Klub MazdaSpeed

od dwóch dni...(najsilniejsze mrozy: -18/17 w nocy) przy jeździe z prędkością ponad 40-50 km/h podczas hamowania zapala się na chwile kontrolka układu hamowania... płyn w porządku, ręczny spuszczony... ktoś ma jakiś pomysł co może być przyczyną?? Przymarzły przewody?? Rozszczelniły się??

jeśli hamuje normalnie to sprawdź poziom płynu bo musi być sporo ponad minimum żeby zgasła kontrolka.

Warto sprawdzić stan klocków hamulcowych. W przypadku, gdy są na wykończeniu spora ilość płynu idzie w układ i wtedy zapala się kontrolka.

Ale czy w takim razie nie powinna się kontrolka świecić za każdym razem?? Mi się zapala przy hamowaniu z prędkości ponad 40-50 km/h, przy hamowaniu z małych prędkości nie świeci się... a płyna jest ok 1 cm nad kreska "min" czyli troszke pod polowa zbiorniczka...

W moim przypadku kontrolka zapalała się przy mocniejszym depnięciu na hamulec, przy delikatnym hamowaniu – nie zapalała się.

aaa...to faktycznie.... może tak być... dzięki... będę dziś u mechaniora na wymianie oleju, to sprawdzi od razu klocki, to dam znać czy to to samo...

Dolej do kreski max i będzie gites. Klocki byś usłyszał jeśli się kończą.

a jak szybko schodzi płyn hamulcowy w pojemniku?? bo generalnie miałem wymienianą w zeszłym roku pompę hamulcową, odpowietrzany układ no i płyn na Maxa.... może gdzieś jest przeciek??

Niekoniecznie, brak może być spowodowany zużyciem okładzin (zakładając np. że rok temu były nówki). Przy ostrym hamowaniu płyn siłą bezwładności odsłania czujnik i on świeci. Miałem tak już w kilku autach. Mogło być tak, że w układzie hamulcowym i sprzęgła zostało troszkę powietrza i z biegiem czasu samo się odpowietrzyło. Dolej i obserwuj skoro to niewielka ilość.

Dzięki. Klocki przednie były wymieniane ok 20-25 tyś. km temu...

Cześć.

Mam ten sam problem, kontrolka zapala się przy mocniejszym wciśnięciu pedału hamulca. Płyn jest full, klocki dość nowe. Ciekawostka: po odpięciu kabelka od serwo (bo są dwa – drugi od zbiorniczka) kontrolka nie zapala się. Samochód hamuje normalnie, wspomaganie działa, objawów poza kontrolką nie ma żadnych. Ma ktoś pomysł w czym jest problem?

Miałem to samo i też zastanawiałem się co jest nie tak mimo że płyn był w normie, ale myślę doleję kieliszek nie zaszkodzi i okazało się że tu był problem czujnik bardzo szybko nas informuje jak tylko lekko spada poniżej połowy zbiorniczka, więc spróbuj dolać troszkę nie zaszkodzi

quartz napisał(a):Miałem to samo i też zastanawiałem się co jest nie tak mimo że płyn był w normie, ale myślę doleję kieliszek nie zaszkodzi i okazało się że tu był problem czujnik bardzo szybko nas informuje jak tylko lekko spada poniżej połowy zbiorniczka, więc spróbuj dolać troszkę nie zaszkodzi

Miałeś to samo, czyli co dokładnie? Odpinałeś czujnik od serwo i przestawało świecić? Zapalało się przy mocniejszym hamowaniu, ale podczas jazdy tylko, czy też na postoju?

Tak..problem był w ilości płynu... generalnie tarcz i klocki już były dość zużyte i dużo płynu brał... Przy gwałtowniejszym hamowaniu płyn odpływał od czujnika i powodowało to świecenie kontrolki... uzupełnienei płynu pomogło (przy okazji wymiana tarcz i klocków)

Ptrs napisał(a):
Miałeś to samo, czyli co dokładnie? Odpinałeś czujnik od serwo i przestawało świecić? Zapalało się przy mocniejszym hamowaniu, ale podczas jazdy tylko, czy też na postoju?

Nic nie odpinałem, myślałem że to czujnik od klocków (chodź nie wiem czy w takiej starej mazdzie takie posiadam) ale nie chciało mi sie w taki mróz zaglądać więc postanowiłem dolać płynu mimo że był idealnie na środku zbiorniczka. I pomogło

Jest to spowodowane zapewne tym co kolega wyżej napisał.