Witam,
piszę bo mam radosną nowinę – u mnie już wszystko jest OK, tzn. jak zimna pali na dotyk, jak gorąca to też na dotyk a jak ciepła to też już normalnie odpala
Poczytałem trochę na forum i postanowiłem sprawdzić co będzie gdy wyciągnę wtyczkę od czujnika temperatury silnika (zielona wtyczka pomiędzy wtryskiwaczami – u mnie) i o dziwo już mi się nie dławił, i nawet mogłem odpalić – ale musiałem gazować i szybko przełączyć na LPG bo inaczej po puszczeniu pedału gazu chciał silnik gasnąć.
Sprawdziłem miernikiem czy pod wpływem temperatury zmieni się rezystancja tym czujniku i wydawało mi się, że jest wszystko OK, ale po podłączeniu wtyki silnik zaczynał się dławić i gasł.
Zamówiłem taki czujnik – niby oryginalny- i przy dokręcaniu (podkładka która jest w komplecie jest miedziana) po prostu mi się ukręcił!

Część z gwintem została w silniku a reszta się oderwała. Musiałem to wykręcać ... ale poszło łatwo. Ten oryginalny czujnik jaki miałem zamontowany jest o połowę cięższy niż ten co kupiłem, ścianki są grubsze i dokręcony był mocniej... Ale udało mi się wydłubać z tego nowego termistor razem z kostką i przerobić ten stary

Jak na chwilę obecna problem zniknął

Mam nadzieję, że komuś się to przyda...
Pozdrawiam i życzę udanych operacji
K.P.