Strona 1 z 1
skrzypienie w lewym kole

Napisane:
6 mar 2007, 20:53
przez mrdok
Witam! Od kilku dni mam taki problem. Po kilkunastu minutach jazdy po mieście przy częstym używaniu hamulca, (bo jak jadę w trasie to tego problemu nie ma, no chyba że przejeżdżam przez miasto:) ) przy hamowaniu zaczyna piszczeć, skrzypieć w lewym kole (tak jakby coś o tarcze ocierało, ale nie jest to metaliczny odgłos, tak mi się zdaje. Ale nie jest regularnym dźwiękiem, raz ciszej raz głośniej) Ten sam dźwiek słychać w lewym kole, gdy skręca się w prawo. Zaznaczę, że nie dzieje się to przy wysokich prędkościach, zaczyna się to od 60 w dół. Nie jest to szum, który by wskazywał na zużycie się łożyska, nie czuć żadnego bicia na kierownicy. Ktoś ma jakiś pomysł, co to może być?

Napisane:
6 mar 2007, 21:38
przez Łukasz
Może blacha osłaniająca tarczę.Sprawdż czy nie obciera o nią...

Napisane:
6 mar 2007, 21:42
przez Orin
Ocieranie się klocków o tarczę ?

Napisane:
6 mar 2007, 22:06
przez Briareos
mrdok napisał(a):przy hamowaniu zaczyna piszczeć, skrzypieć w lewym kole
Hyhy... a klocek tam jeszcze jest, czy tylko okładzina została?

Napisane:
6 mar 2007, 22:22
przez mrdok
Klocki sprawdziłem jak tylko zaczęło piszczeć, są całe i dość grube., blacha odgięta.... jak nie wciskam hamulca a samochód zwalnia poniżej 60km/h to wydaje mi się że też lekko piszczy.

Napisane:
6 mar 2007, 23:33
przez Łukasz
Moja rada to sprawdż jeszcze plastikowe osłony wokół półosi.U mnie kiedyś piszczało jak bieda w Rosji bo przy jakimś przeglądzie się lekko zawinęła i dotykała do półosi.

Napisane:
7 mar 2007, 20:18
przez TALREP
sprawa jest raczej oczywista ---> sprawdz tloczki i prowadnice, napewno ktorys z tych elementow jest zapieczony i klocki nie odsuwaja sie dostatecznie od tarczy.
jesli zapiekly sie prowadnice, kup zestaw naprawczy zaciskow hamulca i powumieniaj wszystkie uszczelki.
jesli zapiekl sie tloczek to j.w. + rozruszaj dobrze tloczek i nasmaruj pasta do tloczkow
powinno pomoc


Napisane:
7 mar 2007, 22:47
przez Łukasz
TARLEP – możesz mieć rację.
Ja podczas każdej wymiany klocków robię to profilaktycznie u siebie.Zestaw gumek nie jest drogi a hamulce po takim zabiegu przez cały czas żyleta.Przypomnę,że także wyjmuję prowadnice i je poleruję bo nie wiedzieć czemu zawsze ciężko chodzą .Po tej operacji zakładam nowe gumki, do tego smar do tego typu rzeczy firmy ATE i jest super.

Napisane:
8 mar 2007, 00:06
przez Orin
Łukasz napisał(a):nie wiedzieć czemu zawsze ciężko chodzą
A nie przez wątpliwej jakości materiał z których wykonane są klocki? Akurat u siebie prowadnic nie muszę czyścić, a jeżdżę na Ferodo Premier i nic się nie dzieje.
Łukasz napisał(a):do tego smar do tego typu rzeczy firmy ATE
Faktycznie, ten smar jest niesamowity

Polecam na tylne zaciski – problem z brakiem ręcznego to już nie moje zmartwienie


Napisane:
8 mar 2007, 01:14
przez TALREP
ja zauwazylem ze te prowadnice w BG to jakas lipa, przynajmniej dolna (jesli dobrze pamietam) ta ktora chodzi w gumie, z nia mam problemy przy kazdej wymianie klockow. nastepnym razem (a zanosi sie na to ze to juz niedlugo) przy wymianie klockow i gumek zastosuje wynalazek firmy ATE


Napisane:
8 mar 2007, 10:26
przez Orin
Kurde, pomyliłem prowadnice – ja myślałem o blaszkach po których jeżdżą klocki
Co do tych prowadnic o których Wy mówicie – w starych zaciskach z tyłu miałem je zapieczone na amen. Musiałem wymienić całe zaciski, jednak z przodu nie mam żadnego problemu. Przy przeglądzie wystarczy wyczyścić je tylko z brudu i trochę przesmarować. U mnie sprawdza się bardzo dobrze cienka warstwa Towotu


Napisane:
8 mar 2007, 14:37
przez TALREP
Orin napisał(a):U mnie sprawdza się bardzo dobrze cienka warstwa Towotu

akurat zwykły smar nie jest najlepszym rozwiazaniem, gdyz po jego zastosowaniu uszczelka sie rozszerza. juz lepiej uzyc wazeliny


Napisane:
8 mar 2007, 18:34
przez Orin
TALREP napisał(a):lepiej uzyc wazeliny
Jak będę robić przegląd hebli to to rozważę
