caly tyl samochodu tanczy na wybojach (na ogol w prawo)

Otorz mam taki maly problem: gdy wpadam tylna osia w jakas wieksza nierownosc, slysze gluche uderzenie i calym tylem zarzuca (najczesniej w prawo).
1. Pojechalem do warsztatu, a tam kolesie bardzo pewni siebie stwierdzili ze mam tylne amortyzatory do wymiany i ze innych luzow z tylu nie widac (do tego geometria do zrobienia bo jest skopana).
2. Pojechalem do innego warsztatu, tam stwierdzono ze do wymiany sa amortyzatory i gniazda mocowania amortyzatorow, i tez zadnych innych luzow nie stwierdzono.
3. Pojechalem wiec na przeglad zawieszenia do stacji kontroli, no i niespodzianka: tylne amortyzatory maja po 79% i sa w stanie idealnym wedlug komputera i faceta ktory ten komputer obslugiwal. Natomiast po wjechaniu na plyte i potrzepaniu troche autem facet stwierdzil, ze mam luz w tulejach wahacza z tylu i ze to pewnie powoduje skoki tylu.
4. Dla pewnosci pojechalem do innej stacji kontroli ale tam wyszlo podobnie.
No i teraz mam mechanikow vs stacje kontroli pojazdow,
Czy takie rzucanie tylem i stuki moga swiadczyc o zuzyciu tulei w tylnym wahaczu czy to raczej za malo? A moze problem to tuleje plus gorne mocowanie amortyzatorow plus geometria? Czy uszkodzone mocowanie gorne wyszloby na przegladzie komputerowym ?
Wymieniac te amortyzatory czy moze tylko mocowania i tuleje? A moze tylko tuleje i geometria ?
Poprostu nie mam zaufania do mechanikow, jak im powiem zeby sprawdzili jeszcze gniazda amortyzatorow to na pewno stwierdza ze sa do wymiany :-P
pozdrawiam,
1. Pojechalem do warsztatu, a tam kolesie bardzo pewni siebie stwierdzili ze mam tylne amortyzatory do wymiany i ze innych luzow z tylu nie widac (do tego geometria do zrobienia bo jest skopana).
2. Pojechalem do innego warsztatu, tam stwierdzono ze do wymiany sa amortyzatory i gniazda mocowania amortyzatorow, i tez zadnych innych luzow nie stwierdzono.
3. Pojechalem wiec na przeglad zawieszenia do stacji kontroli, no i niespodzianka: tylne amortyzatory maja po 79% i sa w stanie idealnym wedlug komputera i faceta ktory ten komputer obslugiwal. Natomiast po wjechaniu na plyte i potrzepaniu troche autem facet stwierdzil, ze mam luz w tulejach wahacza z tylu i ze to pewnie powoduje skoki tylu.
4. Dla pewnosci pojechalem do innej stacji kontroli ale tam wyszlo podobnie.
No i teraz mam mechanikow vs stacje kontroli pojazdow,
Czy takie rzucanie tylem i stuki moga swiadczyc o zuzyciu tulei w tylnym wahaczu czy to raczej za malo? A moze problem to tuleje plus gorne mocowanie amortyzatorow plus geometria? Czy uszkodzone mocowanie gorne wyszloby na przegladzie komputerowym ?
Wymieniac te amortyzatory czy moze tylko mocowania i tuleje? A moze tylko tuleje i geometria ?
Poprostu nie mam zaufania do mechanikow, jak im powiem zeby sprawdzili jeszcze gniazda amortyzatorow to na pewno stwierdza ze sa do wymiany :-P
pozdrawiam,