Strona 1 z 1

Nie pali nawet na popych – mx3 B6

PostNapisane: 17 kwi 2011, 09:29
przez Derekus
Witam wszystkich, mam problem z odpaleniem mojej mx3. Zacznijmy od tego, ze nigdy nie bylo problemow z akumulatorem, a padl to jednej nocy. Nie podswietlaja sie zadne kontrolki, ledwo podnosi sie wskaznik paliwa. Wiem, ze nie powinno sie palic na popych ale nie mam innego wyjscia – jestem 200km od domu i nie moge tu zostawic samochodu. Niestety nawet to nie pomaga. Pomoze ktos? Dziekuje z gory.

Re: Nie pali nawet na popych – mx3 B6

PostNapisane: 17 kwi 2011, 09:34
przez maris801801
Akumulator to bani? I pewnie gdzies pozera Ci prąd. A po opcji poppychu dusi się czy co? Napisz coś więcej co się dzieje jak pchają madzie.

Re: Nie pali nawet na popych – mx3 B6

PostNapisane: 17 kwi 2011, 11:53
przez Derekus
Nigdy z aku nie bylo problemow. Nawet w zimie palil bez problemu. Troche tylko silnik przygasa, jakby napiecie spadalo, kiedy wlacze np wycieraczki. Czy to moze byc objaw zgonu akumulatora? Jest na nim odrobina zielonego nalotu, prawdopodobnie siarki. Poza tym do wczoraj dzialal bez problemu. Silnik dusi sie, nawet nie probuje odpalic. Moze cos tam sie zablokowalo np alternator?

Re: Nie pali nawet na popych – mx3 B6

PostNapisane: 17 kwi 2011, 18:58
przez maris801801
Yyy wątpię. Jeśli spadają Ci obroty to najpierw wyczzyść silniczek krokowy i sprawdz cy nie masz nieszczelności w układzie dolotowym. Moze masz cały silnik zalany beną? Podłącz najpierw inny aku zeby to wyeliminować. Możliwe, że pompa paliwa się popsuła, lub filtr paliwa jest już maksymalnie zasyfiony. Po za tym może masz przebicia na kablach wysokiego napięcia (brak iskry) Heh duzo opcji ;/

Re: Nie pali nawet na popych – mx3 B6

PostNapisane: 19 kwi 2011, 17:53
przez Kevin.
Ja mialem kiedyś zwarcie w akumulatorze to auto nawet nie kreciło zacznij od akumlatora a później świec oraz kabli wykręć świece zobacz czy są mokre czy paliwo dochodzi :)

Re: Nie pali nawet na popych – mx3 B6

PostNapisane: 29 kwi 2011, 08:25
przez Derekus
Po podlaczeniu innego, naladowanego aku oraz zalaniu benzyna (LPG sekwencja) madzia zapalila na dotyk.
Udalo sie dojechac do domu, jednak ladowania nie bylo. Swiatla swiecily, wszystko w zasadzie ok, ale nie odpalilbym ponownie po zgaszeniu. Pewnie padl alternator. Tyle z mojej strony. Dzieki za pomoc :)