Strona 1 z 1

pływa po drodze

PostNapisane: 12 kwi 2007, 11:27
przez lotik
strasznie dupa lata po drodze co to może być ? amorki"

PostNapisane: 12 kwi 2007, 11:51
przez Piciu
Najpierw cisnienie w oponacha potem amorki i luzy na wachaczach itp..u mnie byly akurat amorki i sprezyny!

PostNapisane: 12 kwi 2007, 12:09
przez Gunn1
Ja sprawdziłbym łaczniki stabilizatora i sam stabilizator.

PostNapisane: 12 kwi 2007, 12:13
przez Gunn1
... zresztą najlepiej jechać na trzepak i sprawdzić ;)

PostNapisane: 12 kwi 2007, 16:53
przez czintos
Gunn1 napisał(a):... zresztą najlepiej jechać na trzepak i sprawdzić ;)


Jak sprężyny ma dobre a amorki do kitu to na trzepaczce mu nic nie wyjdzie. Wiem bo miałem tak u siebie z tyłu amorki wyszły po 85-86%, a okazało się że wszystko wytłumiła spręzyna, a amory były do kitu.

PostNapisane: 12 kwi 2007, 16:59
przez Bladyy78
No to byłes na jakimś kiepskim trzepaku, ja miałem w bmw sportowe sprezyny twarde jak fix i jakoś wyszlo na trzepaku ze amory sa do bani. Sprezyny nie maja nic do tego i jak jest dobry przyrzad do sprawdzania amorków zawsze wyjdzie czy amory sa do bani czy sa dobre.

PostNapisane: 12 kwi 2007, 17:00
przez BratCukierka
u mnie przyczyną były zużyte amorki (poniżej 40%) i jedna sprężyna pęknięta była teraz po wymianie amorków i sprężyn jest sztywna i trzyma sie jak przyklejona :)


czintos napisał(a):Jak sprężyny ma dobre a amorki do kitu to na trzepaczce mu nic nie wyjdzie.


no kolego nie mogę się z tobą zgodzic.

PostNapisane: 12 kwi 2007, 17:34
przez Piciu
BratCukierka napisał(a):jedna sprężyna pęknięta była

kurde u mnie tak samo bylo widze ze seria slaba byla chyba...hehe

PostNapisane: 12 kwi 2007, 21:19
przez Bladyy78
No to faktycznie seria była słaba bo ja mam tez jedna spreżyne pękniętą.

PostNapisane: 12 kwi 2007, 23:48
przez czintos
czintos napisał(a):Jak sprężyny ma dobre a amorki do kitu to na trzepaczce mu nic nie wyjdzie.


no kolego nie mogę się z tobą zgodzic.[/quote]

Nie musisz ja to przerobiłem i wiem jak było, też byś wiedział gdybyś czytał do końca. Pisze z własnego doswiadczenia.

PostNapisane: 13 kwi 2007, 09:03
przez KUCZYS
czintos napisał(a):okazało się że wszystko wytłumiła spręzyna, a amory były do kitu.

Trudno sie z tym zgodzic bo jest to fizycznie nie realne.Moze Twój przypadek był jakims ewenementem ale tak nie ma prawa byc.Jesli za amortyzacje odpowiadają same spręzyny bo amor jest zużyty, to dupa w aucie skacze jak piłeczka ping-pongowa. lotik moze byc kilka powodów "skaczacej pupy".Sprawdzaj po kolei.Amory tylko sprawdzisz na trzepaku.U mnie kiedys bylo widac ze amor wywalony bo ciekło z niego i sprawa była oczywista.Pozdrawiam

PostNapisane: 13 kwi 2007, 10:09
przez brii
czintos napisał(a):Jak sprężyny ma dobre a amorki do kitu to na trzepaczce mu nic nie wyjdzie.

Nie ma bata – na trzepakach wyjdzie, że amorki są do bani

PostNapisane: 13 kwi 2007, 10:27
przez KyRy
mi w MXie też tył latał. Wczoraj wymieniłem łączniki stabilizatora i jest okej ;)

PostNapisane: 13 kwi 2007, 17:30
przez BratCukierka
czintos napisał(a):Jak sprężyny ma dobre a amorki do kitu to na trzepaczce mu nic nie wyjdzie.



no kolego nie mogę się z tobą zgodzic.


Nie musisz ja to przerobiłem i wiem jak było, też byś wiedział gdybyś czytał do końca. Pisze z własnego doswiadczenia.[/quote]

<glupek2> <glupek2> <glupek2>
a ja wiem z doświadczenia co innego...
widze że faktycznie ty jesteś ewenementem na skale...galaktyki <glupek2> heh
to jest nie-moż-li-we... każdy fachowiec Ci to powie

PostNapisane: 13 kwi 2007, 22:46
przez czintos
a ja wiem z doświadczenia co innego...
widze że faktycznie ty jesteś ewenementem na skale...galaktyki <glupek2> heh
to jest nie-moż-li-we... każdy fachowiec Ci to powie


Może i jestem ewenementem, ale wiem co miałem, wiem co widziałem, a od fachowców co mówią niemożliwe zachowaj mnie Panie. Ale ja nie zamierzam się kłócić i sprzeczać ja Tylko wypowiadm swoje zdanie na ten temat i pisze o własnych doświadczeniach. Kto nie chce wierzyć nie musi i tyle. Pozdrawiam :)

PostNapisane: 17 kwi 2007, 14:14
przez lotik
panowie byłem wczoraj na szarpakach, sprawdziłem amorki i luzy. okazało się że, amorki ok 70% a w zawieszeniu jest jedna tulejka na wachaczu jest wybita (ale z przodu) może to być przyczyną ,że mi tyłek ucieka?

PostNapisane: 17 kwi 2007, 15:32
przez karolkus
Ja mialem tak: obie sprezyny pekniete (to naogol widac golym okiem :)
oprocz sprezyn mialem kiepskie amorki wiec zalozylem nowe przy wymianie okazalo ise ze poduszki sa przerdzewiale wiec poduszki poszly tez nowe no i oczywiscie oslony amortyzatorow tez nowe :) i smiaga bardzo ladnie.
Amory to kayaby premium (czyli olejowe :) placilem za nie po 140 + 54 za pslony + spirale tylne 2 sztuki za 170zl ale to sa ceny bez vatu i po kosztach z hurtowni :) (dzieki temu mozecie zobaczyc ile zarabia taki sprzedawca :) Oczywiscie oni sa od zarabiania :))
ze 2 tygodnie po tym zabiegu pekl mi lacznik stab z tylu wiec zalozylem nowe co kosztowalo cale 50zl za 2 sztuki :P

Powodzonka:)