Strona 1 z 1

Problem z ręcznym

PostNapisane: 16 gru 2009, 17:46
przez Radek89
Witam , dziś przy zmianie kół na stalówki okazało się że ręczny mam baaaardzo dobry ale tylko na jedno koło ;/ na drugie prawie brak reakcji , linka nieby nie zerwana. Nie ściągałem bębna bo w sumie nie mam już dziś na to czasu. Co to może być ?? Jest gdzieś osobna regulacja linek – lewe/prawe koło ???

Nie musze nikomu chyba wspominać że w tym okresie i stanie dróg brak renaty to chyba największa tragedia w moim zyciu :D A przy driftach w tym roku myślałem ze wyszedłem z wprawy po prostu , a tu coś takiego ;/;/

PostNapisane: 16 gru 2009, 19:28
przez Radek89
widzę , że zainteresowanie tematem mega ;/ nikt nie miał podobnego problemu że łapało tylko jedno koło a drugie ledwo co ?

PostNapisane: 16 gru 2009, 19:39
przez nici
regulacja jest w kabinie jedna dla obu linek . jedynie rozebranie kół coś da. u mnie tez jedno lekko mniej hamuje ale nie tak bardzo

PostNapisane: 16 gru 2009, 19:42
przez gogo
Stawiam na zapieczony rozpierak

PostNapisane: 16 gru 2009, 20:39
przez Radek89
przeczyszczenie pomoże ?? Nie rozbierałem zdejmowałem jeszcze bębna w maździe i nie wiem jak tam jest ... ale ręczny z układem hydraulicznym nie ma nic wspólnego – dobrze myślę ?? Musi tam być jakiś łopatologicznie skonstruowany mechanizm tylko i wyłacznie na linkę ... i myślicie że jak wszystko wyczszczę to będzie ok ???

PostNapisane: 16 gru 2009, 21:48
przez chosen
Jeżeli chodzi o ręczny to nie ma on nic wspólnego z hydrauliką hamulców. Sam już dwa razy rozbierałem bęben bo ten zabierak coś się lubi zapiekać. Po przeczyszczeniu i rozruszaniu powinno działać.

U mnie powodem do jego reanimacji było to że nie odbijał przez co okładziny nie odbijały i koło się grzało, ale u ciebie do końca nie jestem przekonany czy to zabierak niech się mądrzejsi wypowiedzą.

PostNapisane: 16 gru 2009, 22:40
przez marktds
pogrzeb tam przy regulatorze, w kole co nie hamuje, ustaw go o kilka ząbków ciaśniej

PostNapisane: 17 gru 2009, 00:12
przez markmas
Stawiam na zapiekankę lub zardzewiankę :P

Zdejmujesz koło, zdejmujesz zaślepkę nakrętki piasty, odkręcasz dwie śrubki krzyżakowe i delikatnie młoteczkiem lub ściągaczem zdejmujesz bęben. Paluszkiem prowadzisz po lince do bębna i będziesz wiedział co dalej :) nic skomplikowanego tam nie ma. Zaopatrz się tylko w wd40 i smar miedziowy.

Istnieje jeszcze opcja wytartej okładziny, co powoduje spadek siły hamowania, ale to jest słyszalne :)

Pozdrawiam

PostNapisane: 17 gru 2009, 00:28
przez Radek89
ok , dzięki za pomoc. nie byłem pewny czy jest tam opcja jakiejkolwiek regulacji , ale skoro mówicie że mozna tam coś ustawić to na pewno to zrobie :D Mechanika nie jest mi obca , ale akurat z tym nigdy się nie bawiłem :d Obczaje zasade i coś pokombinuje bo na weekend bardziej potrzebuje ręcznego niż ,,nożnego" :P :P :P :P

dzieki chłopy :)

PostNapisane: 17 gru 2009, 16:48
przez Piciek
A ja mam inny problem. Przed chwilą ręczy mi przymarzł, kurde zostawiłem auto dosłownie kilka min na ręcznym żeby madzie odgruzować ze śniegu i już zdążyło przymarznąć. Co mam robić ?

PostNapisane: 17 gru 2009, 17:18
przez markmas
Na szybko – młoteczek w dłoń i popukać w tzw. zabierak – po lince dojdziesz do celu :)

Pozdrawiam

PostNapisane: 17 gru 2009, 20:00
przez Piciek
Doszedłem do tego jak to działa sam i nawet młotka nie da rade ręką ruszyć. CO zrobić żeby ten zabierak nie zatrzymywał się. Bo mam takie coś że jak lekko ciągnę za ręczny to jeszcze wraca ale jak trochę mocniej to już zostaje i trzeba mu pomóc wrócić. I teraz pytanie cylinderek czy sprężyna za to odpowiada ?

PostNapisane: 17 gru 2009, 21:04
przez markmas
Sprężyna – Niestety trzeba rozebrać, przeczyścić, nasmarować smarem miedzianym. I tyle w temacie. Jeśli liczysz na samonaprawienie to się mylisz. :P

PostNapisane: 18 gru 2009, 16:45
przez Piciek
Dzisiaj przy tym pogrzebałem przy okazji sprawdziłem stan klocków i jak narzazie działa

PostNapisane: 20 gru 2009, 11:46
przez Mikula
J au siebie w 323f miałem identyczna sytuacje tzn jedno kolo lapało zyleta a drugie zero reakcji. Nie ma sensu podciagac recznego bo to nic nie da( rownocześnie podciąga sie linke która chodzi dobrze)! Warto zacząc od sciagniecia bebna i sprawdzeniu grubości okladzin, bebna(czy juz sie nie konczy), samoregulatora(czy nie jest zapieczony-nasmarować) i tych wszystkich spreżynek.
U mnie przyczyny były dwie: zapieczona linka od jednego koła. Proponuje zdemontowac linke, sprawdzić czy linka w pancerzu przesówa sie swobodnie, jesli tak nie jest, wpuscic do srodka WD40 tak żeby wypłukać z niej cały syf a było tego zuru sporo , po czym wlac do niej oleju silnikowego tak zeby wykapywał druga strona, na koniec skontrolowac czy pancerzczy nie ma w nim dziur, oraz te gumki zabezpieczajace czy nie sa przerywane i dodatkowo pozaciskać je na koncach opaskami plastikowymi zeby woda juz sie nie dostawala do srodka! teraz trzeba skontrolowac stan tego mechanizmu wyrównawczego- tej blaszki pod osłona w której zbiegaja sie dwie linki z dwóch kół i przechodza w jedna(która wchodzi do kabiny i ja sie własnei reguluje) u mnie ta blaczka byla przekrzywiona w jedna strone i byly w niej zapieczone koncowki linek przez co praktycznie ciagla tylko jedna strone i nie spełniala ona swojego zadania-koncowki wszystkich 3 linek potraktowac WD40 oraz sporo nałożyc tam smaru. U mnie dalo zadany rezultat reczny na przegladzie wyszedl super!