Dlawi sie, nie ma mocy

Witam
Dzis dopadlo moja madzie cos zlego. Mianowicie przy dodaniu gazu dlawi sie, wogole nie ma mocy jechac a silnik strasznie drzy. Obroty lekko faluja w zakresie 250-500 rpm. Jak trzymam go na 1tys obr. to wyzej juz normalnie reaguje na gaz, a na nizszych to ze strasznym opoznieniem. To samo jak gwaltownie dodam gazu to sie dlawi i ma taka jakby czkawke. Z wydechu nic nie kopci, olej jest na full.
Silnik po kapitalnym remoncie, wymiana zaworow, uszczelniaczy, szlify czego tylko mozliwe, nowe sprzeglo, skrzynia, uszczelki, okablowanie silnika.
Dodam, ze pod spodem slychac jakis przedmuch, jakby dziurawy katalizator czy cos. Mozliwe, ze takie objawy sa od kata ?
Auto zostawilem na parkingu bo do domu nie dalo rady dojechac, a linka holownicza strzelila (takie linki robia ze niech ich h.. strzeli).
W madzie wlozone kupe kasy i myslalem ze to juz koniec tymczasem znowu cos strzelilo.
Dzis dopadlo moja madzie cos zlego. Mianowicie przy dodaniu gazu dlawi sie, wogole nie ma mocy jechac a silnik strasznie drzy. Obroty lekko faluja w zakresie 250-500 rpm. Jak trzymam go na 1tys obr. to wyzej juz normalnie reaguje na gaz, a na nizszych to ze strasznym opoznieniem. To samo jak gwaltownie dodam gazu to sie dlawi i ma taka jakby czkawke. Z wydechu nic nie kopci, olej jest na full.
Silnik po kapitalnym remoncie, wymiana zaworow, uszczelniaczy, szlify czego tylko mozliwe, nowe sprzeglo, skrzynia, uszczelki, okablowanie silnika.
Dodam, ze pod spodem slychac jakis przedmuch, jakby dziurawy katalizator czy cos. Mozliwe, ze takie objawy sa od kata ?
Auto zostawilem na parkingu bo do domu nie dalo rady dojechac, a linka holownicza strzelila (takie linki robia ze niech ich h.. strzeli).
W madzie wlozone kupe kasy i myslalem ze to juz koniec tymczasem znowu cos strzelilo.