Strona 1 z 1
Stukanie w przednim zawieszeniu-co to może być?

Napisane:
23 sie 2009, 18:28
przez kot
Witam.
Od jakiegoś czasu przy jeździe normalnej z prawego przodu da się usłyszeć stukanie-coś jakbys "tuk tuk tuk tuk". Tylko jak auto jedzie . Nie jest to głośne, ale słyszę to. Co to może być? Dziwne, bo 4 dni temu na przeglądzie gościu oświadczył że przednie zawieszenie mam jak najbardziej ok. Aha i wydaje mi się, że stuk da się słyszeć tylko jak jest dość ciepło....hmm może jakieś pomysły macie?:)

Napisane:
23 sie 2009, 21:24
przez radar88
Mnie jak stukało w Mazdzie X6 to się okazało że to był wahacz+drążek. Ściągnij koło i zobacz czy się może coś nie uszkodziło.
Pozdrawiam,
radar88

Napisane:
23 sie 2009, 23:08
przez Sagitari
Czy stukanie słychać podczas jazdy na wprost czy przy skręcaniu? Na wyraźnych wybojach czy na normalnej jezdni też?

Napisane:
24 sie 2009, 08:16
przez kot
witam. słychać stukanie podczas jazdy wprost i wcale nie muszą byc to wyboje. to nie slychac glosno. może byc to wina poduszki amora? dodam że nowe mam: tarcze, klocki.wykluczam też przegub, bo były wymieniane.

Napisane:
24 sie 2009, 23:44
przez Sagitari
Spotkałem się już z takim objawem w tym modelu już ponad rok temu, ale do tej pory nie znalazłem odpowiedzi. Problem w tym, że trudno znaleźć sposób na zdiagnozowanie takiej usterki. Kiedyś próbowałem sam to znaleźć, ale bez efektu (oczywiście zakładam, że sworznie i końcówki drążków nie mają luzów). Nie pomogła też dwukrotna wizyta w stacji diagnostycznej. U mnie jednak objawiało się to okresowo – raz było, raz nie. Teraz "naprawiło się samo" i nic nie stuka.
Według mnie może to być związane z górnym mocowaniem amortyzatora (tzw. łożysko amortyzatora) – w końcu jest to element ruchomy i jest trochę wyeksploatowany – niby nie ma luzów i wszystko może być ok, ale czasem jakoś się tak ustawi, że może łapie jakiś luz i zaczyna postukiwać.

Napisane:
25 sie 2009, 08:17
przez kot
u mnie jest tak że w zimie zero stuku. dopiero jak temp przekracza 25 stopni slychac delikatnie. jesli mówisz o poduszcze amora to byc może to wlasnie u mnie wina tego, patrzyłem na nią i widzę jakby w jenym miejscu byla pęknięta... hmm