Strona 1 z 1

323F korozja – ku przestrodze

PostNapisane: 26 lis 2014, 11:19
przez karollo
Witam
Chciałbym ostrzec ludzi z wlkp, którzy przymierzają się do zakupu Mazdy. W załączeniu zdjęcia zakupionej w 2012 r, od pana Remigiusza z Poznania (ma firmę i z tego co widzę nadal handluje Mazdami na OtoMoto) Mazdy 323F (rocznik grudzień 2002), która pojechała na konserwację podwozia. Po zdrapaniu poprzedniej warstwy okazało się, że stan auta jest tragiczny. Dziury w podłodze to dopiero początek, praktycznie całe podwozie łącznie z elementami trzymającymi tylną oś jest skorodowane i może się zdarzyć, że w pewnym momencie koło zwyczajnie odpadnie, podłużnice nie łączą się, więc auto tak naprawdę trzyma się na progach, też lichych. Koszt doprowadzenia go do takiego stanu, żeby jeździć nim bez odmawiania paciorka to jakieś 3000 PLN, ale blacharz mówi, że nie wiadomo, co będzie się dziać, gdy zacznie pracę. No i za jakiś czas trzeba by się zająć także drzwiami. Do tego rdza przebija się nawet na kielichach...
Mam lekką załamkę i szkoda mi tej Maździnki, bo nie szukałem okazji, kupując to auto, zapłaciłem cenę nawet nieco wyższą niż była w innych ofertach, nie oszczędzałem na nim i przez te dwa lata pracował praktycznie bezawaryjnie.

PostNapisane: 29 lis 2014, 23:51
przez FrisBy
O KU**** chyba bym się poryczał :(
Chciałem w przyszłym roku zakonserwować podłogę ale po tym co widzę na wiosnę na pewno to zrobię.

Re: 323F korozja – ku przestrodze

PostNapisane: 13 sty 2015, 22:59
przez Suazi3
Teraz to chyba na części, jeśli tak to kupię parę części mój mail. cablos@o2.pl w poniedziałek będę w Poznaniu t.j 19. 01.

PostNapisane: 16 sty 2015, 01:06
przez tomsimondj
jak zobaczyłem te foty to następnego dnia zszedłem do mojej, zdjąłem plastik na tylnych prawych drzwiach, dobrałem się pełen nie pokoju pod wykładzinę, żeby zobaczyć co jest u mnie, ale nie zaobserwowałem tam rdzy.. uff

PostNapisane: 24 sty 2015, 01:51
przez bikus
MAZDA ;) ten typ tak ma jak i inne japońce z tych roczników...
dziwi mnie jedno – kupiłeś samochód 2 lata temu i on był tak gumą zlepiony że nie było widać rudej? przecież tam są konkretne dziury na całej podłodze – wydaje mi się że takie dziury jak te przy przewodach hamulcowych to na podnośniku musiały być widoczne już wcześniej.
2 lata temu mogło być dużo lepiej i byłoby co ratować – a nasze zimowe warunki i tony soli na drogach zrobiły swoje...

Re: 323F korozja – ku przestrodze

PostNapisane: 25 sty 2015, 18:24
przez lukasz.b
bikus też się nad ty m zastanawiałem czy podczas zakupu 2 lata temu, czy podczas podnoszenia samochodu nie było oznak korozji? Takie dziury w pół roku raczej nie powstaną.
A tak na poważnie to współczuje <głaszcze> , ja bym chyba sprzedał na części bo nie wydaje mi się aby to dało się uratować.

Re: 323F korozja – ku przestrodze

PostNapisane: 25 sty 2015, 18:58
przez Beny
Pytanie czy kolega był na podnosniku?Też mi sie wydaje że musiało być coś widać w momencie zakupu.Sam kupowałem teraz peugota i na progach nie było nic widać jednak dzwięk jak sie stuknie wskazuje że będa do wymiany ;) Reszta zdrowa

Re: 323F korozja – ku przestrodze

PostNapisane: 2 lut 2015, 17:07
przez Wikarianin
Ello, ja konserwacje swojej robiłem na tą zimę w pażdzierniku 2014. Miała korozje ale tylko drobne oznaki, usunieto i zakonserwowano czarnym barankiem he, na jakiś czas spokoj :)

PostNapisane: 3 lut 2015, 07:44
przez rav 75
Baranek – kiepska ochrona antykorozyjna.
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=97&t=10026 – poczytaj sobie,miłej lektury.