"lewe biegi" tj. 1-ka i 2-ka wchodza z oporem, tak jakby cos prezylo, co jest szczegolnie odczuwalne podczas nawet niewielkiego ruchu pojazdu (przy dwojce jest dodatkowo slyszalny lekki zgrzyt)
Przyklad
kolega dojezdza do skrzyzowania, auto jeszcze sie lekko toczy i juz z jedyneczka i dwojka jest spory problem,a na po postoju, przed jazda biegi wchodza ok.
auto rusza plynnie, bez szarpania, sprzeglo raczej sie nie slizga.
Ze 3 miesiace temu mial sciagana skrzynie, bo padlo sprzeglo, zalozyl jakies uzywane. I niedlugo po tej operacji zaczely sie w/w problemy. Niby sprzeglo chodzi, ale moze to jakas padaka, albo zle robota zrobiona?