza?
Czym grozi jazda bez tego paska?
Ile moze kosztowac i trwac naprawa ?
Aha na desce rozdzielczej nie swieci sie kontrolka ladowania wiec to nie jest chyba alternator?
ehh zly jestem...
Podjechalem na parking myslac ze strzeliła pompa i uciekł caly plyn – jednak okazalo sie ze "zniknął" pasek napedzajacy ktory szedl od silnika do pompy i do jakiegos kolejnego urzadzenia.
Pytania:
Co to jest za sprzet ponizej pompy wspomagania ktory tez ten pasek napedza?
Czym grozi jazda bez tego paska?
Ile moze kosztowac i trwac naprawa ?
Aha na desce rozdzielczej nie swieci sie kontrolka ladowania wiec to nie jest chyba alternator?
ehh zly jestem...