Powietrze pełza sobie ulicą, po czym jezdnią złowieszczo przetacza się Mazda 323F i zasysa bezbronne powietrze przez kratkę umieszczoną na podszybiu. Porwane powietrze wędruje bezwolnie, mijając wrota piekieł, czyli klapkę sterującą cyrkulajcą zewnętrzną lub wewnętrzną. Przestraszone powietrze wpadając do ciasnego tunelu, w którym nie dostrzega nawet światełka odbijając się o ścianki okrągłego, krętego labiryntu z tworzywa sztucznego brnie w nicość. Zmierza ku wciągającej go mocy, wydającej przeraźliwy terkot. Następnie ku jego zaskoczeniu, prześlizgując się przez otwartą furtkę, trafia na grila, jako główne danie. Tam sadystycznie przypalają mu

. Spanikowane powietrze próbuje się wydostać, zmykając przez skomplikowany system klapek w stronę światła. Kratki nawiewu dają wolność o którą powietrze tak walczyło! Ale co to za wolność...
Pozdrawiam
..::GofNet::..