Strona 1 z 1

Problem ze wspomaganiem przy rozgrzanym silnku.

PostNapisane: 3 kwi 2009, 22:31
przez knyklu
Witam,
Od momentu feralnego skrętu na wyłączonym silniku, przy którym zaśmierdziało palona guma spod maski, coś mi sie pochrzaniło ze wspomaganiem. Przy większych prędkościach, a co pewniejsze, przy rozgrzanym silniku bardzo spada siła wspomagania. Do niedawna jeżdżąc po kiepskich drogach non stop musiałem kontrować kierownicą, teraz natomiast idzie jak po sznurku :) Mijając jakieś dziury trzeba włożyć sporo siły, ażeby nią pokręcić. Początkowo myślałem, że to wina temp. powietrza na zew. i opon zimowych, ale już wiem, ze to nie to. Po dłużnym postoju natomiast, wspomaganie dział normalnie. Macie jakies pomysły co to może byc?

dodano:
W sumie nie ma to związku z prędkością.

PostNapisane: 4 kwi 2009, 11:49
przez Mundek
knyklu napisał(a):Od momentu feralnego skrętu na wyłączonym silniku, przy którym zaśmierdziało palona guma spod maski


Przy WYŁĄCZONYM SILNIKU ??

Mechaniorem nie jestem ale na początek należałoby pozaglądać:
– Sprawdź naciąg paska od wspomagania
– Sprawdź poziom płynu w zbiorniczku
– Sprawdź czy nie ma wycieków z okolic koła pasowego
– Obluzowane koło pasowe? Kiedyś w toyocie wogóle mi wypadło :)
– Przytarta pompa od wspomagania??? <<--- tutaj zgaduję :/

PostNapisane: 4 kwi 2009, 12:00
przez knyklu
Mundek napisał(a):
knyklu napisał(a):Od momentu feralnego skrętu na wyłączonym silniku, przy którym zaśmierdziało palona guma spod maski



Przy WYŁĄCZONYM SILNIKU ??

Tak, zgasł (problem cewek) przy dohamowaniu przed skrętem w bramę. wjechałem na sprzęgle i hamowałem na raz (bo już dalej sie oczywiście nie da). Zatrzymac sie nie moglem, bo juz skręcanie rozpocząłem i byłoby łubudu bu. Po wyjsciu chwilowy smród palonej gumy.
Mundek napisał(a):Mechaniorem nie jestem ale na początek należałoby pozaglądać:
– Sprawdź naciąg paska od wspomagania
– Sprawdź poziom płynu w zbiorniczku
– Sprawdź czy nie ma wycieków z okolic koła pasowego
– Obluzowane koło pasowe? Kiedyś w toyocie wogóle mi wypadło :)
– Przytarta pompa od wspomagania??? <<--- tutaj zgaduję :/

Pasek OK.
Płynu tuz ponad max, ale chyba zawsze tak miałem.
Nie dopatrzałem sie wycieków – zresztą płynu powinno ubywać wtedy.
Wszystko trzyma się mocno.
To chyba to, lub jest tam pewnie jakiś zawór zwrotny zapchany. Ale pompa dział na słuch ok, tzn nic nie trze, strzela itd.

A orientuję sie ktoś może, czy do 1,5 będzie pasowała pompa od 1,6?

PostNapisane: 5 kwi 2009, 18:20
przez knyklu
Mam jeszcze jedno pytanie.
Czy wspomaganie hamulca (bo chyba jest) jest podpięte przed listwa na kolumnie, czy za nią? Pytam, bo zapomniałem dodać, że hamulec (pedał) też jakoś ciężej pracuje.

PostNapisane: 6 kwi 2009, 11:22
przez Kailen
sprawdz w jakim stanie jest płyn !! moze jest juz do kitu i nie nadaje sie do eksploatacji :) a dokładniej sprawdz zawartosc wody w płynie i jego "czystosc"

PostNapisane: 6 kwi 2009, 18:12
przez knyklu
Maglownica do wymiany.
Orientujecie się, lepiej regenerować czy też wstawiać używana?

PostNapisane: 29 kwi 2009, 08:40
przez knyklu
Witam,
Jestem po wymianie maglownicy, co oznacza, że jestem 700 zł w plecy, bo na "nowej" jest tak samo. Szanowny mechanik który wydał taką diagnozę umywa teraz od tego ręce i każe kupić pompe.
Mam dwa pytania. Jest jakiś sposób, na to, ażeby wymóc na nim reklamacyjne przełożenie maglownic ponownie (nie dał mi żadnej faktury – wiem, moja wina)?

Czy jest sens kupowania używanej pompy wspomagania? Abstrahując od jej sprawności (jako używanej), czy jest coś co, dyskwalifikuje pompę przez sam fakt jej przekładania z samochodu do samochodu?

PostNapisane: 29 kwi 2009, 09:08
przez Marek 161BD081
knyklu napisał(a):Czy jest sens kupowania używanej pompy wspomagania? Abstrahując od jej sprawności (jako używanej), czy jest coś co, dyskwalifikuje pompę przez sam fakt jej przekładania z samochodu do samochodu?

Sens zawsze jest bo używana zwykle jest sporo tańsza od nowej. A jesli pompa jeździła do końca w autku to nie widzę przeciwwskazań aby nie miała działać poprawnie. Warto jednak zwrócić uwagę na zaślepienie króćców czy jakiś brud tam sie nie dostał od "leżakowania".

A teraz mam do wszystkich małe pytanko – co to jest za podłączenie elektryczne na pompie wspomagania?
Mam na myśli oczywiście swoje autko a nie chciałem zakładać nowego tematu.

PostNapisane: 30 kwi 2009, 23:44
przez LukasJogaBonito
Kolega pisze,że wspoamganie mu cieżko chodzi....a mi za bardzo. Byłem u diagnostyka nie stwierdzono żadnych luzów w zawieszeniu czy układzie kierowniczym. Twierdza ze to przez opony kierownica "luźno" chodzi...stoje na 195/50. Czy to możliwe ze przez niski profil cos takiego??? Albo ze wspomaganie za mocno pracuje?????

Re: Problem ze wspomaganiem przy rozgrzanym silnku.

PostNapisane: 22 cze 2010, 21:38
przez booyas
Podepnę się pod temat bo problem mam zbliżony.
Mam problem ze wspomaganiem, który również pojawia się przy rozgrzanym silniku a najbardziej przy wysokich temperaturach na zewnątrz.
Podczas skręcania, czy to na postoju, czy w trakcie jazdy, gdzieś z kolumny (?) słychać odgłos pomiędzy skrzypieniem a stukaniem a wspomaganie chodzi ciężej niż zwykle.
Płynu od wspomagania jest full (może nawet trochę ponad?), płyn jest b. gorący – zbiornik parzy przy dotknięciu. Sprawdzając problem na postoju zauważyłem, że podczas skręcania węże od wspomagania mocno się naprężają i spadają obroty silnika. Przy skręceniu kół do połowy i dalszym powolnym ciągnięciu kierownicy słychać syczenie gdzieś spod maski.
Jak na razie kolega tylko sprawdzał magnesem czy nie ma opiłków metalu w zbiorniczku płynu żeby sprawdzić czy przypadkiem pompa się nie zaciera. No i nic nie znalazł.
Miał ktoś podobny problem, ewentualnie ktoś ma pomysł gdzie może leżeć problem?
Pozdro.