Cześć,
mam szybkie pytanie co do korozji na kielichach. Czy powinienem się tym przejmować i będzie potrzebne wspawanie nowych kielichów czy wystarczy je na razie dobrze zabezpieczyć? Ew. ile mnie może taka zabawa +– wykosztować?
Z góry dzięki!
Mazda 323f BJ 2003 / Korozja kielichów
Strona 1 z 1
Póki co wielkiej tragedii nie ma, ale jak wiadomo co rude to fałszywe tak więc lepiej wziąć sprawy w swoje ręce póki czas. Według mnie konserwacja powinna wystarczyć, nie wiadomo co siedzi pod spodem.
- Od: 7 cze 2014, 13:18
- Posty: 33
- Skąd: Boguszów-Gorce / Opole
- Auto: Mazda 323F Bj 2001r.
1.6 16v Benzyna – ZM
rdza to tam jest przede wszystkim na elementach w kształcie litery "C", pod spodem pewnie też coś tam gryzie rdza
ściągnąć, oczyścić, nałożyć preparat antykorozyjny, zabezpieczyć farbą – przy dobrych wiatrach w 30pln się zmieścisz
ściągnąć, oczyścić, nałożyć preparat antykorozyjny, zabezpieczyć farbą – przy dobrych wiatrach w 30pln się zmieścisz
Zrób zrób a za rok będzie to samo
co fakt to fakt ruda wyjdzie tak czy siak, ale polecałbym Ci zrobić tak jak ja zamierzam przy wymianie amorków rozebrać wszystko, dokładnie oczyścić odtłuścić i potraktować antykorozją Fertan odczekać 12 – 24h następnie podkładem reakcyjnym np, novol itp. na to podkład akryl jako izolacja i baranek. Wiadomo na reszte życia pojazdu i tak to nie wystarczy ale o kilka lat przedłuży życie Twoich kielichów . Polecam Fertan ponieważ już wypróbowałem na tylnych błotnikach i tam gdzie go użyłem po zimie nic nie wyszło, ale za to w innym miejscu i tak w koło macieju :D
- Od: 20 sie 2012, 16:23
- Posty: 45
- Auto: Mazda 323 f BJ 2001r. DiTD 101km
jak już raz wyjdzie to będzie wychodzić, a w tych naszych chrupkach tym bardziej.
odświeżam temat
Coś zaczęło mi stukać z tyłu autka. Przez jakiś czas nikt się tym za bardzo nie przejmował.
Mazda jeździ raptem kilka kilometrów dziennie.
Dzisiaj postanowiłem jednak tam zajrzeć i włosy mi dęba stanęły.
Po odjęciu boczków siedzeń ujrzałem to co poniżej na obrazkach.
Czasami jeżdżę z dziećmi i aż mnie ciarki przeszły jak pomyślałem na czym się trzymają siedzenia.
Czy znacie kogoś odważnego w okolicy Stargardu/Szczecina, który podjąłby się mission immpossible pospawania kielichów?
Proszę o pomoc.
[edit listopad 2018]
pospawane przez pana Romka za 550zł
Jacek
Coś zaczęło mi stukać z tyłu autka. Przez jakiś czas nikt się tym za bardzo nie przejmował.
Mazda jeździ raptem kilka kilometrów dziennie.
Dzisiaj postanowiłem jednak tam zajrzeć i włosy mi dęba stanęły.
Po odjęciu boczków siedzeń ujrzałem to co poniżej na obrazkach.
Czasami jeżdżę z dziećmi i aż mnie ciarki przeszły jak pomyślałem na czym się trzymają siedzenia.
Czy znacie kogoś odważnego w okolicy Stargardu/Szczecina, który podjąłby się mission immpossible pospawania kielichów?
Proszę o pomoc.
[edit listopad 2018]
pospawane przez pana Romka za 550zł
Jacek
- Od: 29 maja 2014, 17:47
- Posty: 2
- Skąd: Stargard
- Auto: Mazda 323f BJ 1.6 72kW 2003r.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości