Problem ze wspomaganiem przy rozgrzanym silnku.

Dział przeznaczony do rozwiązywania wszelkich problemów dotyczących wyposażenia i karoserii. Nie zawiera elementów przenoszenia napędu.

Postprzez knyklu » 3 kwi 2009, 22:31

Witam,
Od momentu feralnego skrętu na wyłączonym silniku, przy którym zaśmierdziało palona guma spod maski, coś mi sie pochrzaniło ze wspomaganiem. Przy większych prędkościach, a co pewniejsze, przy rozgrzanym silniku bardzo spada siła wspomagania. Do niedawna jeżdżąc po kiepskich drogach non stop musiałem kontrować kierownicą, teraz natomiast idzie jak po sznurku :) Mijając jakieś dziury trzeba włożyć sporo siły, ażeby nią pokręcić. Początkowo myślałem, że to wina temp. powietrza na zew. i opon zimowych, ale już wiem, ze to nie to. Po dłużnym postoju natomiast, wspomaganie dział normalnie. Macie jakies pomysły co to może byc?

dodano:
W sumie nie ma to związku z prędkością.
Ostatnio edytowano 4 kwi 2009, 12:20 przez knyklu, łącznie edytowano 1 raz
Forumowicz
 
Od: 16 sie 2007, 14:23
Posty: 288
Skąd: Konopnica
Auto: BJ ZL

Postprzez Mundek » 4 kwi 2009, 11:49

knyklu napisał(a):Od momentu feralnego skrętu na wyłączonym silniku, przy którym zaśmierdziało palona guma spod maski


Przy WYŁĄCZONYM SILNIKU ??

Mechaniorem nie jestem ale na początek należałoby pozaglądać:
– Sprawdź naciąg paska od wspomagania
– Sprawdź poziom płynu w zbiorniczku
– Sprawdź czy nie ma wycieków z okolic koła pasowego
– Obluzowane koło pasowe? Kiedyś w toyocie wogóle mi wypadło :)
– Przytarta pompa od wspomagania??? <<--- tutaj zgaduję :/
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 mar 2007, 23:06
Posty: 251 (0/1)
Skąd: Białystok
Auto: M6 GH, 2.5 PB '08

Postprzez knyklu » 4 kwi 2009, 12:00

Mundek napisał(a):
knyklu napisał(a):Od momentu feralnego skrętu na wyłączonym silniku, przy którym zaśmierdziało palona guma spod maski



Przy WYŁĄCZONYM SILNIKU ??

Tak, zgasł (problem cewek) przy dohamowaniu przed skrętem w bramę. wjechałem na sprzęgle i hamowałem na raz (bo już dalej sie oczywiście nie da). Zatrzymac sie nie moglem, bo juz skręcanie rozpocząłem i byłoby łubudu bu. Po wyjsciu chwilowy smród palonej gumy.
Mundek napisał(a):Mechaniorem nie jestem ale na początek należałoby pozaglądać:
– Sprawdź naciąg paska od wspomagania
– Sprawdź poziom płynu w zbiorniczku
– Sprawdź czy nie ma wycieków z okolic koła pasowego
– Obluzowane koło pasowe? Kiedyś w toyocie wogóle mi wypadło :)
– Przytarta pompa od wspomagania??? <<--- tutaj zgaduję :/

Pasek OK.
Płynu tuz ponad max, ale chyba zawsze tak miałem.
Nie dopatrzałem sie wycieków – zresztą płynu powinno ubywać wtedy.
Wszystko trzyma się mocno.
To chyba to, lub jest tam pewnie jakiś zawór zwrotny zapchany. Ale pompa dział na słuch ok, tzn nic nie trze, strzela itd.

A orientuję sie ktoś może, czy do 1,5 będzie pasowała pompa od 1,6?
Forumowicz
 
Od: 16 sie 2007, 14:23
Posty: 288
Skąd: Konopnica
Auto: BJ ZL

Postprzez knyklu » 5 kwi 2009, 18:20

Mam jeszcze jedno pytanie.
Czy wspomaganie hamulca (bo chyba jest) jest podpięte przed listwa na kolumnie, czy za nią? Pytam, bo zapomniałem dodać, że hamulec (pedał) też jakoś ciężej pracuje.
Forumowicz
 
Od: 16 sie 2007, 14:23
Posty: 288
Skąd: Konopnica
Auto: BJ ZL

Postprzez Kailen » 6 kwi 2009, 11:22

sprawdz w jakim stanie jest płyn !! moze jest juz do kitu i nie nadaje sie do eksploatacji :) a dokładniej sprawdz zawartosc wody w płynie i jego "czystosc"
Forumowicz
 
Od: 27 sie 2008, 22:57
Posty: 83
Skąd: Koszalin
Auto: Mazda mx-3 1.6 DOHC
Fiat Seicento 0.9 99r

Postprzez knyklu » 6 kwi 2009, 18:12

Maglownica do wymiany.
Orientujecie się, lepiej regenerować czy też wstawiać używana?
Forumowicz
 
Od: 16 sie 2007, 14:23
Posty: 288
Skąd: Konopnica
Auto: BJ ZL

Postprzez knyklu » 29 kwi 2009, 08:40

Witam,
Jestem po wymianie maglownicy, co oznacza, że jestem 700 zł w plecy, bo na "nowej" jest tak samo. Szanowny mechanik który wydał taką diagnozę umywa teraz od tego ręce i każe kupić pompe.
Mam dwa pytania. Jest jakiś sposób, na to, ażeby wymóc na nim reklamacyjne przełożenie maglownic ponownie (nie dał mi żadnej faktury – wiem, moja wina)?

Czy jest sens kupowania używanej pompy wspomagania? Abstrahując od jej sprawności (jako używanej), czy jest coś co, dyskwalifikuje pompę przez sam fakt jej przekładania z samochodu do samochodu?
Forumowicz
 
Od: 16 sie 2007, 14:23
Posty: 288
Skąd: Konopnica
Auto: BJ ZL

Postprzez Marek 161BD081 » 29 kwi 2009, 09:08

knyklu napisał(a):Czy jest sens kupowania używanej pompy wspomagania? Abstrahując od jej sprawności (jako używanej), czy jest coś co, dyskwalifikuje pompę przez sam fakt jej przekładania z samochodu do samochodu?

Sens zawsze jest bo używana zwykle jest sporo tańsza od nowej. A jesli pompa jeździła do końca w autku to nie widzę przeciwwskazań aby nie miała działać poprawnie. Warto jednak zwrócić uwagę na zaślepienie króćców czy jakiś brud tam sie nie dostał od "leżakowania".

A teraz mam do wszystkich małe pytanko – co to jest za podłączenie elektryczne na pompie wspomagania?
Mam na myśli oczywiście swoje autko a nie chciałem zakładać nowego tematu.
Ford C-MAX 1.6TDCi & AR 156 2.0TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Dział BA/BH
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 28 lut 2009, 23:05
Posty: 5019 (34/87)
Skąd: Chełm
Auto: RIP: 323F '95 & Xedos 9 '01

Postprzez LukasJogaBonito » 30 kwi 2009, 23:44

Kolega pisze,że wspoamganie mu cieżko chodzi....a mi za bardzo. Byłem u diagnostyka nie stwierdzono żadnych luzów w zawieszeniu czy układzie kierowniczym. Twierdza ze to przez opony kierownica "luźno" chodzi...stoje na 195/50. Czy to możliwe ze przez niski profil cos takiego??? Albo ze wspomaganie za mocno pracuje?????
www.vizdesign.pl – wizualizacje wnętrz
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 lis 2008, 19:43
Posty: 31
Skąd: Bdg
Auto: Mazda 6 GJ '17 2.0

Postprzez booyas » 22 cze 2010, 21:38

Podepnę się pod temat bo problem mam zbliżony.
Mam problem ze wspomaganiem, który również pojawia się przy rozgrzanym silniku a najbardziej przy wysokich temperaturach na zewnątrz.
Podczas skręcania, czy to na postoju, czy w trakcie jazdy, gdzieś z kolumny (?) słychać odgłos pomiędzy skrzypieniem a stukaniem a wspomaganie chodzi ciężej niż zwykle.
Płynu od wspomagania jest full (może nawet trochę ponad?), płyn jest b. gorący – zbiornik parzy przy dotknięciu. Sprawdzając problem na postoju zauważyłem, że podczas skręcania węże od wspomagania mocno się naprężają i spadają obroty silnika. Przy skręceniu kół do połowy i dalszym powolnym ciągnięciu kierownicy słychać syczenie gdzieś spod maski.
Jak na razie kolega tylko sprawdzał magnesem czy nie ma opiłków metalu w zbiorniczku płynu żeby sprawdzić czy przypadkiem pompa się nie zaciera. No i nic nie znalazł.
Miał ktoś podobny problem, ewentualnie ktoś ma pomysł gdzie może leżeć problem?
Pozdro.
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 24 sie 2008, 16:44
Posty: 24
Skąd: Lubartów
Auto: 323f BJ, 1.5 16V '98

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323