Wyciek z alternatora, gaśnie na zimnym silniku

Witam,
mam taki problem... Obok pokrywy zaworów jest jak mi się wydaje alternator i pod nim jest taka jakby gąbka... Niestety i z niej sączy mi się najprawdopodobniej olej.. Jakieś pomysły co to może być??
Do tego dzisiaj się nie miło zaskoczyłem i po wymianie wydechu zgasł mi na zimnym silniku ;/ I ciężko było go odpalić...
Czy te dwie sprawy mogą być powiązane?
EDIT:
Po konsulatacji z człowiekiem podobno to jest jakiś simering ;/ Z tego powodu właśnie kraczy się na niskich obrotach, a pewnego czasu podobno ma w ogole paść... Potwierdzacie ? :d
mam taki problem... Obok pokrywy zaworów jest jak mi się wydaje alternator i pod nim jest taka jakby gąbka... Niestety i z niej sączy mi się najprawdopodobniej olej.. Jakieś pomysły co to może być??
Do tego dzisiaj się nie miło zaskoczyłem i po wymianie wydechu zgasł mi na zimnym silniku ;/ I ciężko było go odpalić...
Czy te dwie sprawy mogą być powiązane?
EDIT:
Po konsulatacji z człowiekiem podobno to jest jakiś simering ;/ Z tego powodu właśnie kraczy się na niskich obrotach, a pewnego czasu podobno ma w ogole paść... Potwierdzacie ? :d