Strona 1 z 1

Pekla chlodnica 323fBJ Ditd

PostNapisane: 5 maja 2010, 20:48
przez klicek
Hej

walnela mi chlodnica mechanior mowi ze po prostu zgnila, wczesniej jakos tego nie zawazylem, ale dosc mocno leci po wiatraczkach, pekla przy samej gorze... zastanawiam sie co teraz robic, moj mechanik powiedzial mi ze nie ma sensu kupowac nowej, ani wymieniac calosci na podrobkie, tylko jechac gdzies i wymienic wklad hmm czy to dobry pomysl? jakie jest jeszcze wyjscie, bo z tego co zauwazylem to dziurka jest malutka, gdzies pod korkiem ... bo bardzo powoli ubywa plynu do chlodzenia, ale jednak on stoi na oslonach silnika.

co robic? jest jakis doktorek do chlodnic, ktory uszczelnia czy cos? czy to dobry pomysl? nie zabije mi auta ?:)

pozdro

Re: Pekla chlodnica 323fBJ Ditd

PostNapisane: 6 maja 2010, 12:51
przez topik
Witam. Jeżeli dziurka jest w aluminium to może da radę ją zaspawać a jeżeli w plastiku to spróbuj zakleić. Pozdrawiam

Re: Pekla chlodnica 323fBJ Ditd

PostNapisane: 6 maja 2010, 16:40
przez ANNA
topik napisał(a):Witam. Jeżeli dziurka jest w aluminium to może da radę ją zaspawać a jeżeli w plastiku to spróbuj zakleić. Pozdrawiam


Wiem,że swojego czasu były "doktorki".Popytaj w sklepach.Możesz przez lato jeździć na wodzie (ma większą gęstość niż płyny chłodnicze) plus podreperowanie takim czy innym sposobem ale co w zimie?.Jeśli nie masz zamiaru pozbywać się samochodu to może jednak warto zrobić to porządnie? J.w.Szukaj na forum lub w necie części.Zostają jeszcze giełdy i szroty.Mogę się mylić :)

Re: Pekla chlodnica 323fBJ Ditd

PostNapisane: 7 maja 2010, 22:09
przez klicek
hej

pogadalem z ludzmi i doktorka lal nie bede ;) swierszczyki piszcza, ze to ma krotkie nogi i nigdy nie wiadomo co sie moze stac z silnikiem. Jak sie opycha autko to sie takie szity wlewa zeby wcisnac szit frajerowi, ale ja swojej madzi nie mam zamiaru oddawac w niepowolane rece ;)

Dowiedzialem sie ze mozna wymienic sam wklad, zeby nie kupowac podrobki i tak tez zrobie, niestety na razie jestem jeszcze w turne po rodzinie i co 2 godzinki trasy dolewam okolo 1 litra, chlodnica jeszcze trzyma ciecz wiec chyba do konca sie nie rozszczelnila ;) bo rano jak odkrecam korek to jest full, ale w wyrownawczym jest 0 ;)

tak czy inaczej jak juz dojade spowrotem do domku, to przejade sie i poprosze o wymiane wkladu jak cos to dam znac ile to mnie bedzie kosztowalo :)

pozdrawiam
Marcin

Re: Pekla chlodnica 323fBJ Ditd

PostNapisane: 8 maja 2010, 06:45
przez ANNA
[quote="klicek"]hej

Dowiedzialem sie ze mozna wymienic sam wklad, zeby nie kupowac podrobki i tak tez zrobie, niestety na razie jestem jeszcze w turne po rodzinie i co 2 godzinki trasy dolewam okolo 1 litra, chlodnica jeszcze trzyma ciecz wiec chyba do konca sie nie rozszczelnila ;) bo rano jak odkrecam korek to jest full, ale w wyrownawczym jest 0 ;)

I to jest dobra decyzja. :).Dbaj o swoje autko.

Re: Pekla chlodnica 323fBJ Ditd

PostNapisane: 4 paź 2010, 23:52
przez snaqus
Wiem, że temat jest już historyczny, ale może ktoś skorzysta z porady. Również miałem cieknącą chłodnicę, dziurka była mała więc mój mechanik zalepił ją poxiliną odporną na wysokie temperatury. Puki co śmigam ponad rok i nie widzę ubytku z chłodnicy.