naprawa kielichow tylnych zywica??? 323f bg

witam.sporo jest tematow o naprawie kielichow ,ale normalna metoda tzn.spawanie .ja jednak chcialbym tego uniknac ze wzgledu na to ze i tak czeka mnie wydatek w zwiazku z wymiana progow,a autkiem pojezdze maks jeszcze rok.i tu moje pytanie :czy uzycie plotna i zywicy w tym miejscu zapewni odpowiednia wytrzymalosc kielichow.poduszki (mocowania)amorow jak i same amorki mam prawie nowe(wymienialem na wiosne)tak wiec raczej predko tam zagladac nie bede(mam nadzieje
)jednoczesnie na pierwszym miejscu stawiam bezpieczenstwo(autem jezdzi tez zona z synkiem) i jesli bedzie istotna roznica w wytrzymalosci to wole auto oddac do blacharza.mysle jednak ze samo spawanie tez oslabia element,a z zywicy robi sie dzisiaj nawet cale nadwozia
.myslalem o uzyciu najpierw tego srodka na rdze co zamienia ja w metal (przynajmniej tak pisza) ,na to plotno i zywica ze 2 warstwy(nie wiem tylko czy przed zywica dac jakis podklad czy lepiej bezp.na metal).dodam ze lewy jest zjedzony tak w 40% a prawy w ok 15% jednak same okolice srub mocujacych sa zdrowiutkie.