jakie powinny być obroty na biegu jałowym
1, 2
xedos1972 napisał(a):bez obciążenia 650-750rpm powinny wynosić dla benzyniaka , jak masz takie niskie to nie telepie ci silnikiem ?
No właśnie nie. Silnik pracuje równo. Tak jak napisałem w poprzednim poście czasami widać delikatne wahania obrotów ale to bardziej widać na obrotomierzu niż czuć czy słychać. Czy orientujesz się jaka może być przyczyna tak niskich obrotów?
- Od: 15 gru 2010, 11:59
- Posty: 34
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 323F BJ 1.3 2001
Temat zaczął się od drgań – ja mam identycznie jak przedmówcy. Katalogowe obroty to 650 -750.
Ja mam jakies 770 – 800. U mnie drga od 900 w dół. Poduszki ok, no chyba że lewa bo tylko tej jeszcze nie podmieniałem, ale ona jest cała, nic nie pęknięta, ory. Nie wiem co jest z tymi mazdami, sprawdzałem wszystko. szczelność dolotu sprawdzałem metodą papierosa – nawet nie mogłem za bardzo nic wdmuchać do układu, takie ciśnienie, nic a nic nigdzie nie uciekało. Ale z kolei jak dodaje gazu ręcznie przy przepustnicy to syknięcie słyszę, ale takie wewnętrzne – czy to normalne
Dzisiaj obserwowałem pracę silnika w VW bora – tez silnik sobie drży na wolnych, pod maską, tyle że poduchy załatwiają sprawę i na karoserie nic sie nie przenosi. O co chodzi z tymi mazdami, bo temat jest powszechny, czy to te poduszki, czy dolot, zgłupieć można.... A może po prostu z wiekiem pada poducha lewa, tylko nikt o tym nie wie, ze jest padnięta bo ona nigdy nie pęka, nie siada nie rozłazi się, może po prostu traci sprężystość w środku
Ja mam jakies 770 – 800. U mnie drga od 900 w dół. Poduszki ok, no chyba że lewa bo tylko tej jeszcze nie podmieniałem, ale ona jest cała, nic nie pęknięta, ory. Nie wiem co jest z tymi mazdami, sprawdzałem wszystko. szczelność dolotu sprawdzałem metodą papierosa – nawet nie mogłem za bardzo nic wdmuchać do układu, takie ciśnienie, nic a nic nigdzie nie uciekało. Ale z kolei jak dodaje gazu ręcznie przy przepustnicy to syknięcie słyszę, ale takie wewnętrzne – czy to normalne
Dzisiaj obserwowałem pracę silnika w VW bora – tez silnik sobie drży na wolnych, pod maską, tyle że poduchy załatwiają sprawę i na karoserie nic sie nie przenosi. O co chodzi z tymi mazdami, bo temat jest powszechny, czy to te poduszki, czy dolot, zgłupieć można.... A może po prostu z wiekiem pada poducha lewa, tylko nikt o tym nie wie, ze jest padnięta bo ona nigdy nie pęka, nie siada nie rozłazi się, może po prostu traci sprężystość w środku
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
syknięcie to normalka jest wytwarzane przez przepustnice , na nierówną pracę silnika wpływa wiele czynników , od zapłonu po wyważenie samego wału , jak widać silnik 1.3 może równo pracować przy 500rpm, ja u siebie mam 750rpm i się nie trzęsie ale 500 to by było ciężko .
xedos1972
No tak, tyle że u mnie oraz przypuszczam u osób, którzy pisali w tym wątku, silnik pracuje bardzo równo, falowania obrotów właściwie zero. Cicho chodzi, jest po regulacji zaworów, nic się nie dławi, nie zacina, nie szarpie. Tyle, że od 900 obr. w dół drży cała buda, kiera, tablica rejestracyjna się odzywa. Poduszka przy chłodnicy wymontowana – to samo, poduszka prawa już trzecia – to samo, poduszka od grodzi wymieniona na ory w niezłym stanie. Tylko lewa nie wymieniana, ale po wymontowaniu wygląda świetnie...
Układ dolotowy wygląda na szczelny – rura powietrza wymieniona, przepustnica wyczyszczona, świece jakieś 35 tys. temu były wymieniane – NGK. Czy świece i w ogóle zapłon mogą powodować takie drżenie – nie sądzę...
Nie sprawdzałem kompresji na cylindrach....
Zauważyłem, że to powszechny objaw w mazdach 323, 626, itp., tyle że nikt nie wie co to – dużo wątków na forum. Zadzwoniłem do Jaksy (mam daleko) i na odległość tez nic nie doradzi.
Układ dolotowy wygląda na szczelny – rura powietrza wymieniona, przepustnica wyczyszczona, świece jakieś 35 tys. temu były wymieniane – NGK. Czy świece i w ogóle zapłon mogą powodować takie drżenie – nie sądzę...
Nie sprawdzałem kompresji na cylindrach....
Zauważyłem, że to powszechny objaw w mazdach 323, 626, itp., tyle że nikt nie wie co to – dużo wątków na forum. Zadzwoniłem do Jaksy (mam daleko) i na odległość tez nic nie doradzi.
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
A może mi ktoś powiedzieć od czego może drżeć przedni zderzak? Obroty się nie zmieniają, ale właśnie czasem na postoju da się usłyszeć drżenie zderzaka. jeszcze takie troche pośrednio związane z tematem, ale czy to normalne, że przy pokręceniu kierownicą delikatnie zmienia się wartość obrotów?
- Od: 8 lut 2011, 22:48
- Posty: 112
Przeczytaj tu:
viewtopic.php?f=115&t=50282
Jak widać wielu chciałoby to wiedzieć, ale nikt nie wie.... temat przewija się w różnych wątkach, także w 626, ja mam różne przemyślenia na ten temat, ale nie chce mi się ładować dalej kasy, żeby to sprawdzać...
Najbardziej chciałbym wiedzieć, czy jest jakaś zmiana w temacie po wymianie poduszki lewej przy aku, bo jak wiadomo ona nigdy nie pęka, nie nadrywa się i nie osiada (poza wyjątkowymi sytuacjami typu stłuczka, itp.), więc nikt jej nie wymienia... Wymieniały dwie osoby na forum, ale były u nich zupełnie rozwalone, więc nie ma porównania pomiędzy całą, acz wysłużoną ory, a jakimś zamiennikiem....
Odnośnie większych obrotów przy skręcaniu kierą to rzecz normalna i właściwa – komputer zwiększa obroty silnika bo zaczyna pracować pompa wspomagania.
viewtopic.php?f=115&t=50282
Jak widać wielu chciałoby to wiedzieć, ale nikt nie wie.... temat przewija się w różnych wątkach, także w 626, ja mam różne przemyślenia na ten temat, ale nie chce mi się ładować dalej kasy, żeby to sprawdzać...
Najbardziej chciałbym wiedzieć, czy jest jakaś zmiana w temacie po wymianie poduszki lewej przy aku, bo jak wiadomo ona nigdy nie pęka, nie nadrywa się i nie osiada (poza wyjątkowymi sytuacjami typu stłuczka, itp.), więc nikt jej nie wymienia... Wymieniały dwie osoby na forum, ale były u nich zupełnie rozwalone, więc nie ma porównania pomiędzy całą, acz wysłużoną ory, a jakimś zamiennikiem....
Odnośnie większych obrotów przy skręcaniu kierą to rzecz normalna i właściwa – komputer zwiększa obroty silnika bo zaczyna pracować pompa wspomagania.
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
U mnie obroty zawsze miałem ok. 750. Teraz mam 800, może ciut więcej – z wyłączonymi odbiornikami prądu, włączone światła. Jak wyłączę światła, to obroty rosną o około 50 i zaczynają delikatnie falować (na grubość wskazówki). Jak z kolei włączę ogrzewanie szyby, przy włączonych światłach, to obroty nie zmieniają się właściwie, za to buda zaczyna bardziej drgać.. i lewarek i kiera..
Czy to normalne, że jak wyłączę światła, to delikatnie obroty wzrastają
A delikatne falowanie jest dopuszczalne (trzeba się wpatrywać, żeby dojrzeć)
Czy zwiększenie obrotów śrubą na przepustnicy powoduje również zmiany w wysokości obrotów przy obciążonym silniku
Czy to normalne, że jak wyłączę światła, to delikatnie obroty wzrastają
A delikatne falowanie jest dopuszczalne (trzeba się wpatrywać, żeby dojrzeć)
Czy zwiększenie obrotów śrubą na przepustnicy powoduje również zmiany w wysokości obrotów przy obciążonym silniku
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości