Strona 1 z 1

Zapalająca się kontrolka od hamulca podczas jazdy.

PostNapisane: 1 wrz 2005, 23:33
przez Orin
Tak jak w temacie, od kilku dni w czasie jazdy zaobserwowałem kilkakrotne zapalanie się kontrolki od hamulca ręcznego. Ma to miejsce tylko i wyłącznie w czasie wchodzenia w zakręt i pokonywania ostrego łuku z dużą prędkością (tak od 70km/h). Po przejechaniu kilkunastu metrów za łukiem kontrolka gaśnie. Interesuje mnie co ją zapala? Czy to jakiś układ, sam nie wiem – przeciążeniowy ?? Zastanawiam się czy to nie informuje mnie czasem o wymianie klocków, bo już są bardzo cienkie... Jednak nigdzie się nie doszukałem informacji, że te modele mają wogóle takie czujniki... Płyn hamulcowy jest w zbiorniczku na dobrym poziomie...

Ma ktoś jakieś pomysły?

______________________________________
323 BG 1,8 1.840ccm 16v SOHC 1991r. 4WD LPG

PostNapisane: 2 wrz 2005, 00:12
przez Wojtas_323F
Ja obstawiam, że w czasie jakichś większych przeciążęń wychyla się linka od ręcznego (może jest za luźna), może ręczny podnosi się o kilka milimetrów, w końcu nie trzeba do tego dużej siły i zapala się kontrolka. Klocki raczej nie kończyłyby się na zakrętach i kontolka powinna świecić się stale. Co do czujnika kończących się klocków, każdy samochód takowy ma. Kiedy klocki się kończą niemiłosiernie wyją przy hamowaniu a potem przestają hamować, napewno zauważysz.

PostNapisane: 2 wrz 2005, 01:53
przez GofNet
Było, było, było wieeele razy o tym na FORUM. Wystarczy poszukać, wykorzystując opcję szukaj.

Wojtas_323F napisał(a):Ja obstawiam, że w czasie jakichś większych przeciążęń wychyla się linka od ręcznego
Szczerze w to wątpię.
Orin napisał(a):Interesuje mnie co ją zapala? Czy to jakiś układ, sam nie wiem – przeciążeniowy
Wojtas_323F napisał(a):każdy samochód takowy ma. Kiedy klocki się kończą niemiłosiernie wyją przy hamowaniu a potem przestają hamować
Jak przestanie hamować, to nie tylko klocki, ale i tarcze będą już do wymiany. Jak podczas hamowania dobiega do uszu mało atrakcyjny pisk trących nitów o tarcze hamulcowe, to warto przestać myśleć o wymianie klocków, tylko je od razu zmienić.
Orin napisał(a):informuje mnie o wymianie klocków, bo już są bardzo cienkie...
Orin napisał(a):Płyn hamulcowy jest w zbiorniczku na dobrym poziomie...
Jednak jak się kończą klocki, to właśnie jest taka reakcja kontrolki od hamulca ręcznego, iż mimo tego, że masz płyn hamulcowy w normie, to ona sobie murga, lub nawet się świeci. Jeśli klocuszki jeszcze nie piszczą, to dolej na maksa płynu hamulcowego a kontrolka nie będzie Ciebie już niepokoiła. Przynajmniej przez jakiś czas.

Ten dodatkowy czas, który otrzymujesz po dolaniu płynu hamulcowego możesz przeznaczyć na rozważania nad wyborem dobrych, skutecznych i w rozsądnej cenie klocków. Dobrą opinią ciesza się Ferodo i Lucas'y. Jeśli tarcze Ci padną, to pomyśl nad Brembo.

Pozdrawiam.

PostNapisane: 2 wrz 2005, 07:58
przez Orin
Dzięki za odpowiedź :). Klocki jednak jeszcze wogóle nie piszczą, także nie byłem pewien, czy to one są winowajcami. Klocki mam już upatrzone – Ferodo (zresztą takie mam teraz), ale cena za nie, to masakra... Komplet przód i tył to koszt 300zł <boje się>. Właśnie szukam kogoś, kto ma zniżki :D.

PostNapisane: 2 wrz 2005, 08:11
przez sołtys
Orin napisał(a):Czy to jakiś układ, sam nie wiem – przeciążeniowy
To nie odrzutowiec hahaha

Dolej płynu, bo Ci się w trakcjie jazdy wychyla i obniża pływak, stąd świecenie.

Prawdopodobnie klocki już się kończą tyle, że u mnie klocek w zaciski jest zamocowany z odpowiednią blaszką, której zadaniem jest ostrzeganie o kończącym się klocku. Działa to tak, że jak na klocku zostaje Ci 2mm okładziny, to ta blaszka zaczyna ocierać o tarczę i niemiłosiernie brzęczeć na początku tylko przy hamowaniu, potem stale i to jest ostatni dzwonek do wymiany klocków, jeżeli nie chcesz zjechać tarczy.

PostNapisane: 2 wrz 2005, 11:03
przez cia
Orin napisał(a):Komplet przód i tył, to koszt 300zł
No tu wychodzi około 200zł
<czytaj> SklepMoto – Klocki hamulcowe Ferodo
Polecam, sam już kupowałem komplet B+F na tył.