Klub MazdaSpeed

Witam wszystkich.

Mam problem w mojej mazdzie ze sprzęgłem. Chodzi o to, że przy całkowitym spuszczeniu pedału sprzęgła obroty rosną, ale nie ma się to do przyspieszenia samochodu. Tzn przyspieszenie jakieś jest, ale nie proporcjonalne do wysokości obrotów. Czasami lepiej zaskoczy i wtedy jest przyśpieszenie jakie powinno być, ale zazwyczaj jest coś nie tak. Wygląda na to jakby się ślizgało, ale nie jestem w tym obeznany także proszę o porady co to może być. Sam pedał nie posiada żadnych luzów, przynajmniej nic nie wyczułem. Przyjaciel, od którego odkupiłem ten samochód twierdzi, że wystarczy naciągnąć linkę sprzęgła i to powinno pomóc, ale ja nie jestem co do tego przekonany. Ma ktoś jakiś pomysł ?

W razie czego trochę poszukałem w internecie, koszt nowego sprzęgła to około 300zł. Ojciec był mechanikiem, więc mógłby mi pomóc wymienić.

Pozdrawiam,
Łukasz

Naciągnąć to ten kolega może sobie własną skórę na wieszaku. BG mają hydraulikę i wpierw należy to sprawdzić-czy nie ma wycieków z okolic wysprzęglika i ponownie odpowietrzyć układ. A sprzęgło sprawdza się wbijając trzeci bieg i próbować ruszyć z wyższych obrotów(ok 2-3 tyś). Jeżeli nie zgaśnie telepiąc to masz odpowiedź.

poprostu sprzeglo sie konczy a kolega ci kit wcisnal do wymiany

Mam jeszcze kilka hipotez do sprostowania.

1. Czy jest prawdopodobne, że może to być po prostu zanieczyszczona pompa paliwowa ?
2. Może jest to tylko docisk sprzęgła? Wtedy koszty wyniosly by mnie polowe mniej
3. No i czy może to być 'brudny przepływomierz' cokolwiek to jest ? Jakiś znajomy podrzucił mi to, ale nie rozumiem za ch...

W każdym bądź razie dzięki za odpowiedź, oby się okazało, że wystarczy odpowietrzenie, przeczyszczenie układu i wszystko wróci do normy bo szkoda potencjału tego silnika

P.S Kolega mi nie wcisnął kitu bo też mówił, że nie jest pewien i może to być całe sprzęgło do wymiany. Na razie ojca nie ma i nie mogę z nim sprawdzić co jest naprawdę przyczyną problemu dlatego rzuciłem ten temat tutaj żeby potem szybko się zabrać do sprawy.

1. pompa paliwa daje zupelnie inne objawy
3. walnieta przeplywka tez daje zupelnie inne objawy

pamietaj ze auto ma 17 lat, pewnie od nowosci sprzeglo ruszane nie bylo wiec przyszedl juz na nie czas i to zupelnie normalne, zwlaszcza przy tym silniku. co do pytania nr 2. ja obstawiam na 99% tarcze zjechana wiec komplet sprzegla do wymiany

Czy takie sprzęgło by wystarczyło, czy jest to jakiś badziew ?

http://moto.allegro.pl/item1136654147_s ... _dohc.html

Tak jak pisałem w innym temacie , sprzęgło firmy " VALEO " to bardzo dobry zakup !
Prędzej sprzedasz ten samochód, zanim popsuje Ci sie sprzęgło
Pozdrawiam

A ja nie polecam sprzęgieł firmy Valeo-o ile tarcza jest ok, to docisk jest beznadziejny. W każdym fiacie jaki miałem po czasie efekt był ten sam-twardnienie pedału sprzęgła(zaznaczam, że wszystkie miały wymieniane sprzęgła wraz z linką oraz poprawna regulacja). Gdy wyjmowałem skrzynie to tarczy było pełno, ale docisk ulegał w bliżej nie znany mi w sposób odkształceniu. Nie mam w technice jazdy w ogóle trików zwanych półsprzęgłem czy stanie na światłach/korku na biegu. Ja bym zakładał zestaw Sachs lub oryginał Aisin-prędzej buda zgnije niż zużyjesz te sprzęgło.

valeo to typowe zamienniki poleci ci je 90% mechanikow i sprzedawcow sklepowych. sa lepsze niz no-name'y made in china ale gorsze niz np. sachs.

kolega nademna ma racje, tak sie moze zdarzyc – ale nie musi. caly urok zamiennikow, na jednym pojezdzisz 20 tys, potem wsadzisz taki sam i pojezdzisz 80 tys zastanow sie i podejmij decyzje czy ryzykujesz i placisz 350 czy nie ryzykujesz i placisz (strzelam) 600 zl za sachsa.

ja osobiscie jezdzilem na valeo pol roku i nie narzekalem

Póki co stare sprzęgło jeszcze nieźle działa, obroty tak mocno nie skaczą, więc myślę, że mam czas dozbierać jednak na lepsze sprzęgło. Jeszcze się zobaczy. Dzięki za opinie. Jutro przedstawię faktyczny problem bo zajadę do ojca na kanał.

wiem jedno ze zakladalem do swojego clio komplet valeo i nie zabardzo dlugo wytrzymalo dodam ze mialem w clijance silnik 1,8 wiec do 3 biegu potrafilo to spalic do bialego dymu opony pozostawiajac dwa slady tarcza wytrzymala rok ,,,, zalozylem z braku kasy firme krzak za polowe ceny i wytrzymala tez rok a zaplacilem polowe mniej ,,,gdybym mial inny styl jazdy to pewnie to szprzglo wytrzymalo by 3-5 lat czasem naprawde lepiej kupic firme krzak tak moja sugestia ale kazdy ma swoje zdanie

Sprzęgło okazało się kompletnie zdarte i popalone. Strasznie ciężko było się dostać do niego, masa części do odkręcenia i na dodatek podwieszanie silnika. Na szczęście teraz już z górki, nowe sprzęgło już jedzie kurierem (valeo jednak). Przy okazji połamałem czujnik temperatury i też musiałem dokupić. Reszta części wygląda całkiem dobrze, więc mam nadzieje, że szybko nowych problemów nie będzie

Koszt naprawy:

sprzęgło – 350zł
czujnik temp. – 23 zł
/ 373 zł

Dzięki za pomoc i porady

daj link do tego sprzegla jesli z neta sciagales

http://moto.allegro.pl/item1169651701_s ... _dohc.html

prosze bardzo