Strona 1 z 1

problem z szyberdachem

PostNapisane: 8 wrz 2004, 12:46
przez profesor
witam. auto to 323f.
Mam maly problem. Otoz wyczyscilem wd 40 wszystkie elementy szyberdachu (szyny itp) .
Problem w tym ze po nacisnieciu guzika szyber nie chce sie sam podniesc ( slychac silniczek ale tak jakby on nie dawal rady) no i musze lekko podniesc dach reka potem juz sie sam wysuwa i sie chowa. Pozniej posmarowalem wazelina techniczna ale to tez nie pomoglo. Da sie to jakos naprawic bez rozkrecania szyberdachu ?>?

PostNapisane: 8 wrz 2004, 13:19
przez Ament
Ja kupilem 323F ok. miesiac temu i mialem podobny problem... Otoz jak kupowalem szyberdach chodzil tak jak nalezy... Po paru dniach jednak przesta... Objawy byly bardzo podobne do Twoich – silniczek pracowal ale calosc ani drgnela... Tez zeskrobalem i wyczyscilem ze starego smaru (btw zrobila sie z niego juz skorupa) prowadnice i te linki, nalozylem nowiutki smar ale nic to nie dalo... Az tu nagle po paru dniach zaczal znowu chodzic i smiga do dnia dzisiejszego... Nie wiem o co chodzi, ale zauwazylem jedna rzecz... Jak stoisz na postoju i silnik pracuje na wolnych obrotach (male ladowanie) szyberdach sie nie podnosi a jak juz to bardzo opornie... Jak grzejesz trasa i jest duze ladowanie aku to wtedy otwiera sie bez problemu... I stad wpadlem na to ze moze mam slaby akumulator... Ale jest OK... I dziwi mnie to troche bo przeciez nie sa to jakiegos duze sily przy otwarciu takiego szyberdachu a aku mam OK...l

PostNapisane: 8 wrz 2004, 13:57
przez pepeq
Hehehehe... To ja opowiem anegdotę :D
Pewnego pięknego dnia przestał mi chodzić kompakt CD od wieży – a dokładniej gubił się po wciśnieciu przycisku od następnego/poprzedniego utworu.Skakał..cudował..przerywał itp. Ponieważ nie chciało mi się go zawieźć do naprawy więc sam rozkręciłem i patrzę co się dzieje :|
Po krótkiej chwili domyśliłem się, że coś jest nie tak z prowadnicami po których śmiga laser. Były na nich jakieś resztki smaru więc pomyślałem, że trzeba przesmarować. Ponieważ miałem trochę oleju maszynowego do małych silniczków to przesmarowałem te prowadnice. I co? :P Laser ani drgnie a silnik napindala aż miło :D
Co się okazało?? Że to badziewie trzeba przeczyścić czymś i to dokładnie aby nie było tam grama czegoś po czym silnik mógłby się ślizgać <lol>
Przemyłem prowadnice spirytusem kilka razy i kompakt odżył. Do dzisiaj chodzi jak nowy :)
Mam wrażenie, że w waszych szyberach trzeba wiedzieć co przeczyścić do sucha a gdzie psiknąc wd40 <lol>

PostNapisane: 8 wrz 2004, 14:13
przez marek
Problem z szyberdachem może polegać na jego niewłaściwym jego ustawieniu względem otworu. Możliwe że samochód był bity i przez to lekko nie jest spasowany dach. A całe prowadnice wraz z płytą mozna regulować w płaszczyźnie dachu oraz w płaszczyźnie pionowej. problem może też tkwić w złej regulacji zaczepów tylnych na prowadnicy ( widać je po uchyleniu dachu) probonuje zacząć od nich sprawdzenie, bo nic nie trzeba rozkręcać. :) a żeby cały szyberdach ustawić w różnych kierunkach to niestety konieczne jest zdjęcie posufitki

PS. I bardzo ważne: na początek nasmaruj uszczelkę dachu np bardzo dobrym sprayem silikonowym do uszczelek!! Możliwe że wystarczy

PostNapisane: 8 wrz 2004, 14:23
przez es
pepeq napisał(a):Mam wrażenie, że w waszych szyberach trzeba wiedzieć co przeczyścić do sucha a gdzie psiknąc wd40 <lol>


Pewnie masz racje. Zaczalbym od dokladnego umycia wszystkich elementow np. benzyna. Przypuszczam, ze linka musi byc sucha, bo inaczej slizga sie na kole napedowym. W mojej starej mazdzie byl dach webasto i jesli mnie pamiec nie myli to wszystko bylo suche jak pieprz, a dzialalo jak burza.

PostNapisane: 8 wrz 2004, 16:41
przez profesor
ide sprawdzic ten dach- smarujac jego uszczelke czyms slizgim :).
Tak to wyglada jakby silnik nie dawal rady podniesc tego dachu.(slychac jak sie meczy).

PostNapisane: 8 wrz 2004, 19:20
przez profesor
No i super :).
Marek stawiam Ci skrzynke piwa :) ( nie wiem jakiego :P ).
Co prawda takiego silikonu nie udalo mi sie zalatwic ( nawet nie szukalem) ale mialem ta wazeline i przesmarowalem ta cala czarna gumowa obwodke :). Teraz jest tak ze szyber sie troche podniesie po czym guzik musze nacisnac 2 raz aby normalnie sie otwieral :) Nie musze uzywac reki :).
Jestem pewien ze jakbym mial lepsza substancje smarna bylo by lepiej.
Dziekuje bardzo za pomoc :).

PostNapisane: 20 mar 2005, 02:05
przez Dethar
troche odgrzebuje stary temat... ale mam identyczny przypadek z szyberdachem

pytanie do profesora: czy u Ciebie nadal trzeba 2 razy przyciskac guzik zeby sie caly szyberdach otworzyl, czy udalo Ci sie to naprawic calkowicie?

u mnie sytuacja wyglada tak ze czasem trzeba pchnac reka przy pierwszym otwarciu (podejrzewam ze to przez mrozy cos z uszczelkami nie tak ?)
ale pozniej i tak trzeba 2 razy naciskac guzik otwarcia...
kawalek szyberdach sie otwiera i po chwili zatrzymuje i co dziwne silniczek sie nie meczy tylko poprostu wylacza... po nastepnym nacisnieciu pieknie sie caly otwiera... z zamykaniem nie ma najmniejszych problemow

na dniach potraktuje go sprayem silikonowym tak jak radzicie i dam znac czy to pomoglo...
chyba ze problem lezy gdzie indziej ? jakies rady przed przystapieniem do dzialania ? :)

PostNapisane: 20 mar 2005, 16:27
przez Dethar
witam,

przeczyscilem wszystko, popsikalem wd40, sprayem silikonowym wszystko chodzi leciutko i pieknie... ale nadal trzeba 2 razy nacisnac aby otworzyc caly szyberdach...
i teraz zastanawiam sie czy poprostu tak ma nie byc ? ze po 1 nacisnieciu szyberdach sie uchyla pod lekkim kątem, a za drugim nacisnieciem dopiero idzie w góre i caly sie odslania ?

jak to wyglada w waszych autach?

pozdrawiam ze slonecznego Wroclawia :)

PostNapisane: 20 mar 2005, 16:44
przez P0L4K
Dethar napisał(a):jak to wyglada w waszych autach?

u mnie tak jak u Ciebie

PostNapisane: 20 mar 2005, 20:18
przez marek
Dethar napisał(a): teraz zastanawiam sie czy poprostu tak ma nie byc ? ze po 1 nacisnieciu szyberdach sie uchyla pod lekkim kątem, a za drugim nacisnieciem dopiero idzie w góre i caly sie odslania ?

jak to wyglada w waszych autach?


Można to sobie wyregulować przy użyciu jednej zębatki w mechanizmie dachu. Ja sobie tak wyregulowałem żeby mi przy zamykaniu silnik sam się wyłączał przy maksymalnym zamknięciu. Planuję zrobić domykanie dachu i dlatego tak ustawiłem

PostNapisane: 20 mar 2005, 21:20
przez Dethar
no wlasnie mialem niedlugo o to zapytac ale skorzystam z okazji bo widze Marku ze tez planujesz domykanie szyberdachu i szyb w MX-3 wiec moze co nieco mi doradzisz :)

mam alarm, centralny zamek... z tego co wyczytalem potrzebuje jeszcze moduł domykania szyb tylko jaki? czy potrzebne sa 2 takie moduly, jeden do szyb, drugi do szyberdachu? czy tez mozna to zlatwic jednym?

i jak wyglada sprawa z czujnikami przeciazenia bo niektore moduly takie cos posiadaja ale czy to bedzie dzialalo z szybami i szyberdachem mx3 i nie popala sie silniczki?

i jeszcze jedno pytanko jak sie dobrac do tej zebatki w mechanizmie dachu? trzeba rozbierac caly szyberdach ?

pozdrawiam !

PostNapisane: 20 mar 2005, 21:53
przez marek
Dethar napisał(a):czy tez mozna to zlatwic jednym


Można: kupujesz moduł który opisuja jako do czterech szyb oraz dwóch i szyberdachu

Dethar napisał(a):jak wyglada sprawa z czujnikami przeciazenia bo niektore moduly takie cos posiadaja ale czy to bedzie dzialalo z szybami i szyberdachem mx3 i nie popala sie silniczki


Dlatego własnie zmieniłem ustawienie zębatki. jeśli chodzi o szyby to chyba większość modułów ma czujniki przeciążenia

Dethar napisał(a):jeszcze jedno pytanko jak sie dobrac do tej zebatki w mechanizmie dachu? trzeba rozbierac caly szyberdach ?


Trzeba zdjąć podsufitkę i obudowę plastikową mechanizmu zębatki. Potem jeszcze jedną zawleczkę i już mozna przestawiać zębatkę.

PostNapisane: 21 kwi 2006, 12:58
przez fazzi
To może jeszcze ja się dopytam dokładnie o jedną rzecz :)

Mianowicie u mnie szyberek tylko się uchyla i z tym nie ma żadnego problemu, ale do tyłu iść nie chce :(. Swoją drogą myśłałem że tak ma być ale po przeczytaniu tematu naszła mnie ochota na powrót do stanu poprawnej pracy:)
Niestety nie bardzo potrafię sobie poradzić z rozebraniem go, gdyż szpara jest na tyle mała że nie widzę jak w części przedniej jest umocowana podsufitka, a do tyłu nie chce wyjść (takie 3 metalowe uchwyty tylko są za które jest założona, czyli powinna chyba zejść do przodu...) Czy ktoś mógłby mi gokładnie opisać jak to zrobić albo jeśli ma taką mozliwość to czy można prosić o fotkę przedniej części klapy (otwartej tak żeby było to widać)?
Pozdrawiam!

PostNapisane: 21 kwi 2006, 17:26
przez toady
Ament napisał(a):I stad wpadlem na to ze moze mam slaby akumulator...


Jak do tego doszeldes Watsonie? :)
Przeciez w czasie pracy silnika stan akumulatora nie ma zanego, nawet najmniejszego znaczenia... Malo tego, nawet jest wtedy ładowany!

Dethar napisał(a):kawalek szyberdach sie otwiera i po chwili zatrzymuje i co dziwne silniczek sie nie meczy tylko poprostu wylacza... czy udalo Ci sie to naprawic calkowicie?


Nie, i nie probuj tego naprawiac. Tak wlasnie to ma dzialac – najpierw sie tylko uchyla a potem odsuwa.
Nie zdziwilo Cie, ze zawsze dach zatrzymuje sie w takim samym polozeniu?

PostNapisane: 8 wrz 2008, 12:05
przez Jacek176
Odgrzebuje stary temat ale też mam mały problem z szyberdachem.
Otóż za pierwszym naciśnięciem guzika uchyla on się ale tylko minimalnie (ok. 1cm). Dopiero za drugim naciśnięciem uchyla się do końca i odrazu odjeżdża do tyłu.
Co zrobić żeby za pierwszym naciśnięciem przycisku uchylał się jak należy?
Uszczelke już spsikałem silikonem do uszczelek ale nic to nie dało. Czy nasmarowanie prowadnic jakimś smarem może pomóc? Jakiego smaru najlepiej użyć?