Zgrzebałem troszku forum,podobnych wątków nie znalazłem.Problem jest dosyc dla mnie trudny ;/ .Zapale silnik ,autko potrafi smigać bez zarzutu cały dzień,dwa dni... jednak przyjdzie taki dzien co mu odbije i gdy go zapale poprostu zacznie mi spadać z obrotów , gdy nagle zaczne dodwać gazu zaczyna przerywać od 4/5/tys obrotów jakoś zaczyna przestawać potem przerywa i gaśnie... i co
i musze wajchować aż do momentu gdy zacznie akumulator padać (wtedy wolniej rozrusznik chodzi) silnik zacznie łapać .. po czym zacznie go dławić(totalnie zalany)... jak zapali to chodzi normalnie. Lub zdarzyło mi sie coś takiego ze wyjeżdżam z ronda dam mu po garach na drugim biegu do spodu ,nagle cofnie go i przerywać zacznie .... miałem taki przypadek ,ze autko mi zaczęło spadać z wolnych obrotów gdy szperałem pod maską ,wziąłem klucz ,zacząłem stukać w przepływke(tam jest taka klapka) i zaczał równo pracować, dziś ją rozebrałem i obserwowałem co sie dzieje jak silnik spada z obrotów klapka chodziła OK, zamówiłem na allegro uzywke ,pojezdziłem chwile i to samo ;| zgłupiałem totalnie,przedzwoniłem do goscia który mi sprzedał ją i powiedziałem ze sie zacina klapka,dziś odesłałem i mam mi przysłać inną jak nie bedzie chodzić jeszcze ta to juz nie wiem sam.... nie wiem o co chodzi. Dodam ze byłem u mechanika...i tak: Jak silnik zgaśnie to iskra jest,paliwo dochodzi ...Kable nowe NGK,swiece to samo, kopułka nowa,palec również...
