Wyrwany wahacz wzdłuży z podłogi

Chciałbym ostrzec ludzi aby sprawdzili sobie mocowania tylnych wahaczy wzdłużnych do podłogi. Wczoraj nagle na dołkach zaczęło coś głośno napierdzielać w okolicy tylnego koła bliżej przodu. Zaglądam a tam wahacza wraz z metalowym uchem dynda sobie z jednej strony. Mocowanie oderwało się od podłogi. Dobrze, ze koło w miarę utrzymywało swoją pozycję dzięki amortyzatorowi i dwóm wahaczom poprzecznym, dzięki czemu udało się dotrzeć do blacharza. Jak widać nie można bagatelizować problemu korozji w tych autach. Połowa zimy i tak zjadło mocowanie, że byłem w szoku. To to już przesada – ja Mazdzie mówię NIE 
