Brak prądu przez radio i przerywanie na zimnym silniku.

Witam,
Miałem ostatnio dziwny przypadek – po pracy próbowałem odpalić auto, po przekręceniu kluczyka w pozycję włączonej stacyjki (bez rozruchu) wszystkie kontrolki się zapaliły, poczekałem chwilę (stare przyzwyczajenie z diesla) i po próbie odpalenia wszystko zgasło z cichym „pyknięciem”. Później akumulator stracił cały prąd i nie chciał dać znaku życia – jakby w 1 sek stracił cały prąd.
Sprawdziłem wszystko, klemy przewody itp. i nic. Po wielu próbach odpiąłem od klemy przewód prowadzący prąd bezpośrednio do radia i … odpalił z miejsca a akumulator miał pełną moc! Przewód z prądem do radia iskrzył na klemie, a to chyba nie najlepiej. Kabel idzie bezpośrednio do radia, ma jedynie założony przeze mnie dodatkowy bezpiecznik 20A.
Po wszystkim podpiąłem celem próby przewód „radiowy” z powrotem i wszystko chodziło OK., radio też.
Dodam, że auto lubi robić sceny, typu zgaśnięcie na środku skrzyżowania przy skręcie w lewo, co nie jest ciekawą sytuacją, po czym odpala za którymś razem i jedzie dalej. Po rozgrzaniu przerywa też lekko na niskich obrotach przy przyspieszaniu, ale wyczytałem na forum że to pewnie aparat zapłonowy.
Moje pytanie: czemu radio „zjadło” cały prąd z aku? Czy to oznacza że coś jest nie tak z radiem? (Clarion z przed 3 lat nie stary trup) Czy przez to może też gasnąć?
Z góry dzięki za pomoc,
Pzdr!
Miałem ostatnio dziwny przypadek – po pracy próbowałem odpalić auto, po przekręceniu kluczyka w pozycję włączonej stacyjki (bez rozruchu) wszystkie kontrolki się zapaliły, poczekałem chwilę (stare przyzwyczajenie z diesla) i po próbie odpalenia wszystko zgasło z cichym „pyknięciem”. Później akumulator stracił cały prąd i nie chciał dać znaku życia – jakby w 1 sek stracił cały prąd.
Sprawdziłem wszystko, klemy przewody itp. i nic. Po wielu próbach odpiąłem od klemy przewód prowadzący prąd bezpośrednio do radia i … odpalił z miejsca a akumulator miał pełną moc! Przewód z prądem do radia iskrzył na klemie, a to chyba nie najlepiej. Kabel idzie bezpośrednio do radia, ma jedynie założony przeze mnie dodatkowy bezpiecznik 20A.
Po wszystkim podpiąłem celem próby przewód „radiowy” z powrotem i wszystko chodziło OK., radio też.
Dodam, że auto lubi robić sceny, typu zgaśnięcie na środku skrzyżowania przy skręcie w lewo, co nie jest ciekawą sytuacją, po czym odpala za którymś razem i jedzie dalej. Po rozgrzaniu przerywa też lekko na niskich obrotach przy przyspieszaniu, ale wyczytałem na forum że to pewnie aparat zapłonowy.
Moje pytanie: czemu radio „zjadło” cały prąd z aku? Czy to oznacza że coś jest nie tak z radiem? (Clarion z przed 3 lat nie stary trup) Czy przez to może też gasnąć?
Z góry dzięki za pomoc,
Pzdr!