Stacyjka – kłopoty z odpaleniem

Dział przeznaczony do rozwiązywania wszelkich problemów dotyczących wyposażenia i karoserii. Nie zawiera elementów przenoszenia napędu.

Postprzez nosekBd » 18 maja 2010, 21:25

Witam--właśnie poraz któryś w ostatnich dniach mam kłopoty z odpaleniem samochodu.Przekręcam kluczyk,słysze jak przekaznik pyka oraz rozrusznik A TU NIC. Dopiero sie zorjentowałem ruszając na boki kluczykiem i silnik odpalił.Prosze mi podpowiedzieć co jest tego przyczyną.Czy moge to sam naprawić,czy niestety jest tu potrzebny elektryk.PROSZE O PODPOWIEDZ.Pozdrawiam WSZYSTKICH DITD 90 Km
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 25 mar 2007, 14:08
Posty: 21
Skąd: Białogard
Auto: Mazda 323 f BJ 2.0 DITD 2000 r-Była
Mazda 6 121 KM GY 2003 r-Jest OBECNIE

Postprzez Krusz » 19 maja 2010, 07:50

A jak nie ruszasz kluczykiem to nie odpali? Ja bym stawiał na padniętą stacyjkę. Auto nie było narażone na wilgoć?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 kwi 2010, 20:34
Posty: 48
Skąd: Katowice
Auto: Mazda 323f 2002r. 2.0 DiTD

Postprzez tomzwolin » 19 maja 2010, 10:11

witam ja bym stawiał na albo kluczyk bo tam masz kod albo po-prostu coś z rozrusznikiem automat szczotki.ale skoro mówisz ze jak ruszasz stacyjka to coś z elektronika przy niej nie tak musisz podjechać do elektryka :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 lut 2010, 17:28
Posty: 82
Skąd: Okolice Biłgoraja
Auto: Mazda 323F 2.0 Diesel 90KM

Postprzez Krusz » 19 maja 2010, 10:23

Też może być, spróbuj najpierw z zapasowym kluczykiem.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 kwi 2010, 20:34
Posty: 48
Skąd: Katowice
Auto: Mazda 323f 2002r. 2.0 DiTD

Postprzez welder1122 » 11 cze 2010, 20:40

miałem to samo, wyrzuca ale nie kręci? tam gdzieś są dwie płytki miedziane przez które sunie prąd, u mnie byla jedna nadpalona i nie chciał kręcić, elektryk mówi że nowe to około 150zł a ja mu na to że pospawam miedziaka tigiem, to mówi że spróbuje nałożyć lutu, tak też zrobił chociaż były obawy że cyna nie żdzierży temperatury prądu, obawy płonne u niego w imadle ~~200~~ (odpaleń) i teraz w aucie trzy miechy i śmiga. aha wziął ode mnie 30 zł. z tym że przywiozłem mu rozr. pozdrawiam. oby tylko takie kłopoty trapiły nasze kochane Madzie:)
welder1122
 

Postprzez Borys » 1 paź 2010, 16:11

Zauważyłem dziwną przypadłość. Zdarza się to rzadko, chyba na zimnym tylko, ale może jest to początek czegoś grubszego. Podczas próby zapalenia przekręcam kluczyk do oporu i nie kreci od razu, tylko przez ok 1 sek jest cisza i dopiero kręci i odpala.
Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 lip 2007, 00:00
Posty: 2063 (0/1)
Skąd: Łódź
Auto: Lancer

Postprzez czah666 » 1 paź 2010, 18:05

miałem kaką przypadłość kiedys w Tipie , stawiałem na stacyjke a okazalo sie ze szczotki i komutator byly juz na maxa zjechane... najpierw trzeba bylo chwile przytrzymac kluczyk ( nie reagował odrazu) a pozniej juz bylo coraz gorzej... zawieszał sie całkiem az padl...
Szerokiej drogi i gumowych drzew ;)
Forumowicz
 
Od: 26 sie 2009, 23:09
Posty: 157 (1/3)
Skąd: Chrzanów
Auto: Mazda 5 2.0 06' + gaz , Nissan almera N15 1.6SR
były : 323f bj 1.3 16v 99' , Fiat Tipo 1.4 95' , Opel kadet 1.4 91' , Skoda 120LS 82'

Postprzez MarcinNTV » 17 gru 2010, 16:59

Miałem to samo. Nadpalone płytki . Elektryk nadlutował i wszystko gra i buczy.
Początkujący
 
Od: 26 lis 2010, 16:40
Posty: 7
Skąd: śląskie
Auto: Mazda 626 2,0 DITD 99r

Postprzez losrekinos » 18 gru 2010, 11:08

Hej, dodam swoje trzy grosze. Może masz to samo co ja miałem parę miesięcy temu.
Niby pykało ale nie kręciło, dopiero po kilku przekręceniach kluczykiem 'łapało'.
Okazało się że były wypalone te miedziane płytki (automat rozrusznika)
Części kupiłem od jakiegoś gościa w UK co się specjalizuje w rozrusznikach DENSO.
Więcej info w tym wątku –>http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=115&t=102679

Pozdrawiam i powodzenia
Obrazek
Forumowicz
 
Od: 2 sty 2010, 14:33
Posty: 35
Skąd: Dębica
Auto: Mazda 3 BM SkyEnergy 2018
2.0 120KM

Postprzez Pi83 » 3 lut 2011, 15:34

Jestem po wymianie rozrządu, popy wody, oleju i pasków. Dodam także, że wcześniej wymieniłem akumulator, ale ostatnio zerwał mi się pasek od alternatora i zanim dojechałem do mechanika to akumulator praktycznie zupełnie się wyładował. Został naładowany u mechanika.

Wczoraj zauważyłem problemy z odpalaniem. Najpierw po przekręceniu kluczyka nie było reakcji, ale za drugim razem zaskoczył bez problemu. Wracając do domu znów to samo. Dziś próbowałem dwa razy i zero reakcji. Po 1-2 minutach odpalił od ręki. W mieście zostawiłem auto na 5 min i po powrocie odpalił bez problemu. Mógłby mi ktoś podpowiedzieć na co zwrócić uwagę, aby wyłapać przyczynę. Do mechanika nie wybrałem się odrazu bo znając życie u niego akurat zapali. Chciałbym najpierw wybadać co jest nie tak. Na pewno, jak nie odpala, to nie ma tego charakterystycznego dźwięku przy przekręceniu kluczyka. Nie znam się za bardzo, ale chyba określa się ten dźwięk "że nie kręci". Powinienem się wsłuchać dokładniej czy coś gdzieś tyka cicho, czy np. może być tak, że w stacyjce po przekręceniu kluczyka nie styka coś i nic nie będzie słychać?
Forumowicz
 
Od: 3 gru 2010, 22:05
Posty: 41
Auto: Mazda 323

Postprzez Borys » 3 lut 2011, 16:03

Jak ci nie odpali to nie puszczaj kluczyka tylko go lekko dociśnij na zapłonie. jak zaskoczy to stacyjka, jak nie to rozrusznik.
Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 lip 2007, 00:00
Posty: 2063 (0/1)
Skąd: Łódź
Auto: Lancer

Postprzez Pi83 » 3 lut 2011, 18:21

Dzięki za pomoc.
Forumowicz
 
Od: 3 gru 2010, 22:05
Posty: 41
Auto: Mazda 323

Postprzez Pi83 » 7 lut 2011, 18:06

Po tej przygodzie z odpaleniem ostatnio nie mam problemów z uruchomieniem silnika, ale zauważyłem pewną rzecz, mianowicie zanim odpalę auto świeci się często kontrolka akumulatora. I tu moje pytanie do osób znających się na rzeczy.

Jak pisałem wcześniej, akumulator jest nowy, ma 2 miesiące. Ale ostatnio zerwał mi się pasek od ładowania i zanim dojechałem do mechanika to akumulator był rozładowany praktycznie do zera. Mechanik podładował go na prostowniku i po powrocie od niego auto stało kilka dni. Po tych kilku dniach przytrafiły mi się właśnie problemy z odpaleniem.

Czy rozładowanie akumulatora do zera może mieć jakiś wpływ na takie zachowanie auta, tzn. sytuację w której raz nie kręci, a za chwilę odpala bez problemu. Przez ostatnie dni jeździłem autem co dzień i odpalało od ręki, ale rzuciła mi się w oczy ta kontrolka akumulatora, która gaśnie po odpaleniu silnika. Poprzednio tak miałem na starym akumulatorze i jak tylko zima przyszła to już nie szło odpalić. Zastanawia mnie jak to zupełne rozładowanie wpłynęło na akumulator i czy np. można coś takiego próbować reklamować? Chyba, że z czasem akumulator wróci do normy, chociaż jeśli jeżdżę na krótkich dystansach tylko to może to potrwać?
Forumowicz
 
Od: 3 gru 2010, 22:05
Posty: 41
Auto: Mazda 323

Postprzez Micha3l » 7 lut 2011, 19:22

Jeżeli chodzi o kontrolke to tak musi być. Kontrolka ze znaczkiem akumulatora oznacza brak ładowania przez alternator więc musi się palić jeśli silnik jest zgaszony, a jak sie odpali musi zgasnąć, oczywiście jeśli wszystko jest ok

Jeżlei chodzi o rozładowanie akumlatora do zera to zwłasnego doświadczenia moge powiedzieć, że jeżeli zaraz po rozladowaniu naładuje się akumlator to nie powinno mu sie nic stać, natomiast jeżeli będzie stał rozladowany dłużej można już go nie uratować
Bez Mazdy nie ma jazdy
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 sty 2011, 12:11
Posty: 152
Skąd: Łódź
Auto: 323F'99 BJ 1.5 GLX Twilight Blue Mica LPG KME Nevo

Postprzez Pi83 » 7 lut 2011, 21:32

Ok, to mnie trochę uspokoiłeś, bo akumulator trafił pod prostownik praktycznie po 20 min od rozładowania.

Co do kontrolki, to nie byłem pewien bo czasami na nowym akumulatorze (tak mi się wydaje) nie paliła się przed uruchomieniem silnika. Może nie zwracałem na to uwagi. W każdym razie po odpaleniu silnika, wszystkie kontrolki mi gasną.
Forumowicz
 
Od: 3 gru 2010, 22:05
Posty: 41
Auto: Mazda 323

Postprzez mtpagan » 31 lip 2011, 19:26

już myślałem że jestem jedyny z takim problemem. Świeżo co kupiłem bj i już zaczęły się cuda. Mam nadzieję, że mechanik/elektryk da radę po diagnozach jakie stawiacie :)
Obrazek


Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 lip 2011, 16:35
Posty: 96
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Auto: mazda 323f bj 2000r 1.5

Postprzez mtpagan » 20 sie 2011, 21:51

miałem podobny problem, wymieniłem rozrusznik na nowy i widzę że dalej madzia zastanawia się nad odpaleniem. Macie może jakieś wskazówki gdzie szukać przyczyny.
Obrazek


Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 lip 2011, 16:35
Posty: 96
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Auto: mazda 323f bj 2000r 1.5

Postprzez Pi83 » 26 sie 2011, 16:26

Ja dodam tylko, że problem miałem zimą (ale nie przy dużych mrozach) i występował przez ok. 2-3 tygodnie. Zdarzyło mi się to dosłownie z 5-6 razy. Już miałem szukać na początek tej kostki do stacyjki, ale od tamtego czasu problem zniknął i auto odpala.
Forumowicz
 
Od: 3 gru 2010, 22:05
Posty: 41
Auto: Mazda 323

Postprzez pawko2020 » 1 gru 2011, 14:15

Witam!!!
Od jakiegoś czasu mam taki sam problem tzn. – przekręcam kluczyk na zapłon i cisza. Słychać tylko jak puka jakiś przekaźnik (tak na wysokości schowka) oraz gasną wszystkie kontrolki jak przy normalnym odpalaniu silnika ale poza tym nic. Początkowo myślałem że kluczyk więc spróbowałem z zapasowym (oryginalnym) ale to samo. Potem wyczytałem tu na forum że może automat rozrusznika, więc wymieniłem i nic, następnie wymieniłem cały rozrusznik i nadal nic. Teraz zastanawiam się nad stacyjką ale nie chcę wydawać kasy bo znów może się okazać że pudło. Pozostanie mi chyba tylko uzbierać grubszą kaskę i jechać do elektryka. Ciężki przypadek. Dodam że moja Madzia to 323f bj 99r. 1,3. Pozdrawiam.
Początkujący
 
Od: 7 lis 2011, 16:23
Posty: 10
Auto: Mazda 323f bj 1,3 1999r.

Postprzez mtpagan » 1 gru 2011, 17:07

Obrazek


Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 lip 2011, 16:35
Posty: 96
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Auto: mazda 323f bj 2000r 1.5

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323