klocki wymienione – Problem

Skrzynia biegów, sprzęgło, osie, zawieszenie, koła, układ kierowniczy i hamulcowy.

Postprzez Lukazie » 14 cze 2010, 17:06

Witam !
Jako , ze pierwszy raz wymienialem klocki jakos dziwnie sie jezdzi.
Jak jadę np. na 2-ce i wciskam gaz do np. z 40km do 70km to zawsze ladnie szedł , a teraz jakby przycieralo coś tez idzie ale jakby troche wlasnie przycieralo (Klocki wymieniał mechanik) i przy hamowaniu jakby lekko rzuca , nie wiem czy to jest normalne ? jesli chodzi o hamowanie to hamuje lepiej (okazalo sie , ze te piski to byly klocki) ?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 maja 2010, 14:01
Posty: 559
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: Mazda 626GF '00 1.8 16V 101KM

Postprzez benq323 » 14 cze 2010, 18:00

u mnie po wymianie słychać było tarcie okazało się że klocki były trochę większe niż poprzednie i tarły po tarczy.
sprawdż czy nigdzie ci nie trze a najlepiej podnieś samochód i spradź czy krecąc kołem masz jakiś opór i słychć tarcie, u mnie pomogła kontówka ;P
Regeneracja DPF........info PW
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 mar 2009, 17:10
Posty: 1819 (22/16)
Skąd: Ostróda
Auto: Opel Signum 1,9 CDTI (Z19DT) 2004r

Postprzez markmas » 14 cze 2010, 18:42

Czyżby wymiana klocków bez oczyszczenia prowadnic? hmmm... Niestety jak po podlewarowaniu auta będziesz miał opory na kołach to trzeba to jeszcze raz rozkręcić, oczyścić, dokładnie przesmarować i będzie dobrze :)
A swoją drogą klocki powinny się docierać przez kilkanaście km, ale nie powinno nić trzeć podczas jazdy.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 cze 2008, 23:48
Posty: 567
Skąd: Warszawa
Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V

Postprzez Lukazie » 14 cze 2010, 19:06

Jesli chodzi o to to nie wiem... Wiem tylko , że mam wymienione klocki :D
Tzn nic nie trze , ale np. jak samochód stoi z górki lekkiej (to po puszczeniu hamulca delikatnie jechał do przodu i musialem zaciągnąć ręczny jak stalem na czerwonym) , a teraz jak puszcze to nie jedzie :| tylko tak jakby trzyma i tak slychac jakby chcial jechac ale nie jedzie/
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 maja 2010, 14:01
Posty: 559
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: Mazda 626GF '00 1.8 16V 101KM

Postprzez markmas » 14 cze 2010, 19:29

No i co mam Ci odpowiedzieć? Jak nie podlewarujesz samochodu i nie sprawdzisz czy nie masz dużych oporów to możemy sobie pisać i pisać... Nie musi być to "słyszalne" tarcie. Po prostu klocki mogą nie odchodzić od tarczy i non stop przylegają do niej. Możesz jeszcze sprawdzić czy felga nie grzeje się bardziej niż zwykle.
W przypadku kiedy klocki są za duże (jakiej firmy?) można je rzeczywiście trochę przetrzeć na szlifierce, ale w przypadku kiedy są odpowiedniej grubości, a w/w przypadłość występuje ze względu na niechlujność mechanika to możesz po prostu w pewnym momencie stanąć dęba jednym kołem i modlić się żeby nie wywinąć orła do przydrożnego rowu... Niestety – tak czy siak po puszczeniu pedału hamulca koło powinno się swobodnie obracać. Inaczej tego nie sprawdzisz jak podnosząc samochód i kręcąc kołem.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 cze 2008, 23:48
Posty: 567
Skąd: Warszawa
Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V

Postprzez Lukazie » 14 cze 2010, 19:39

Wlasnie zauważylem , ze wyjezdzając do mechanika i jadąc do domu coś smierdzialo tak jakby spalenizną...
Tutaj pod blokiem schylilem sie pod lewe kolo i jakby z tamtąd dobiegał smrud...
Byc moze dzisiaj strasznie leje i pogoda jest do kitu , to moze inaczej docierają sie klocki na deszczu ? nie wiem , nie znam sie ?
Ale nie wydaje mi sie , zeby mechanik zakladając klocki nie sprawdzil czy kolo sie kreci...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 maja 2010, 14:01
Posty: 559
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: Mazda 626GF '00 1.8 16V 101KM

Postprzez markmas » 14 cze 2010, 19:52

Lukazie napisał(a):Ale nie wydaje mi sie , zeby mechanik zakladając klocki nie sprawdzil czy kolo sie kreci...


żartowniś...

Ile przejechałeś km (na oko) po wyjechaniu od mechanika?
W przypadku delikatnie większych punktów ciernych po kilku km nie powinno być już większych oporów. Jednak pamiętaj, że nowe klocki powinno się docierać przez ok 200km – to znaczy chodzi o to żeby nie stawać w miejscu z 200 –> 0 :) Jeśli tak będziesz robił to zeszklisz je i będą do wymiany.

Nie wiem – strzelam – przejedz się z 10 km i teoretycznie nie powinieneś mieć już więcej problemów – oczywiście "emeryt style" :D Kontroluj stan – to jest, czy przypadkiem nie topi Ci się felga, nie leci dym, itp. Deszcz nie ma tu nic do rzeczy...

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 cze 2008, 23:48
Posty: 567
Skąd: Warszawa
Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V

Postprzez Lukazie » 14 cze 2010, 20:21

Od mechanika przejechalem do domu 15km :D
Zobaczymy , codziennie dojazd do pracy – Moze sie poprawią ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 maja 2010, 14:01
Posty: 559
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: Mazda 626GF '00 1.8 16V 101KM

Postprzez markmas » 14 cze 2010, 22:26

Daj sobie jeszcze jeden dzień :) Jeśli zobaczysz, że grzeją Ci się znacznie felgi lub dym to jedź do mechanika – niech Ci to poprawi. Permanentny docisk klocków do tarcz może spowodować ich zwichrowanie, zeszkliwienie klocków, zapieczenie zacisków, a to może skutkować lądowaniem w rowie...

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 cze 2008, 23:48
Posty: 567
Skąd: Warszawa
Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V

Postprzez gogo » 14 cze 2010, 22:31

Podejrzewam zapieczone prowadnice (tulejki) . Zaraz będziesz miał do wymiany i klocki i tarcze jak tak będziesz jeździł... Po 10km to Ty pewnie masz czerwoną felgę o tarczy to juz nie wspomnę :D Jeśli się okaże że tak jest jak piszę to proponujęzmienić mechanika ;)
Musi palić.... GogoMech
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 kwi 2008, 20:59
Posty: 264
Skąd: Giżycko
Auto: Była 323F BG 1.6 16V B6 94'
Jest Passat b4 TDI

Postprzez jamay » 15 cze 2010, 06:42

Wymieniales tylko klocki to powinienieś w tych nowych klockach zeszlifować kąty przylegające do tarczy z obu stron bo tarcze które uzywasz tez w jakimś stopni sie scierana w lazeznosci od jazdy, i owe tarcze zostawiaja ranty. Gdy tak zrobisz bedzie pieknnie :–) w przypadku wyminy klocków i tarcz jednoczesnie na nowe nie ma takiej potrzeby, fazowania klocków :–) a i warto zwrócic owage w jakim stopni sa cylinerki cacisków :) pozdrawiam
Początkujący
 
Od: 2 cze 2010, 12:08
Posty: 8

Postprzez bac90 » 17 cze 2010, 12:27

Na moje oko z tego co piszesz to cos za dlugo ci się te klocki dociskaja... Polecam nie gdybać tylko podniesz auto, zrzucic kolo i to rozebrac. Sprawdz klocki, tarcze, prowadnice i tak jak kolega wyzej powiedzail zfazuj krawędzie pilnikiem pod katem 45*. Wszystko dokladnie wyczysc przesmaruj i montuj. Na towim miejscu juz dawno bym to zrobil bo szkoda by mi bylo na nowa tarcze i klocki.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 lut 2010, 17:46
Posty: 84
Skąd: Świętochłowice
Auto: Mazda 323 BG 1.7D 1989r.
Mazda 323F BG 1.6 8V 1990r.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323