Szceki hamulcowe. Stopien trudnosci wymiany?

Skrzynia biegów, sprzęgło, osie, zawieszenie, koła, układ kierowniczy i hamulcowy.

Postprzez Columb » 29 gru 2005, 07:43

Witam wszystkich po swietach. Mam pytanko czy trudno jest wymienic szczeki hamulcowe?? Na co zwrocic uwage itp. I oczywiscie jaki szczeki jakich firm polecacie i jakie mniej wiecej ceny.
Pozdrawiam!!!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lip 2005, 17:10
Posty: 44
Skąd: Lubin
Auto: Mazda 323f 1,6 16V 92

Postprzez emik » 29 gru 2005, 09:05

Dołączam się do pytania oczekujac łopatologicznej :D instrukcji
Forumowicz
 
Od: 15 cze 2004, 08:03
Posty: 147

Postprzez martinez » 29 gru 2005, 18:12

Witam

Stopien trudnosci?? Sprawa jest raczej prosta.
Co do szczek hamulcowych polecam Ferodo najlepiej zakupic u kolegi Smirnoffa, naprawde rewelacja!!
Nalezy pamietac, aby przetrzec papierkiem sciernym miesca przesuwania sie szczeki i najlepiej nalozyc tam np aluminium w sprayu.
Kolejna sprawa to samoregulatory koniecznie przesmarowac!
Pozniej wsadzic szczeki samoregulatory na zero zalozyc beben i wcisnac hamulec, jezeli bebny maja jeszcze nomonalna grubosc to nie bedzie problemu.

Powodzenia w razie czego pytajcie!
Pozdro
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2004, 16:33
Posty: 148
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 6 GY

Postprzez PT323F » 29 gru 2005, 23:03

Czasami prosta a czasami nie :). Prosta dla kogos kto kiedys wymieniał w jakimś aucie szczeki.
Przed zabraniem sie za wymiane najlepiej sciagnąć beben i zobaczyc w jakim stanie są kołki i sprężyny. Może warto kupic komplecik do wymiany.
Przy zdejmowaniu mogą byc problemy jezeli jest juz beden wyrobiony wtedy beben bedzie odbijał bo szczeki będą trzymać. (jest też dziura z gwintem mozesz wkrecic srube i wtedy ona bedzie sciagała beben – w mojej tak jest)
Na co zwracac uwage to przedewszystkim na cylinderek jak zdejmiesz szczeki to automatycznie bedzie sie rozwierał ja stosuje twardy drut i skrecam cylinderek.
I uwaga na cylinderek aby nie pękły prowadnice szczek przy wkładaniu.
Aha nasmarowac porządkie dzwignie od recznego, zazwyczaj rdzewieje.
Jak namordujesz sie ze sprezynami (dobre kombinerki potrzebne) to pamietaj ustawic regulatorki na zero (aby szczeki były mozliwie scisniete i wyrównane) poznasz ze zle jak beben nie bedzie chcial wchodzic. :–)).

pozdrawiam
Adam_pt_323f_bg_b6_16V_Gaźnik
Forumowicz
 
Od: 26 cze 2004, 21:49
Posty: 38
Skąd: Piotrków Trybunalski
Auto: 323 F 92r B6 16V BG Gaźnik

Postprzez martinez » 29 gru 2005, 23:15

Masz racje PT323F jezeli sa duze progi na bebnach to bedzie zabawa z ich zdjeciem ale u mnie po 160 tys km nie spotkalem sie z takimi problemami. Mozna jeszcze rzucic okiem na cylinderek odginajac gumowe oslony (sprawdzic czy nie cieknie tam plyn hamulcowy). Co do sprezyn to lepiej sie je sciaga srubokretem (robiac dzwignie na otworach) :D
Pozdro
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2004, 16:33
Posty: 148
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 6 GY

Postprzez Yard » 31 gru 2005, 19:28

Sprawa prosta tylko czasochłonna.
Przy zdejmowaniu bębnów trzeba pamietać o otworzeniu zbiorniczka z płynem chamulcowym żeby można było maksymalnie zsunąć szczęki ku środkowi.
Moderator
 
Od: 13 mar 2004, 22:32
Posty: 3015 (61/37)

Postprzez mdubik » 4 sie 2007, 16:59

pamietac trzeba o zbiorniczku jak mamy duzo plynu to po scisnieciu trzeba uwarzac zeby sie nam nie wylal najlepiej odciagnac troche strzykawka. a reszta to zabawa.
Forumowicz
 
Od: 5 mar 2007, 00:08
Posty: 74
Skąd: hrubieszow
Auto: 323f/95r/1.5-z5/

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323