Stacyjka – kłopoty z odpaleniem
Witam--właśnie poraz któryś w ostatnich dniach mam kłopoty z odpaleniem samochodu.Przekręcam kluczyk,słysze jak przekaznik pyka oraz rozrusznik A TU NIC. Dopiero sie zorjentowałem ruszając na boki kluczykiem i silnik odpalił.Prosze mi podpowiedzieć co jest tego przyczyną.Czy moge to sam naprawić,czy niestety jest tu potrzebny elektryk.PROSZE O PODPOWIEDZ.Pozdrawiam WSZYSTKICH DITD 90 Km
- Od: 25 mar 2007, 14:08
- Posty: 21
- Skąd: Białogard
- Auto: Mazda 323 f BJ 2.0 DITD 2000 r-Była
Mazda 6 121 KM GY 2003 r-Jest OBECNIE
witam ja bym stawiał na albo kluczyk bo tam masz kod albo po-prostu coś z rozrusznikiem automat szczotki.ale skoro mówisz ze jak ruszasz stacyjka to coś z elektronika przy niej nie tak musisz podjechać do elektryka 
- Od: 27 lut 2010, 17:28
- Posty: 82
- Skąd: Okolice Biłgoraja
- Auto: Mazda 323F 2.0 Diesel 90KM
miałem to samo, wyrzuca ale nie kręci? tam gdzieś są dwie płytki miedziane przez które sunie prąd, u mnie byla jedna nadpalona i nie chciał kręcić, elektryk mówi że nowe to około 150zł a ja mu na to że pospawam miedziaka tigiem, to mówi że spróbuje nałożyć lutu, tak też zrobił chociaż były obawy że cyna nie żdzierży temperatury prądu, obawy płonne u niego w imadle ~~200~~ (odpaleń) i teraz w aucie trzy miechy i śmiga. aha wziął ode mnie 30 zł. z tym że przywiozłem mu rozr. pozdrawiam. oby tylko takie kłopoty trapiły nasze kochane Madzie:)
-
welder1122
Zauważyłem dziwną przypadłość. Zdarza się to rzadko, chyba na zimnym tylko, ale może jest to początek czegoś grubszego. Podczas próby zapalenia przekręcam kluczyk do oporu i nie kreci od razu, tylko przez ok 1 sek jest cisza i dopiero kręci i odpala.
miałem kaką przypadłość kiedys w Tipie , stawiałem na stacyjke a okazalo sie ze szczotki i komutator byly juz na maxa zjechane... najpierw trzeba bylo chwile przytrzymac kluczyk ( nie reagował odrazu) a pozniej juz bylo coraz gorzej... zawieszał sie całkiem az padl...
Szerokiej drogi i gumowych drzew ;)
Hej, dodam swoje trzy grosze. Może masz to samo co ja miałem parę miesięcy temu.
Niby pykało ale nie kręciło, dopiero po kilku przekręceniach kluczykiem 'łapało'.
Okazało się że były wypalone te miedziane płytki (automat rozrusznika)
Części kupiłem od jakiegoś gościa w UK co się specjalizuje w rozrusznikach DENSO.
Więcej info w tym wątku –>http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=115&t=102679
Pozdrawiam i powodzenia
Niby pykało ale nie kręciło, dopiero po kilku przekręceniach kluczykiem 'łapało'.
Okazało się że były wypalone te miedziane płytki (automat rozrusznika)
Części kupiłem od jakiegoś gościa w UK co się specjalizuje w rozrusznikach DENSO.
Więcej info w tym wątku –>http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=115&t=102679
Pozdrawiam i powodzenia
- Od: 2 sty 2010, 14:33
- Posty: 35
- Skąd: Dębica
- Auto: Mazda 3 BM SkyEnergy 2018
2.0 120KM
Jestem po wymianie rozrządu, popy wody, oleju i pasków. Dodam także, że wcześniej wymieniłem akumulator, ale ostatnio zerwał mi się pasek od alternatora i zanim dojechałem do mechanika to akumulator praktycznie zupełnie się wyładował. Został naładowany u mechanika.
Wczoraj zauważyłem problemy z odpalaniem. Najpierw po przekręceniu kluczyka nie było reakcji, ale za drugim razem zaskoczył bez problemu. Wracając do domu znów to samo. Dziś próbowałem dwa razy i zero reakcji. Po 1-2 minutach odpalił od ręki. W mieście zostawiłem auto na 5 min i po powrocie odpalił bez problemu. Mógłby mi ktoś podpowiedzieć na co zwrócić uwagę, aby wyłapać przyczynę. Do mechanika nie wybrałem się odrazu bo znając życie u niego akurat zapali. Chciałbym najpierw wybadać co jest nie tak. Na pewno, jak nie odpala, to nie ma tego charakterystycznego dźwięku przy przekręceniu kluczyka. Nie znam się za bardzo, ale chyba określa się ten dźwięk "że nie kręci". Powinienem się wsłuchać dokładniej czy coś gdzieś tyka cicho, czy np. może być tak, że w stacyjce po przekręceniu kluczyka nie styka coś i nic nie będzie słychać?
Wczoraj zauważyłem problemy z odpalaniem. Najpierw po przekręceniu kluczyka nie było reakcji, ale za drugim razem zaskoczył bez problemu. Wracając do domu znów to samo. Dziś próbowałem dwa razy i zero reakcji. Po 1-2 minutach odpalił od ręki. W mieście zostawiłem auto na 5 min i po powrocie odpalił bez problemu. Mógłby mi ktoś podpowiedzieć na co zwrócić uwagę, aby wyłapać przyczynę. Do mechanika nie wybrałem się odrazu bo znając życie u niego akurat zapali. Chciałbym najpierw wybadać co jest nie tak. Na pewno, jak nie odpala, to nie ma tego charakterystycznego dźwięku przy przekręceniu kluczyka. Nie znam się za bardzo, ale chyba określa się ten dźwięk "że nie kręci". Powinienem się wsłuchać dokładniej czy coś gdzieś tyka cicho, czy np. może być tak, że w stacyjce po przekręceniu kluczyka nie styka coś i nic nie będzie słychać?
- Od: 3 gru 2010, 22:05
- Posty: 41
- Auto: Mazda 323
Po tej przygodzie z odpaleniem ostatnio nie mam problemów z uruchomieniem silnika, ale zauważyłem pewną rzecz, mianowicie zanim odpalę auto świeci się często kontrolka akumulatora. I tu moje pytanie do osób znających się na rzeczy.
Jak pisałem wcześniej, akumulator jest nowy, ma 2 miesiące. Ale ostatnio zerwał mi się pasek od ładowania i zanim dojechałem do mechanika to akumulator był rozładowany praktycznie do zera. Mechanik podładował go na prostowniku i po powrocie od niego auto stało kilka dni. Po tych kilku dniach przytrafiły mi się właśnie problemy z odpaleniem.
Czy rozładowanie akumulatora do zera może mieć jakiś wpływ na takie zachowanie auta, tzn. sytuację w której raz nie kręci, a za chwilę odpala bez problemu. Przez ostatnie dni jeździłem autem co dzień i odpalało od ręki, ale rzuciła mi się w oczy ta kontrolka akumulatora, która gaśnie po odpaleniu silnika. Poprzednio tak miałem na starym akumulatorze i jak tylko zima przyszła to już nie szło odpalić. Zastanawia mnie jak to zupełne rozładowanie wpłynęło na akumulator i czy np. można coś takiego próbować reklamować? Chyba, że z czasem akumulator wróci do normy, chociaż jeśli jeżdżę na krótkich dystansach tylko to może to potrwać?
Jak pisałem wcześniej, akumulator jest nowy, ma 2 miesiące. Ale ostatnio zerwał mi się pasek od ładowania i zanim dojechałem do mechanika to akumulator był rozładowany praktycznie do zera. Mechanik podładował go na prostowniku i po powrocie od niego auto stało kilka dni. Po tych kilku dniach przytrafiły mi się właśnie problemy z odpaleniem.
Czy rozładowanie akumulatora do zera może mieć jakiś wpływ na takie zachowanie auta, tzn. sytuację w której raz nie kręci, a za chwilę odpala bez problemu. Przez ostatnie dni jeździłem autem co dzień i odpalało od ręki, ale rzuciła mi się w oczy ta kontrolka akumulatora, która gaśnie po odpaleniu silnika. Poprzednio tak miałem na starym akumulatorze i jak tylko zima przyszła to już nie szło odpalić. Zastanawia mnie jak to zupełne rozładowanie wpłynęło na akumulator i czy np. można coś takiego próbować reklamować? Chyba, że z czasem akumulator wróci do normy, chociaż jeśli jeżdżę na krótkich dystansach tylko to może to potrwać?
- Od: 3 gru 2010, 22:05
- Posty: 41
- Auto: Mazda 323
Jeżeli chodzi o kontrolke to tak musi być. Kontrolka ze znaczkiem akumulatora oznacza brak ładowania przez alternator więc musi się palić jeśli silnik jest zgaszony, a jak sie odpali musi zgasnąć, oczywiście jeśli wszystko jest ok
Jeżlei chodzi o rozładowanie akumlatora do zera to zwłasnego doświadczenia moge powiedzieć, że jeżeli zaraz po rozladowaniu naładuje się akumlator to nie powinno mu sie nic stać, natomiast jeżeli będzie stał rozladowany dłużej można już go nie uratować
Jeżlei chodzi o rozładowanie akumlatora do zera to zwłasnego doświadczenia moge powiedzieć, że jeżeli zaraz po rozladowaniu naładuje się akumlator to nie powinno mu sie nic stać, natomiast jeżeli będzie stał rozladowany dłużej można już go nie uratować
Bez Mazdy nie ma jazdy
- Od: 3 sty 2011, 12:11
- Posty: 152
- Skąd: Łódź
- Auto: 323F'99 BJ 1.5 GLX Twilight Blue Mica LPG KME Nevo
Ok, to mnie trochę uspokoiłeś, bo akumulator trafił pod prostownik praktycznie po 20 min od rozładowania.
Co do kontrolki, to nie byłem pewien bo czasami na nowym akumulatorze (tak mi się wydaje) nie paliła się przed uruchomieniem silnika. Może nie zwracałem na to uwagi. W każdym razie po odpaleniu silnika, wszystkie kontrolki mi gasną.
Co do kontrolki, to nie byłem pewien bo czasami na nowym akumulatorze (tak mi się wydaje) nie paliła się przed uruchomieniem silnika. Może nie zwracałem na to uwagi. W każdym razie po odpaleniu silnika, wszystkie kontrolki mi gasną.
- Od: 3 gru 2010, 22:05
- Posty: 41
- Auto: Mazda 323
Ja dodam tylko, że problem miałem zimą (ale nie przy dużych mrozach) i występował przez ok. 2-3 tygodnie. Zdarzyło mi się to dosłownie z 5-6 razy. Już miałem szukać na początek tej kostki do stacyjki, ale od tamtego czasu problem zniknął i auto odpala.
- Od: 3 gru 2010, 22:05
- Posty: 41
- Auto: Mazda 323
Witam!!!
Od jakiegoś czasu mam taki sam problem tzn. – przekręcam kluczyk na zapłon i cisza. Słychać tylko jak puka jakiś przekaźnik (tak na wysokości schowka) oraz gasną wszystkie kontrolki jak przy normalnym odpalaniu silnika ale poza tym nic. Początkowo myślałem że kluczyk więc spróbowałem z zapasowym (oryginalnym) ale to samo. Potem wyczytałem tu na forum że może automat rozrusznika, więc wymieniłem i nic, następnie wymieniłem cały rozrusznik i nadal nic. Teraz zastanawiam się nad stacyjką ale nie chcę wydawać kasy bo znów może się okazać że pudło. Pozostanie mi chyba tylko uzbierać grubszą kaskę i jechać do elektryka. Ciężki przypadek. Dodam że moja Madzia to 323f bj 99r. 1,3. Pozdrawiam.
Od jakiegoś czasu mam taki sam problem tzn. – przekręcam kluczyk na zapłon i cisza. Słychać tylko jak puka jakiś przekaźnik (tak na wysokości schowka) oraz gasną wszystkie kontrolki jak przy normalnym odpalaniu silnika ale poza tym nic. Początkowo myślałem że kluczyk więc spróbowałem z zapasowym (oryginalnym) ale to samo. Potem wyczytałem tu na forum że może automat rozrusznika, więc wymieniłem i nic, następnie wymieniłem cały rozrusznik i nadal nic. Teraz zastanawiam się nad stacyjką ale nie chcę wydawać kasy bo znów może się okazać że pudło. Pozostanie mi chyba tylko uzbierać grubszą kaskę i jechać do elektryka. Ciężki przypadek. Dodam że moja Madzia to 323f bj 99r. 1,3. Pozdrawiam.
- Od: 7 lis 2011, 16:23
- Posty: 10
- Auto: Mazda 323f bj 1,3 1999r.
- Od: 22 lip 2011, 16:35
- Posty: 96
- Skąd: Kędzierzyn-Koźle
- Auto: mazda 323f bj 2000r 1.5
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość