No więc dokładnie to zaśpiewali 1,7 tyś za jedną podłużnicę (dostępna była tylko prawa, jedna na cały kraj), a drugą stronę mogli zamówić, ale czas realizacji to ok miesiąca. Tak więc 3,5 tysiaka to za wiele. No więc mistrzu co klepie madzie postanowił, że uzupełni braki własnoręcznie, potnie, dotnie, powygina i dospawa. No i dobrze mu idzie muszę przyznać bo jedną stronę już kończy, a jak znam gościa to fuszery nie odwala. No i jeszcze jedno, dzięki wielkie dla dwóch forumowiczów za okazaną pomoc w doprowadzaniu madzi do stanu przyzwoitości. Mama nadzieję, że się nie obrażą jak ich wymienię, Dzięki wam Panowie LoboAlien i rafakulus. Pozdrawiam
