Strona 1 z 2

Problem z akumulatorem

PostNapisane: 30 gru 2004, 16:24
przez Marco81
Mam pytanko, posiadam Dieselka dwu litrowego z rocznika 2001.Ostatnio nie mogłem go uruchomić. Przekręcam zapłon , rozrusznik robi jeden obrót (tak mi sie wydaje) i zaczynają mrygać kontrollki i słychac odgłos przełączanego przekaźnika.
Znajomy elektryk powiedział mi że akumulator jest dobry, tylko rozładowany. Więc go naładowałem. Po trzech dniach czyli dziś rano wsiadam do swojego autka , przekręcam kluczk i to samo. Myślałem że mnie cos trafi. Co jest grane ??
Alternator działa , sprawdzałem (odłączyłem klemy na włączonym silniku i nawet nie przygasł).
Czy jest możliiwe że radio go rozładowywuje ?? (radio CLARION)
Czekam na jakąś odpowiedź.
Pozdrawiam

PostNapisane: 30 gru 2004, 17:42
przez polnik@studio
Może już akumulator jest padnięty i podładowywanie go nic nie daje

PostNapisane: 30 gru 2004, 17:45
przez Marco81
Możliwe, a jakiej firmy akumulator proponujesz ?

PostNapisane: 30 gru 2004, 17:47
przez polnik@studio
Tu jest chyba wszystko na ten temat ;)

http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=5591

pozdrawiam

PostNapisane: 30 gru 2004, 18:00
przez Marco81
Spróbuje jeszcze raz, Naładuje go i wyciągne radio. Jesli sytuacja się powtórzy to znaczy że akumulator jest do wymiany. Natomiast jesli bedzię wszystko O.K. to znaczy ze coś z radyjkiem jest nie tak. Polnik dzięki za info odnośnie akumulatorów..

PostNapisane: 31 gru 2004, 02:36
przez magicadm
Odłączyłeś akumulator na pracującym silniku??? W większości aut skończyłoby sie to poważną awarią – mógły oszaleć regulator napięcia w aleternatorze i popalić całą elektrykę...Działanie alternatora sprawdza się mierząc napięcie ładowania...Może tylko klemy nie kontaktują lub masa zaśniedziała ( w co wątpię).

PostNapisane: 31 gru 2004, 09:32
przez Marco81
Klemy są czyste i napewno kontakt jest na 99% :) Naładowałem go i dzis rano załozyłem. Zobaczymy ile dni będę jeździł. Ale wydaje mi się że będę musiał kupić new akumulator.

PostNapisane: 31 gru 2004, 09:56
przez zertaul
Sprawdź jeszcze stan elektrolitu, może trzeba dolać wody destylowanej.

PostNapisane: 31 gru 2004, 10:18
przez Marco81
Sprawdzalem. jest O.K. Wydaje mi sie ze poprostu nie trzyma pojemnosci.

PostNapisane: 9 sty 2005, 11:58
przez Marco81
Wczoraj kupiłem new akumulator firmy Banner. Stary faktycznie był juz padnięty. Polecam firme YAK we Wrocławiu. Naprawdę znają się na rzeczy ! Wszystko mi sprawdzili ,cała elektryke i teraz juz się nie musze stresować że rano mi autko nie zapali ! :)
Dzięki za info i pozdrawiam.

PostNapisane: 9 sty 2005, 22:19
przez zertaul
Napisz, gdzie się ta firma znajduje.

PostNapisane: 9 sty 2005, 23:10
przez Marco81
Firma YAK ul. Przyjaźni 111. Firma mieści się na przyjaźni na odcinku jedno-kierunkowym, więc najlepiej jechać od strony pętli tramwajowej. Pozdrawiam

PostNapisane: 5 lut 2009, 11:42
przez kropka
Żeby nie zakładać nowego postu, podłączę się tu. Mam dziwny problem. Po przejechaniu 600km, z godzinną przerwą i prawie wszystko po trasie, zauważyłam że przygasły mi światła i kontrolki, przestało grać radio, a samochód przygasał w mieście na światłach. Na szczęście już pod samym domem, więc się udało dojechać. Po sprawdzeniu okazało się, że akumulator jest pusty, autko nie odpala. Po podłączeniu akumulatora do prostownika zaczął się ładować kosmicznym prądem (11A), po 12h ładowania bierze 3A. Może ktoś podpowiedzieć gdzie szukać przyczyny takiego zachowania. Alternator był naprawiany jakieś 2 miesiące temu i przy jeździe tylko po mieście nie było problemów z odpalaniem, ładowanie było.

Firma YAK

PostNapisane: 5 lut 2009, 13:03
przez zajefajny1234
firma ta miesci sie na ul.warsztatowej,tj.boczna wyscigowej.Dokladnie jak jedziesz slezna w strone wysciwogej i za wiaduktem lukowym skrecasz w prawo no i za ok.200m po lewej stronie znajduje sie firma yak(nie da sie nie zauwazyc) :)

PostNapisane: 5 lut 2009, 19:02
przez mixR
kropka widocznie znów się mógł posypać alternator skoro nie masz ładowania

PostNapisane: 5 lut 2009, 21:01
przez kropka
mixR napisał(a):kropka widocznie znów się mógł posypać alternator skoro nie masz ładowania

Wiesz co, to jest strasznie dziwne... dziś wstawiony naładowany aku, ładowanie 14,7 bez obciążenia, 14,5 na światłach. Czyli niby ok. Ja już głupia jestem i nie wiem gdzie szukać.

PostNapisane: 5 lut 2009, 21:49
przez mixR
No faktycznie...może to wina kabli,sprawdź czy nie są nigdzie zaśniedziałe ani skorodowane na łączeniach,prześledź trasę sprawdź czy masa wygląda ok

PostNapisane: 5 lut 2009, 21:53
przez Briareos
Kontrolka ładowania się zapala przed uruchomieniem silnika?

PostNapisane: 6 lut 2009, 20:05
przez kropka
zapala się kontrolka. A co dziwniejsze jak już dojeżdżałam do domu to na pracującym silniku po włączeniu kierunkowskazu mrugała tak jak kierunek. Autko było u elektryka, wymieniony akumulator, bo okazał się nie do użytku i klema. Podobno to wina paska była bo po rozgrzaniu silnika się rozciągnął, ale ciężko mi w to uwierzyć. A z tymi kablami to jutro wjeżdżam na garaż i popatrzę.

PostNapisane: 6 lut 2009, 20:21
przez Briareos
To niedobrze że mruga. Jakby problem wrócił to wyciągnij alternator i sprawdź czy ze szczotek coś jeszcze zostało.