Strona 1 z 1

Pukanie w tylnym prawym kole

PostNapisane: 25 maja 2006, 23:37
przez Lukasz_zdw
Witam. Mam maly problem i chcialbym zaczerpąc porady. Generalnie chodzi o to ze słychac ewidentnie z prawego tylnego koła pukanie podczas jazdy po nierównościach. Wystarczy niewilka predkosc( nawet 20 KM/h) ze przejade po płytach betonowych czy kostce brukowej to slukac głosny stukot z tynego koła. Drązek stabilizatora sie trzyma łącznik tez nie jest zerwany wszystkie gumy są a luzu na kole nie ma jak podniose i obruszam we wszystkie strony. Co to moze byc? bo nie mam pojecia :(

PostNapisane: 25 maja 2006, 23:45
przez scanioll
Może amortyzator osiągnął wiek emerytalny? <stop>

PostNapisane: 25 maja 2006, 23:45
przez Jaksa
Lukasz_zdw napisał(a):Co to moze byc
Moze gorne mocowanie amortyzatora ( ma dosc ) cięzkie pytanie , nie wszystko da się ocenic przez net.

PostNapisane: 25 maja 2006, 23:56
przez 83KAFI83
Podnieś klapę tylnią i popróbuj pohuśtać z góry i na dół i zobacz czy pod osłoną tylko teraz nie wiem czy w F jest tak samo jak w BG czy ci wybija teleskop do góry czubek jeżeli tak to może być na 100% ze masz kopułkę do wymiany czyli koszt takiego gniazda jest 121zł w Poznaniu wiec sprawdź to sobie bo ja tak miałem :) i się nie znałem na tym i całe zawieszenie nowe amory wstawiałem i kopułki :) a wystarczyło to gniazdo wymienić ale to tak jest jak na początku człowiek zielony jest :)

PostNapisane: 26 maja 2006, 00:27
przez toady
Queenis22
No to jak Tobie sie mocowanie urwalo tak, ze amor wpadl do srodka auta to ja sie pytam czy Ty wczesniej stukania zadnego nie slyszales? Przeciez to sie nie urywa w 5 minut :)

PostNapisane: 26 maja 2006, 01:55
przez 83KAFI83
toady napisał(a):Queenis22
No to jak Tobie sie mocowanie urwalo tak, ze amor wpadl do srodka auta to ja sie pytam czy Ty wczesniej stukania zadnego nie slyszales? Przeciez to sie nie urywa w 5 minut


Po 1 nie mocowanie a Gniazdo to jest takie gniazdo na 2 śruby jak ścigasz spreyne z amora to widzisz jak byk oco chodzi to proste a jak gniazdo ze starość zgnije i potem wpadniesz w dziurę to chyba normalne ze piszczy stuka i amortyzator jest w środku chyba a nie obok koła to logiczne nie a mocowanie a gniazdo tu jest dupna różnica ale chyba ty wiesz lepiej :]

PostNapisane: 26 maja 2006, 15:06
przez Lukasz_zdw
Juz sprawa rozwiązana :) Okazało sie ze to nie zadne drązki ani amortyzator tylko guma na wachaczu wzdłużnym przy samym kole tak sie obrobiła ze [waaaco?] sie az z niej lekko zsunął i stukał o tą podkładke ktorą ta guma jest skrecona. Wyjąłem wymienilem i jest ciuchutko az milo:) Ale mimo wszystko dzieki za wszelkie sugestie. pozdro

PostNapisane: 26 maja 2006, 15:11
przez Hazu
A ja myślałem że kamienie masz w oponie <lol>

PostNapisane: 26 maja 2006, 22:05
przez Lukasz_zdw
Teraz jeszcze mi zostało wyeliminowac trzaskanie w kierownicy bo jest straszne az czuc pod podłoga jak obracam kierownicą na odpalonym silniku podczas gdy pracuje pompa to az prawa sprezyna amortyzatora drzy jak sie ją reką przytrzyma ale do tego to chyba tak szybko nie dojde :(

PostNapisane: 27 maja 2006, 00:20
przez toady
Queenis22 napisał(a):Po 1 nie mocowanie a Gniazdo to jest takie gniazdo na 2 śruby jak ścigasz spreyne z amora to widzisz jak byk oco chodzi to proste

Wez gosciu wrzuc troche na luz, bo nie wiem po co sie tak goraczkujesz... Naklepales sie w te klawisze i nic nie napisales sensownego. Przez grzecznosc pomine Twoja interpunkcje i chaotyczne formulowanie zdan.
Queenis22 napisał(a):a jak gniazdo ze starość zgnije i potem wpadniesz w dziurę to chyba normalne ze piszczy stuka i amortyzator jest w środku chyba a nie obok koła to logiczne nie a mocowanie a gniazdo tu jest dupna różnica ale chyba ty wiesz lepiej

Nie, nie wiem, wyjasnisz mi ta roznice? No i pisze sie duZa, nie dupna...
Dla mnie sprawa jest jasna – na dole amor dokrecony jest dwoma srubami do zwrotnicy, potem idac w gore jest sprezyna, a ta sprezyna u gory opiera sie na okralgym talerzu, dokreconym do tloczyska amortyzatora, zwanym wlasnie mocowaniem gornym amora, ktore zreszta ma dwie sruby przeznaczone do mocowania do nadwozia.
To jak bedzie, dowiem sie co dla Ciebie jest gniazdem a co mocowaniem?

A jesli Ty dopuszczasz, zeby gniazdo, czy jak tam to nazywasz, ze starosci Ci zgnilo, i zeby tloczysko amora wpadlo do srodka auta, to ja nie mam wiecej pytan.