Strona 1 z 4

Kłopoty z silnikiem – czy na pewno do remontu?

PostNapisane: 2 lut 2006, 19:45
przez Ula Gumulak
Mam mazdę MX3 1.6 16V z 1994 roku. Problemy zaczęły się ze zbyt dużym zużyciem oleju. Później samochód zaczął kopcić-zasłona dymna. Wymieniłam pierścienie i uszczelniacze, uszczelkę pod głowicą. Wszystko było ok dopóki nie wlałam oleju. Znowu zaczął kopcić i zaczęło go zalewać. Wymieniłam wtryski i już go nie zalewa. Był na diagnostyce elektronicznej i podobno jest wszystko ok, ale dalej kopci. Splanowałam głowicę, próba szczelności wody-ok. Mechanik mówi o remoncie całego silnika "być może głowica albo cylinder jest uszkodzony". Dalej zjada olej. <głaszcze> Co mam zrobić? Pomóżcie!

PostNapisane: 2 lut 2006, 20:23
przez GofNet
Skoro wymieniłeś wszystkie pierścienie, zarówno kompresyjne, jak i olejowe (mam nadzieję, że na oryginalne), wymieniłeś uszczelniacze, uszczelki, splanowałeś głowicę, to nie ma zbytnio powodu, aby silnik brał Ci olej. Może coś zostało źle złożone lub dobrane. Albo założyłeś nieoryginalne... :|

Olej może dostawać się przez pierścienie olejowe lub przez uszczelniacze. Jeśli jedno i drugie jest OK, to nie ma którędy dostać się do komory spalania. Może ponownie zapiekły się pierścienie olejowe? Trudno powiedzieć. Może masz jakiś rzadki olej zalany. Powinien być 10W-.. (np. 10W-40, 10W-50, itd.).

Może kopci Ci parą wodną, zaś olej ucieka jakimiś wyciekami np. spod uszczelki pod deklem zaworowym, lub gniazda czujnika ciśnienia oleju. Może masz dół nieszczelny?

To są tylko sugestie na sprawdzenie, ale aby mieć pewność, należy silnik dokładnie obejrzeć i sprawdzić.

Pozdrawiam
..::GofNet::..

PostNapisane: 2 lut 2006, 21:18
przez krzynio
Ula Gumulak napisał(a):nie gniewam się, ale może wróćmy do tematu usmiech



Jak by co to mój kolega ma 323 1,6 16v do rozebrania i silniczek był w ekstra stanie chyba nawet sa 2 szt tego silnika.
Nie wiem czy nie lepiej opłaca sie kupic silnik niż wkładać dalej kase.

PostNapisane: 2 lut 2006, 21:19
przez Jaksa
Ula Gumulak napisał(a):Wszystko było ok dopóki nie wlałam oleju.
Jak to rozumiec? Silnik pracował bez oleju ? ;) <lol>

PostNapisane: 2 lut 2006, 21:22
przez GofNet
Jaksa napisał(a):Silnik pracował bez oleju?
Pewnie zalany był MotoDoktor'em :)

PostNapisane: 2 lut 2006, 21:27
przez krzynio
Właśnie tak sie sprzedaje samochody na giełdzie Motodoktor i poszed na giełde echhhh <killer>

PostNapisane: 2 lut 2006, 21:30
przez Ula Gumulak
[quote="Jaksa"][quote="Ula Gumulak"]Wszystko było ok dopóki nie wlałam oleju.[/quote]Jak to rozumiec? Silnik pracował bez oleju ? ;) <lol>[/quote]

Tak, za szybko zjadło olej i nim zdążyłam się spostrzec jeździłam około tygodnia bez, albo na minimalnej resztce.

PostNapisane: 2 lut 2006, 22:30
przez Jaksa
Ula Gumulak napisał(a):za szybko zjadło
Kozacki ten mechanik ktory składał silnik :|
Ula Gumulak napisał(a):zjadło olej i nim zdążyłam się spostrzec jeździłam około tygodnia bez
Teraz pozostaje tylko kupic drugi silnik np. od Krzynia 323f – będzie duuuzo taniej.

to znaczy, że nie da się go naprawić?

PostNapisane: 2 lut 2006, 22:34
przez Ula Gumulak
??

PostNapisane: 2 lut 2006, 22:48
przez krzynio
Jaksa napisał(a):zjadło olej i nim zdążyłam się spostrzec jeździłam około tygodnia bez

No jeśli koło tygodnia to raczej ciężko bedzie go naprawić,

PostNapisane: 2 lut 2006, 23:19
przez Winetou
tez mialem taki problem. zjadal ponad litr na 500 km oleju. Znalazlem mechanika, ktory stwierdzil, ze nie ma silnika nie do wyremontowania. Zdjal glowice, zobaczyl stan tlokow i "tych otworow w ktorych sie poruszaja" (nie wiem jak to sie nazywa fachowo) i.... kazal mi kupic nowy silnik. Zrobilem to – nowy tez kopci i smierdzi troche palonym olejem, ale zjada go minimalne ilosci (jakies 0,2-0,3L na 1000km) – poki co jezdze – w wakacje pomysle o pierscieniach. Musze jeszcze sprawdzic lambde, bo mi pali kolo 10L na miescie teraz zima. Najgorsze jest to, ze niedawno uslyszalem, ze bez problemu mozna bylo wlozyc w jego miejsce 1,6, zmieniajac tylko komputer i przeplywomierz :| – oczywiscie oferte na 1,6 dostalem zdecydowanie mniejsza niz to co zaplacilem za 1,3....

PostNapisane: 3 lut 2006, 00:11
przez bartek_bart
Winetou napisał(a):Musze jeszcze sprawdzic lambde, bo mi pali kolo 10L na miescie teraz zima


a myslałeś ze ile będzie palic?? 10l na miescie zimą to normalne spalanie! corolla 1,3 12V pali w mieście 10-12l w zimie

PostNapisane: 3 lut 2006, 07:26
przez sołtys
Winetou napisał(a):Zdjal glowice, zobaczyl stan tlokow i "tych otworow w ktorych sie poruszaja" (nie wiem jak to sie nazywa fachowo) i.... kazal mi kupic nowy silnik.


to miałeś mechanika do <dupa>

szlif cylindrów nowe tłoki pierścienie i było by ok. A jeżeli tłoki był w miarę to można było wytulejowc cylindry pod state tłoki nowe pierścienie i wyszło by taniej.


Winetou napisał(a):ale zjada go minimalne ilosci (jakies 0,2-0,3L na 1000km)


minimalne ilości to 02-03 na 10 tyś a nie tysiąc, kupiłeś silnik niewiele lepszy od tego który wywaliłeś.

PostNapisane: 3 lut 2006, 11:33
przez Cysiek
Ja wczoraj z kumplem do 2:30 rano rozbieraliśmy moją. Czekam na odbiór głowicy i dziś może złoże. Jak pomyśle że po zrobieniu może olej brać to <killer> .Jeśli tak będzie to ją z mostu zepchne. Najgorsze jest to że była przegrzana, ale nie przeze mnie. Znajomy chyba jak wracał z Holandi to chyba zadużo jej dał.Ale dziś z nim porozmawiam <klotnia>.Dziś wszyscy szajs wciskają. No prawie są wyjątki

PostNapisane: 3 lut 2006, 12:06
przez sołtys
Cysiek

a pierścienie oczywiście też wymieniasz??.
jak założysz pierścienie firmy RIK to bedzie ok inne zamienniki to kicha totalna.

PostNapisane: 3 lut 2006, 12:14
przez Cysiek
sołtys napisał(a):a pierścienie oczywiście też wymieniasz??.
jak założysz pierścienie firmy RIK to bedzie ok inne zamienniki to kicha totalna.

No jasne że RIK. Po drugie na oryginały mnie nie stać. Do niej 1080 zł. To paranoja jak za auto dałem 2000 bez opłat. Mam nadzieje że będzie dobrze :(

PostNapisane: 3 lut 2006, 12:21
przez sołtys
Ja zmieniłem na RIK i nie jest dobrze

Jest BARDZO dobrze <lol> a przed żarła nawed i 1.5l oleju na 100km.

U ciebie też zapiekło pierścienie czy się poprostu zdarły. Pytam o stan wymiarowy starych w porównaniu z nowymi.??

PostNapisane: 3 lut 2006, 12:59
przez Cysiek
Wychodzi że się przydarły.Jak wyjełem uszczelke spod głowicy to masakra. Pewnie dopomogło jej te przegrzanie.No ale cóz przypadło mnie to zrobić.Pierścionki chyba się przydarły z tego co patrzyliśmy wczoraj. Ale ja tam tylko mu pomagam to kumpel jest szefem.Jak u Ciebie jest dobrze to może i u mnie będzie ;)

...

PostNapisane: 6 lut 2006, 12:05
przez Ula Gumulak
okazało się że mechanik spuścił jeszcze około 2 litrów oleju, czyli tak całkiem sucho nie było, zaczynała świecić lampka. Mazda z powrotem zaczęła się zalewać a ja znalazłam jakiegoś speca od głowic, który podobno robi próbę oleju na głowicy. Co o ty myślicie i czy jest sens próbować, czy lepiej od razu wymieniać motor :(

PostNapisane: 6 lut 2006, 13:23
przez Marcin ( Pycia )
Hmm .......ja bym skłaniał ku wymianie motoru .....