Strona 1 z 1

Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 10 gru 2010, 23:34
przez MichalS80
Wymienilem sworznie wahaczy. Po operacji zaczelo mocniej (wczesniej lekko sciagalo) sciagac auto na prawo i kierownica jest teraz lekko w prawo skrecona. Czym to moze byc spowodowane? Przy wymianie odkrecalem tylko sworznie i stabilizator.

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 10 gru 2010, 23:46
przez tekkenfan
Po każdej ingerencji w zawieche powinno się zbieżność ustawić i od tego proponuje zacząć

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 11 gru 2010, 00:10
przez wnenker
tekkenfan napisał(a):Po każdej ingerencji w zawieche powinno się zbieżność ustawić i od tego proponuje zacząć


masz racje 100% zbieżność :) ale z tym ze po każdej ingerencji w zawieszeniu to się nie zgodzę ponieważ np po zmianie gum na stabilizatorze oraz łączników stabilizatora nie wymagana jest poprawka zbieżności :D

wymiana sworzni też nie powinna aż tak wpłynąć na zbieżność bo o ile wiem to tam jest na "stałe" bez możliwości regulacji na sworzniu chyba ze jeszcze coś innego masz padnięte w zawieszeniu... albowiem sworzeń sworzniowi nie równy wiec wszystko możliwe :) zbieżność i tak zrobić musisz i musi być wszystko ok :)

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 11 gru 2010, 00:24
przez markmas
wnenker napisał(a):masz racje 100% zbieżność :) ale z tym ze po każdej ingerencji w zawieszeniu to się nie zgodzę ponieważ np po zmianie gum na stabilizatorze oraz łączników stabilizatora nie wymagana jest poprawka zbieżności :D


Jestem dokładnie takiego samego zdania ;)

Do kolegi MichalS80
Oczywiście przy wymianie sworzni pewnie ruszałeś na lewo i prawo ciągnąc za piastę :P
Sprawdź czy aby nie masz luzów na drążkach lub ich końcówkach. Jeśli nie, to możesz i nawet powinieneś podjechać na ustawianie zbieżności. Natomiast jeśli masz luzy to należy najpierw wymienić dany element, a dopiero później bawić się w zbieżność. Samo poprawne ustawienie zbieżności nie załatwi sprawy i po paru dniach będziesz miał tak samo.
Być może do tej pory miałeś tak wyrobione sworznie, że wszystko latało na lewo i prawo i mogłeś nawet tego nie odczuwać :) Teraz, kiedy wszystko się ustabilizowało masz "przekręt" na jedną stronę...

Pozdrawiam

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 11 gru 2010, 02:47
przez krzaku90
markmas
Jezeli sa jakiekolwiek luzy to ludzie od ustawiania zbieznosci nawet jej nie uswtaiaja bo tego sie nie da zrobic;p Najczesciej ustwiaja na stacjach diagnostycznych a stamtad odrazu gonia z luzami :P

Co do tematu. Sciaganie moze byc jak narazie jedyna rzecza ktora widac, potem zacznie sie zrzeranie opon a jak opony krzywe to bicia itd :P Wiec lepiej zdusic ogien w zalazku:) Znajdz takich ludzi od zbieznosci gdzie od razu wyprostuja Ci kierwonice jezeli Ci to przeszkadza:) Ja osobiscie sam przekladalem zeby byla krzywa bo lepiej sie trzyma w lewej rece <lol>

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 11 gru 2010, 15:01
przez tekkenfan
wnenker napisał(a):masz racje 100% zbieżność :) ale z tym ze po każdej ingerencji w zawieszeniu to się nie zgodzę ponieważ np po zmianie gum na stabilizatorze oraz łączników stabilizatora nie wymagana jest poprawka zbieżności :D

oj tam czepiasz się ;) pisząc o ingerencji w zawieche miałem na myśli w el. które odpowiadają za kierunek jazdy samochodu, a stabilizator się do nich nie zalicza ;)

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 11 gru 2010, 17:59
przez markmas
krzaku90 napisał(a):Jezeli sa jakiekolwiek luzy to ludzie od ustawiania zbieznosci nawet jej nie uswtaiaja bo tego sie nie da zrobic;p


Masz racje – przy luzach nie da się fizycznie tego ustawić.
Mam samochód nie od wczoraj i nie jednego mechanika odwiedzałem. Uwierz mi – za kasę lub chęć jej posiadania da się zrobić wszystko. Mieszkam w centrum gdzie rzut beretem mam kilku mechaników u których się da wszystko... Jednak razie problemów wolę się przejechać 25 km w jedną stronę do mechanika który wie co robi i nie jest nastawiony na kasę. Oczywiście z racji kolejek do niego muszę się niestety wcześniej umawiać :P Dobrych mechaników to ze świecą szukać...
Powracając do tematu – Najlepiej samemu sprawdzić czy się nie ma luzów i w przypadku stwierdzenia braku takowych :) Przejechać się na ustawianie zbieżności :)

Pozdrawiam

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 12 gru 2010, 17:20
przez MichalS80
Bylem. Zbieznosc podobno jest ok. A zauwazylem ze jak wybije na luz to prawie wcale nie sciaga, a gdy przyspieszam to bardzo sciaga.

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 12 gru 2010, 17:52
przez markmas
Może zbyt zużyte (nierówne) opony, nierówne ciśnienie, luz na wahaczach, źle przykręcone łączniki stabilizatora, lub po prostu tzw. torque steering ? Pojedź gdzieś, gdzie jest rzeczywiście równo i się przekonasz :)

Pozdrawiam

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 15 gru 2010, 20:04
przez MichalS80
Dobra, jeszcze cos odkrylem. Kiedys bylo wymieniane prawe gorne mocowanie amortyzatora- to co widac po otwarciu maski, przykrecone bodajze na 4 sruby od spodu. I teraz jak patrze to to nowe jest jakby bardziej wystajace niz lewe. Tzn. ta srodkowa sruba jest podniesiona ok. 2cm. Guma jest cala tylko tak wyciagnieta do gory. Moze to przez to?

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 15 gru 2010, 23:25
przez markmas
Myślę, że nikt nie odpowie Ci w tym przypadku na sto procent :/ Z czystym sumieniem nogę napisać, że przez to ściąga Cie na prawo, ale już ktoś inny może napisać coś zupełnie odwrotnego. Ogólnie pisząc zawieszenie wymienia się tylko i wyłącznie parami. W przypadku postąpienia inaczej (dziadowanie na kilka zł) powoduje takie przykre efekty – Z oszczędności trzeba z reguły dorzucić dwa razy tyle na ponowne rozbieranie wszystkiego :/
U Ciebie ktoś zaoszczędził i wymieniona została tylko jedna poducha. Pewnie w dodatku zamiennik różniący się wysokością (nawet delikatnie) od oryginału. Nie mam nic przeciwko zamiennikom, ale powinno się wymienić obie... Amortyzator dokręca się do oporu, a wysokość poduszki powoduje inny jego skok. Pewnie jesteś minimalnie "kopnięty" na jedną stronę. Stąd takie zachowanie samochodu po jego "usztywnieniu" na sworzniach.

Zrób może jakieś fotki. Ciężko cokolwiek oceniać nie widząc danej rzeczy.

Pozdrawiam

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 16 gru 2010, 12:30
przez TALREP
ciezko jest mi sie wypowiadac w temacie poduszek/łożysk amortyzatorow bo u siebie tego nie dotykalem, a w tej chwili u ciebie wydaje sie to najbardziej prawdopodobnym problemem. jesli faktycznie auto nie stoi ci równo tak jak przypuszcza markmas to możesz to przecież zmierzyć. postaw samochod na rownej powierzchni i zmierz miarka wysokosc rantu nadkola czy mocowania zderzaka od ziemi (oczywiscie przy takim samym cisnieniu w oponach). jesli roznica bedzie znaczna (ponad 1cm) to mozna faktycznie zakladac problem z poducha ale moze to byc rowniez cos zupelnie innego (peknieta sprezyna itp. )

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 18 gru 2010, 19:32
przez MichalS80
Wysokosc z obu stron jest taka sama, ale sprobuje zmienic to mocowanie, bo mam drugie, ktore mialo byc zalozone na druga strone, ale ze tam jest nie zuzyte to niezalozono go. Tylko czy lewo-prawo sa wspolzamienne?

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 18 gru 2010, 20:34
przez markmas
Skoro z jednej strony wystaje Ci więcej "kija" niż z drugiej to na pewno nie będzie równo rozłożony nacisk. Za równe ustawienie samochodu na postoju odpowiadają sprężyny. Przy jeździe masz inne rozłożenie amortyzacji na boki. Nie wiem jakie masz amortyzatory, ale z reguły jest przyjęta pewna tolerancja. U jednych jest to 10%, a u drugi 15%. Stąd na prawdę ciężko jest określić czy aby na pewno to one są odpowiedzialne za ściąganie samochodu na jedną stronę. Myślę, że nawet na "trzepakach" nie uzyskał byś jednoznacznej odpowiedzi.

Ja na Twoim miejscu najpierw bez kombinacji podjechał bym na geometrię celem sprawdzenia. Jeśli człowiek miał by coś do ustawiania to by ustawił. Jeśli okazało by się, że wszystko jest w porządku to dopiero bym się brał za wybebeszanie zawieszenia :)
Z tego co pamiętam akurat w 323 nie ma podziału na prawo/lewo jeśli chodzi i przednie poduszki.

Pozdrawiam

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 19 gru 2010, 12:39
przez julek140
u mnie sciągąło przed wymianą oraz po wymianie, dlaczego? Gdyż po każdej wymianie sworzni powinno robić się geometrię samochodu...

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 19 gru 2010, 13:08
przez markmas
Niekoniecznie po każdej :P
Przy wymianie sworzni nie zmienia się geometria :) Jedynym momentem gdzie coś takiego może wystąpić to w przypadku zaniedbania, gdzie sworzeń ma już takie luzy, że robi się jajowaty.
Ale tak z drugiej strony kto wymienia sprawne sworznie :)

Jak pisałem wcześniej – MichalS80 jedzie na geometrie i sprawdza poprawność ustawień. Od samego gadania się nie naprawi...

Pozdrawiam

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 8 sty 2011, 19:32
przez MichalS80
Zbieznosc sparwdzona- ok. Zmienilem to mocowanie przy okazji zauwazajac ze oba te mocowania byly zle przykrecone, bo podobno powinny byc skierowane takim polkolistym nacieciem w strone silnika. Oba mialy naciecie w kierunku do tylu. Mimo zmiany sciaga dalej, szczegolnie przy przyspieszaniu. Przy stalej predkosci do ok. 90 wlasciwie mozna powiedziec ze nie sciaga...

Re: Sciaga po zmianie sworzni

PostNapisane: 31 sty 2011, 19:44
przez jaco06
U mnie jest taki problem ze przed wymiana tulei whaczy nie bylo problemu z sciaganiem auta, a teraz po wymianie gdy ostro skrecam i z wieksza predkoscia to auto mi sciaga przy skrecie w lewo wyrzuca na prawo gdy skrecam w prawo jest ok, sworzni nie ruszalem gdyz prawy byl wymieniany 4miesiace temu, a lewy byl ok. A zbierznosci jeszcze nie ustawialem czy to wina zbierznosci albo rozbierznosci :)

Jednak pomoglo ustawienie zbierznosci, koszt 85zl gdzie w tym wzieli sobie 15zl za odkrecenie sruby