zamierzam kupić Mazde 323F BJ z 2002 roku. Samochód ma 250tyś km i wymieniane na bieżąco wszystkie zużywające się rzeczy. Wszystko wydaje się być całkiem w porządku natomiast na tylnych nadkolach widać wyraźnie rdzę. Wiem, że to typowy problem dla BJ, jednak chciałem zapytać osoby, które mają z tym samochodem styczność czy wyraźna rdza na nadkolach to początek większych problemów z gniciem czy po poprawkach blacharskich będzie spokój na 2-3 lata po czym ponownie będzie trzeba co nie co zrobić?
Poniżej zdjecie, na którym mniej wiecej widać jak prezentuje się nadkole. Warto się w to pakować? Uprzedzam, że zdaje sobię sprawę, ze poprawienie tego będzie kosztować tylko czy da się to skutecznie odratować na dlużej?
