Strona 1 z 4

Stacyjka – kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 18 maja 2010, 21:25
przez nosekBd
Witam--właśnie poraz któryś w ostatnich dniach mam kłopoty z odpaleniem samochodu.Przekręcam kluczyk,słysze jak przekaznik pyka oraz rozrusznik A TU NIC. Dopiero sie zorjentowałem ruszając na boki kluczykiem i silnik odpalił.Prosze mi podpowiedzieć co jest tego przyczyną.Czy moge to sam naprawić,czy niestety jest tu potrzebny elektryk.PROSZE O PODPOWIEDZ.Pozdrawiam WSZYSTKICH DITD 90 Km

Re: stacyjka--kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 19 maja 2010, 07:50
przez Krusz
A jak nie ruszasz kluczykiem to nie odpali? Ja bym stawiał na padniętą stacyjkę. Auto nie było narażone na wilgoć?

Re: stacyjka--kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 19 maja 2010, 10:11
przez tomzwolin
witam ja bym stawiał na albo kluczyk bo tam masz kod albo po-prostu coś z rozrusznikiem automat szczotki.ale skoro mówisz ze jak ruszasz stacyjka to coś z elektronika przy niej nie tak musisz podjechać do elektryka :)

Re: stacyjka--kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 19 maja 2010, 10:23
przez Krusz
Też może być, spróbuj najpierw z zapasowym kluczykiem.

Re: stacyjka--kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 11 cze 2010, 20:40
przez welder1122
miałem to samo, wyrzuca ale nie kręci? tam gdzieś są dwie płytki miedziane przez które sunie prąd, u mnie byla jedna nadpalona i nie chciał kręcić, elektryk mówi że nowe to około 150zł a ja mu na to że pospawam miedziaka tigiem, to mówi że spróbuje nałożyć lutu, tak też zrobił chociaż były obawy że cyna nie żdzierży temperatury prądu, obawy płonne u niego w imadle ~~200~~ (odpaleń) i teraz w aucie trzy miechy i śmiga. aha wziął ode mnie 30 zł. z tym że przywiozłem mu rozr. pozdrawiam. oby tylko takie kłopoty trapiły nasze kochane Madzie:)

Re: stacyjka--kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 1 paź 2010, 16:11
przez Borys
Zauważyłem dziwną przypadłość. Zdarza się to rzadko, chyba na zimnym tylko, ale może jest to początek czegoś grubszego. Podczas próby zapalenia przekręcam kluczyk do oporu i nie kreci od razu, tylko przez ok 1 sek jest cisza i dopiero kręci i odpala.

Re: Stacyjka – kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 1 paź 2010, 18:05
przez czah666
miałem kaką przypadłość kiedys w Tipie , stawiałem na stacyjke a okazalo sie ze szczotki i komutator byly juz na maxa zjechane... najpierw trzeba bylo chwile przytrzymac kluczyk ( nie reagował odrazu) a pozniej juz bylo coraz gorzej... zawieszał sie całkiem az padl...

Re: Stacyjka – kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 17 gru 2010, 16:59
przez MarcinNTV
Miałem to samo. Nadpalone płytki . Elektryk nadlutował i wszystko gra i buczy.

Re: Stacyjka – kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 18 gru 2010, 11:08
przez losrekinos
Hej, dodam swoje trzy grosze. Może masz to samo co ja miałem parę miesięcy temu.
Niby pykało ale nie kręciło, dopiero po kilku przekręceniach kluczykiem 'łapało'.
Okazało się że były wypalone te miedziane płytki (automat rozrusznika)
Części kupiłem od jakiegoś gościa w UK co się specjalizuje w rozrusznikach DENSO.
Więcej info w tym wątku –>http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=115&t=102679

Pozdrawiam i powodzenia

Re: Stacyjka – kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 3 lut 2011, 15:34
przez Pi83
Jestem po wymianie rozrządu, popy wody, oleju i pasków. Dodam także, że wcześniej wymieniłem akumulator, ale ostatnio zerwał mi się pasek od alternatora i zanim dojechałem do mechanika to akumulator praktycznie zupełnie się wyładował. Został naładowany u mechanika.

Wczoraj zauważyłem problemy z odpalaniem. Najpierw po przekręceniu kluczyka nie było reakcji, ale za drugim razem zaskoczył bez problemu. Wracając do domu znów to samo. Dziś próbowałem dwa razy i zero reakcji. Po 1-2 minutach odpalił od ręki. W mieście zostawiłem auto na 5 min i po powrocie odpalił bez problemu. Mógłby mi ktoś podpowiedzieć na co zwrócić uwagę, aby wyłapać przyczynę. Do mechanika nie wybrałem się odrazu bo znając życie u niego akurat zapali. Chciałbym najpierw wybadać co jest nie tak. Na pewno, jak nie odpala, to nie ma tego charakterystycznego dźwięku przy przekręceniu kluczyka. Nie znam się za bardzo, ale chyba określa się ten dźwięk "że nie kręci". Powinienem się wsłuchać dokładniej czy coś gdzieś tyka cicho, czy np. może być tak, że w stacyjce po przekręceniu kluczyka nie styka coś i nic nie będzie słychać?

Re: Stacyjka – kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 3 lut 2011, 16:03
przez Borys
Jak ci nie odpali to nie puszczaj kluczyka tylko go lekko dociśnij na zapłonie. jak zaskoczy to stacyjka, jak nie to rozrusznik.

Re: Stacyjka – kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 3 lut 2011, 18:21
przez Pi83
Dzięki za pomoc.

Re: Stacyjka – kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 7 lut 2011, 18:06
przez Pi83
Po tej przygodzie z odpaleniem ostatnio nie mam problemów z uruchomieniem silnika, ale zauważyłem pewną rzecz, mianowicie zanim odpalę auto świeci się często kontrolka akumulatora. I tu moje pytanie do osób znających się na rzeczy.

Jak pisałem wcześniej, akumulator jest nowy, ma 2 miesiące. Ale ostatnio zerwał mi się pasek od ładowania i zanim dojechałem do mechanika to akumulator był rozładowany praktycznie do zera. Mechanik podładował go na prostowniku i po powrocie od niego auto stało kilka dni. Po tych kilku dniach przytrafiły mi się właśnie problemy z odpaleniem.

Czy rozładowanie akumulatora do zera może mieć jakiś wpływ na takie zachowanie auta, tzn. sytuację w której raz nie kręci, a za chwilę odpala bez problemu. Przez ostatnie dni jeździłem autem co dzień i odpalało od ręki, ale rzuciła mi się w oczy ta kontrolka akumulatora, która gaśnie po odpaleniu silnika. Poprzednio tak miałem na starym akumulatorze i jak tylko zima przyszła to już nie szło odpalić. Zastanawia mnie jak to zupełne rozładowanie wpłynęło na akumulator i czy np. można coś takiego próbować reklamować? Chyba, że z czasem akumulator wróci do normy, chociaż jeśli jeżdżę na krótkich dystansach tylko to może to potrwać?

Re: Stacyjka – kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 7 lut 2011, 19:22
przez Micha3l
Jeżeli chodzi o kontrolke to tak musi być. Kontrolka ze znaczkiem akumulatora oznacza brak ładowania przez alternator więc musi się palić jeśli silnik jest zgaszony, a jak sie odpali musi zgasnąć, oczywiście jeśli wszystko jest ok

Jeżlei chodzi o rozładowanie akumlatora do zera to zwłasnego doświadczenia moge powiedzieć, że jeżeli zaraz po rozladowaniu naładuje się akumlator to nie powinno mu sie nic stać, natomiast jeżeli będzie stał rozladowany dłużej można już go nie uratować

Re: Stacyjka – kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 7 lut 2011, 21:32
przez Pi83
Ok, to mnie trochę uspokoiłeś, bo akumulator trafił pod prostownik praktycznie po 20 min od rozładowania.

Co do kontrolki, to nie byłem pewien bo czasami na nowym akumulatorze (tak mi się wydaje) nie paliła się przed uruchomieniem silnika. Może nie zwracałem na to uwagi. W każdym razie po odpaleniu silnika, wszystkie kontrolki mi gasną.

Re: Stacyjka – kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 31 lip 2011, 19:26
przez mtpagan
już myślałem że jestem jedyny z takim problemem. Świeżo co kupiłem bj i już zaczęły się cuda. Mam nadzieję, że mechanik/elektryk da radę po diagnozach jakie stawiacie :)

Re: Stacyjka – kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 20 sie 2011, 21:51
przez mtpagan
miałem podobny problem, wymieniłem rozrusznik na nowy i widzę że dalej madzia zastanawia się nad odpaleniem. Macie może jakieś wskazówki gdzie szukać przyczyny.

Re: Stacyjka – kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 26 sie 2011, 16:26
przez Pi83
Ja dodam tylko, że problem miałem zimą (ale nie przy dużych mrozach) i występował przez ok. 2-3 tygodnie. Zdarzyło mi się to dosłownie z 5-6 razy. Już miałem szukać na początek tej kostki do stacyjki, ale od tamtego czasu problem zniknął i auto odpala.

Re: Stacyjka – kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 1 gru 2011, 14:15
przez pawko2020
Witam!!!
Od jakiegoś czasu mam taki sam problem tzn. – przekręcam kluczyk na zapłon i cisza. Słychać tylko jak puka jakiś przekaźnik (tak na wysokości schowka) oraz gasną wszystkie kontrolki jak przy normalnym odpalaniu silnika ale poza tym nic. Początkowo myślałem że kluczyk więc spróbowałem z zapasowym (oryginalnym) ale to samo. Potem wyczytałem tu na forum że może automat rozrusznika, więc wymieniłem i nic, następnie wymieniłem cały rozrusznik i nadal nic. Teraz zastanawiam się nad stacyjką ale nie chcę wydawać kasy bo znów może się okazać że pudło. Pozostanie mi chyba tylko uzbierać grubszą kaskę i jechać do elektryka. Ciężki przypadek. Dodam że moja Madzia to 323f bj 99r. 1,3. Pozdrawiam.

Re: Stacyjka – kłopoty z odpaleniem

PostNapisane: 1 gru 2011, 17:07
przez mtpagan