Otóż mam problem natury technicznej
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Mianowicie jakiś czas temu sprzęgło przestało działać jak powinno Nie można było biegu włączyć wyłączyć czy przełączyć bez przegazówek itp. Doczytałem że mogło się zapowietrzyć. No to przy okazji robienia hamulców wymieniłem płyn, i odpowietrzyłem wszystko co się dało. Sprzęgła nie dało się odpowietrzyć jak serwisówka mówiła , czyli poluźnić odpowietrznik na kole i na wysprzęgliku i połączyć wężykiem pompować delikatnie. Wężyk spadał.
Zadziało natomiast poluźnienie odpowietrznika na wysprzęglkiu i pompowanie pedałem sprzęgła. Pompowałem tak długo aż nie zniknęły pęcherzyki powietrza. I było dobrze jakiś czas. A dzisiaj padalec znów to samo. Nie szło biegu włączyć.
Wyregulowałem wys pedału i się naprawiło. Na pół godziny. Potem nie szło już nic włączyć i autko musiało zostać. Po 2 godzinach zszedłem na dół żeby sprawdzić i nie działało. Znajomy chciał zobaczyć objawy po 2 min od mojego sprawdzenia i działało.
Czy jest na to jakieś logiczne wytłumaczenie? Gdzie szukać? Czy odpowietrzać dalej? Czy zwalać skrzynie?