Fotorelacja – wymiana przekładni kierowniczej

Skrzynia biegów, sprzęgło, osie, zawieszenie, koła, układ kierowniczy i hamulcowy.

Postprzez jackkpl » 14 wrz 2008, 13:09

W koncu udalo mi sie samemu zrobic jakas powazniejsza robote, niz wymiana klockow hamulcowych. Od jakiegos czasu auto mialo dziwne objawy stukania przy kreceniu kierownica na zgaszonym silniku. Fachmeni w warsztacie po krotkich ogledzinach na podnosniku stwierdzili, ze przekladnia jest juz zuzyta. Bylo to juz jakis czas temu, ale jako ze za wymiane chcieli 300zl, a sama przekladnia na szrocie w Gdansku kosztowala 250zl, to naprawa odlozyla sie w czasie. W sumie od niechcenia na allegro znalazlem przekladnie za ...uwaga...49zl :). oto fotka przekladni, ktora dostalem

Obrazek

Przekladnia wygladala naprawde niezle. Brak sladow po wycieku plynu. Jedyna wada byla jedna uszkodzona koncowka (nie widac na zdjeciu) oraz lekko przerwana harmonijka

Obrazek

Do roboty zabralem sie z dosc duzym dystansem. Z zalozenia moglo cos pojsc nie tak i auto musialoby przenocowac na kanale. Dlatego bez zbednego stresu zabralem sie za studiowanie ksiazki "sam naprawiam...." :). Pierwszym etapem przy wymianie przekladni jest odkrecenie kol. Zeby auto nie stalo na podosniku (wzgledy bezpieczenstwa, auto postawilem na starych zimowkach. Podlozylem jeszcze deske miedzy kolo a rant, poniewaz brakowalo troche wysokosci). Nastepnie zdejmujemy oslone przegubu krzyzakowego (ten w nogach kierowcy). Mocowany jest on na 5 srub 12mm

Obrazek

Na zdjeciu widac tylko 3 znich (godzina 12, 3 oraz 6). Dwie pozostale zakryte sa przez dywaniki. Po odkreceniu przegrody poluzowujemy sruby blokujaca krzyzak na przekladni kierowniczej i kolumnie kierowniczej. Pozniej z pomoca przecinaka i mlotka staramy sie zsunac go z przekladni. Przy odrobinie szczescia powinno sie to udac. U mnie niestety lekko nie poszlo i krzyzak zostal zdjety z cala przekladnia (utrudnione wyciaganie samej przekladni).

Kolejnym krokiem jest odkrecenie drazkow kierowniczych od zwrotnic. Jesli mamy odpowiedni sprzet (sciagacz do koncowek), mozemy wyciagnac koncowki ze zwrotnic. Ja po okolo 20 minutach walki z lewa koncowka poddalem sie i stwierdzilem, ze o wiele latwiej bedzie je zostawic w zwrotnicach. Zabralem sie wiec za odkrecanie drazkow kierowniczych z koncowek. Klucz 17mm, do tego rurka okolo 70cm i sruba daje sie odkrecic :). Nastepnie kluczem 12mm wykrecamy drazek z koncowki.

Lewa strona

Obrazek

i prawa

Obrazek

W tle widac rozne graty schowane w kanale :).

PO tych zabiegach nalezy odkrecic przewody hydrauliczne. Ja u siebie najpierw wyssalem caly plyn hydrauliczny ze zbiornika (to ten kolo wlewu plynu do spryskiwacza). NIe wiem, czy po wykreceniu przewodow wyplynalby sam, czy tez pompa by go przyblokowala, ale wolalem nie ryzykowac. U siebie mialem jeszcze dodatkowe utrudnienie ,reduktor LPG. Z pol godizny glowilem sie, jak te przewody rozkrecic majac tak malo miejsca. Jako, ze chwilowo LPG i tak nie uzywam, postanowilem wywalic reduktor. Niestety jest on podlaczony do ukladu chlodzenia auta, wiec najpierw trzeba wylac plyn z chlodnicy, odkrecic 2 przewody wodne od reduktora, odpiac od niego elektrozawor i dopiero mozna go zdjac :). Fotka tego, jak duzo bylo miejsca przed zdjeciem reduktora

Obrazek

Zlaczki te rozkrecamy dosc nietypowa kombinacja kluczy: dluga sruba to 19mm, natomiast ta krotka, ktora sie obraca to 18mm.

PO odpieciu tych przewodow pozostaje juz tylko wykrecic 4 sruby mocujace przekladnie do samochodu.

TU widac 2 srubki (na gornej siedzi grzechotka z przegubem)

Obrazek

a tu kolejne 2 (gorna schowana, ale chyba sie domyslacie, gdzie jest ;)).

Obrazek

Teraz mozna juz wyciagnac przekladnie. Instrukcja podaje,ze wyciagamy ja na prawo patrzac w kierunku jazdy auta. U mnie nieoceniona okazala sie pomoc kolegi, ktory pomagal mi to ustrojstwo wyjac. Niestety metalowe przewody hydrauliczne troche sie blokuja, brakuje okolo 1cm miejsca, zeby sie zmiescily. Dlatego praca synchroniczna : jeden ciagnie, a drugi wygina przewody jest niezbedna. Po chwili szarpania przekladnia w koncu wyszla. Juz wtedy bylem tak zmachany (6h skakania przy aucie),ze nie mialem sily robic wiecej zdjec. Zmienilem szybko harmonijke ze starej maglownicy do nowej. Samo instalowanie maglownicy lacznie z podlaczeniem wszystkich przewodow zajelo mi jakies 1.5h. Trening czyni mistrza :D. Przed uruchomieniem auta musialem jeszcze wlac plyn do chlodnicy, zalac plyn hydrauliczny. Zanim w ogole uruchomimy silnik, nalezy odpowietrzyc przekladnie. RObimy to poprzez obracanie kierownicy w lewo a pozniej w prawo ,za kazdym razem do oporu. Nalezy przy tym kontrolowac stan plynu hydraulicznego. Gdy przestanie go juz ubywac, mozemy odpalac auto.

Jazda probna niestety nie byla udana, gdyz zbieznosc byla mocno rozjechana. Auto jedzie prosto, a kierownica 90 stopni w prawo. Na szczescie zbieznosc bez odpowiedniego sprzetu mozna w miare dobrze ustawic. Drazki mialy poluzowane nakretki kontrujace oraz swiezy smar, wiec operacje mozna zrobic na hodniku nie zdejmujac nawet kol.

Staralem sie, aby kieorwnica byla prosto, a plaszczyzna przedniego kola pokrywala sie z kolem [jakim?]. Wiem, ze metoda nie jest zbyt dokladna, ale o 22 w sobote ciezko znalezc otwarty zaklad. O dziwo sposob ten okazal sie dosc dobry. Po 15 minutach auto mialo juz "ustawiona" zbieznosc. Jechalo prosto przy hamowaniu i przyspieszaniu.

Co najgrosze w calej tej przygodzie, to pukanie maglownicy nie zniknelo. WInowajca najparwdopodobniej jest przegub krzyzakowy. Niemniej jednak kola kreca sie teraz duzo lzej (szczegolnie na postoju). Chociaz tyle dobrego z wymiany :). Poza ogromna frajda , jaka sprawilo mi grzebanie przy aucie, dzieki odrobinie samozaparcia koszt tej operacji zamiast 300 + 250 wyniosl mnie 76zl (49 zl za malgownice i 27zl za wysylke).
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 mar 2007, 21:04
Posty: 748 (2/9)
Skąd: Gdańsk
Auto: RX8

Postprzez grodek » 14 wrz 2008, 18:41

no niezle ja tez ma ten stuk ale nie zabrałbym sie za to :p musiało ci sie nudzic:P szkoda ze stuk nie zniknoł mowisz ze to ten krzyzak??
czerwone jest szybsze/Z5 nie jest taki zły :]
Forumowicz
 
Od: 4 paź 2007, 15:32
Posty: 339
Skąd: warszawa
Auto: Mazda 323c 1996r 1.5 DOHC

Postprzez slawek323 » 14 wrz 2008, 20:35

a sam krzyżak jest wymienialny czy trzeba całość do góry co idzie wywalić pewnie w połowie mazd to własnie krzyżak tłucze
Forumowicz
 
Od: 26 lip 2006, 19:04
Posty: 114
Skąd: prawie Bydgoszcz
Auto: mazda 626 20 16v xedos 6 20-v6

Postprzez jackkpl » 14 wrz 2008, 21:36

Krzyzak jest wymienialny. Z jednej strony ma zacisk na wieloklin, a drugiej wieloklin. Wyjmuje sie go z przekladni kierowniczej, a pozniej wyjezdza z kolumny kierowniczej. Mam nadzieje,ze niedlugo bede mial nowy krzyzak (nowy ze szrotu ;)) i zdam relacje, czy to wlaasnie to puka. Generalnie po zmianie przekladni wrazenia z jazdy na trasie 200km sa pozytywne. Auto jest mniej nerwowe na nierownosciach i z predkoscia 160-170 mozna spokojnie jechac (ekspresowka braniewo -elblag ) :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 mar 2007, 21:04
Posty: 748 (2/9)
Skąd: Gdańsk
Auto: RX8

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323