Strona 1 z 1

Stuki w zawieszeniu a wilgotnosc powietrza

PostNapisane: 1 maja 2006, 22:01
przez toady
Witam,
Od pewnego czasu draznia mnie stuki w tylnym zawieszeniu (głuche, raczej nie metaliczne, pojawiaja sie przy nierownosciach jezdni i przjezdzaniu przez dziury).
Ciekawe jest to, ze przy dobrej pogodzie stuki prawie milkną a nasilają się podczas deszczu i wilgotnej pogody... Chciałbym prosić o jakies wskazowki co i w jakiej kolejnosci sprawdzać i co mozna podejrzewac przy takich objawach. Byc moze ktos z klubowiczow juz walczyl z takim problemem?

PostNapisane: 1 maja 2006, 22:12
przez Łukasz
U mnie prawie to samo :|

PostNapisane: 3 maja 2006, 09:17
przez toady
Albo nikt nie wie co to moze byc albo nikomu sie nie chce napisac...

Dla ulatwienia powiem, ze obydwa mocowania amortyzatorow byly zmieniane ok. rok temu, wiec to raczej nie to. Jakies pomysly?

PostNapisane: 3 maja 2006, 10:31
przez MartiniS
Ja mam wylany amorek jeden, po deszczu trzeszczy jak oszalały...przez piach, ktory sie tam dostaje. Jak jest sucho, jest cichutko ;) Ale pewnie nie o to wam chodzi... :P

PostNapisane: 3 maja 2006, 10:53
przez toady
MartiniS napisał(a):wylany amorek

Nie zauwazylem, zeby mi autem bujało za bardzo, wiec chyba nie...

Prawde mowiac podejrzewam wytłuczone tuleje, ale nie chcialem o tym pisac, zeby nikogo nie zasugerowac...
Czy tuleje mogą się tłuc bardziej na mokro, czy moze przesadzam?

PostNapisane: 3 maja 2006, 11:24
przez Cysiek
toady napisał(a):Prawde mowiac podejrzewam wytłuczone tuleje, ale nie chcialem o tym pisac, zeby nikogo nie zasugerowac...
Czy tuleje mogą się tłuc bardziej na mokro, czy moze przesadzam?

Ja mam wytłuczone tuleje i w czasie większej wilgotności słychać je bardziej. Jak jest sucho jest ciszej.
toady napisał(a):Nie zauwazylem, zeby mi autem bujało za bardzo, wiec chyba nie...

Ja do wczoraj też śmigałem na wylanym amorku i mi autem nie bujało.

PostNapisane: 3 maja 2006, 13:00
przez MartiniS
toady napisał(a):Nie zauwazylem, zeby mi autem bujało za bardzo, wiec chyba nie...

No mnie też się nie buja, nawet na szarpakach wychodzi ok...wylewajacy sie amorek to nie od razu "fruwajace koło" – bez skrajnosci prosze ;)

PostNapisane: 4 maja 2006, 00:04
przez toady
MartiniS napisał(a):No mnie też się nie buja,


Macie racje, nie wzialem pod uwage, ze mam utwardzone zawieszenie, wiec w sumie nie ma prawa bujac...
Sprawdze tego amora bo to moze byc dobry trop.
Dzieki za odpowiedzi :)