Daj sobie sianka i nie zwracaj na to uwagi. Jeśli furka dobrze się spisuje, nie ma wycieków, oleju wiadrami nie łyka i nie kopci, jak auto wójka Buck'a, to nie zaprzątaj sobie tym głowy. I co? Teraz jeździsz i jest OK. Wydasz na remont 800-1.500zł i będziesz miał prawie tak samo. A teraz podstawowe pytanie: Czy warto? Zresztą napiszę Ci tak:
Zapytaj Jarka --> Jaksa. On jest tu ekspertem od Japończyków. Doktor Jaksa prawdę Ci powie.
Jest takie stare przysłowie, które mówi samo za siebie:
