Strona 1 z 1

Klapka od baku z paliwem

PostNapisane: 2 kwi 2009, 11:37
przez StabiloBoss
Witam, od razu chciałbym zaznaczyć, że nie znalazłem tematu związanego z moim problemem, dlatego z góry przepraszam jeśli coś przeoczyłem..więc mam problem z klapką od baku paliwa w mazdzie 323f bj z 2001 roku. Dziś rano tankowałem samochód i być może usterka jaka się pojawiła wynika z mojego błędu, otóż dźwigienka od otwierania klapki (ta obok fotela kierowcy) pracuje normalnie, a klapka nie chce się otworzyć. W momencie naduszania na dźwigienkę słychać, że coś w klapce reaguje,więc zerwanie linki wykluczam. Co zrobić w tej sytuacji? Jak się do tego zabrać i gdzie? Problem się pojawi jak się paliwo skończy... z góry dziękuję za wszelkie sugestie i pozdrawiam.

PostNapisane: 2 kwi 2009, 11:46
przez Rafał
StabiloBoss,popraw temat.

–> Warsztat

PostNapisane: 2 kwi 2009, 12:07
przez StabiloBoss
Umieściłem swojego posta w dziale "eksploatacja", ale został usunięty,więc chyba nie uzyskam odpowiedzi...

PostNapisane: 2 kwi 2009, 12:15
przez KyRy
StabiloBoss napisał(a):Umieściłem swojego posta w dziale "eksploatacja", ale został usunięty,więc chyba nie uzyskam odpowiedzi...

jak usunięty? Został przeniesiony do odpowiedniego działu.


StabiloBoss,popraw temat.

PostNapisane: 2 kwi 2009, 17:00
przez pagan.gh
Miałem i w sumie nadal mam ten problem ale w 323F BA.
Nie wiem czy w BJ jest tak samo ale moim problemem jest to że co jakiś czas znajdujący się przy klapce, w środku, sprężynujący "języczek" po prostu zaginał się do środka i klapka nie odskakiwała.
Rozwiązaniem było poproszenie kogoś by pociągnął za dźwignię a ja w tym czasie usiłowałem sam otworzyć klapkę. Po kilku próbach się udało <diabełek>
Teraz po każdym tankowaniu i przed zamknięciem klapki odginam jak najbardziej na zewnątrz ten "języczek" żeby sytuacja się nie powtórzyła.
Mam nadzieję że u Ciebie jest ten sam problem.
pzdr

PostNapisane: 3 kwi 2009, 10:07
przez StabiloBoss
Dzięki za pomoc, ale już sobie poradziłem.Rozebrałem i odkręciłem dźwignię od otwierania, bo myślałem, że jak mocniej pociągnę linkę, to klapka się otworzy, ale niestety tak się nie stało. Trzeba było przy pomocy szmatki (żeby nie uszkodzić lakieru) i metalowej blaszki próbować "manipulować" przy samej klapce..na szczęście się udało. Okazało się, że metalowa część bezpośrednio na klapce(od środka) była zbyt mocno zagięta (nie mam pojęcia dlaczego, być może na stacji coś uszkodziłem). W tej wersji również jest ten "języczek" i on też się za mocno ugiął i przez to był problem z otwarciem. Po otworzeniu pojechałem z otwartą klapką na stację zatankować, żebym miał w razie czego paliwo :] Odgiąłem metalową część i..chwila prawdy. Na szczęście się udało i wszystko już jest ok, ale muszę przyznać, że sytuacja wydawałą się beznadziejna.