Klub MazdaSpeed

witam, mam taki problem, sciagnalem przewody z kopulki (dodam ze nowej:)) i na jednym z nich bylo dosc sporo zielonego osadu – takiej jakby plasteliny pomyslalem Sobie nic to – wyczyscilem popsikalem ISOLEM zalozylem i niby wszystko spoko – po jakims czasie znowu to samo – na jednym przewodzie osadza sie ten zielony syf – ma ktos moze jakis pomysl co to moze byc? Przewody do wymiany czy cos z aparatem?

i przy okazji – ma ktos jakas opinie o przewodach marki PRO-SPORT – boje sie wydac 200zl jesli maja sie okazac chinska tandeta

Myślę, że nie koniecznie może to być wina samych przewodów, jeśli wymieniłeś ostatnio kopułkę. Zami9enniki ostatnio są najróżniejszej jakości, bo każdy liczy kasę. Niektóre metale (szczególnie w obecności prądu) w kontakcie ze sobą, utleniają się i powodują efekt takiego właśnie śniedzienia (swoista odmiana korozji), dzieje się tak np. w przypadku kontaktu miedzi i aluminium. Być może styki na kopułce były z jakiegoś materiału, pokrywanego warstwą innego i w trakcie montażu uległa zarysowaniu wierzchnia warstwa materiału? Przewody w mazdach są zazwyczaj bdb jakości i wytrzymują praktycznie całe auto.

to jest patyna(tlenek miedzi) ktory osadza sie w wyniku wil;goci z powietrza lub zamoczenia , wyczysc aby byla przewodnosc i mozesz smialo dalej jezdzic
NGK kable sa dobre, ale ja polecam SENTECH(nawet na LPG sie sprawuja rewelacyjnie, i cena nie jest tragiczna)
pozdrawiam

Roman dzieki za odpowiedz – a taka sprawa czemu tylko na jednym przewodzie to sie robi ? – ja mam u SIebie przewody SEIWA – tak nawet nawet...

widocznie w tym jednym przypadku musiala sie dostac wilgoc, prze brak szczelnosci, ale to nie przeszkadza, poprostu co jakis czas zerkaj czy sie znowu nie pojawil nalot i ewentualnie go usun
pozdrawiam