Strona 1 z 2

Blacharka

PostNapisane: 13 lip 2004, 11:27
przez piohaq
Witam!

Następne pytanie, które muszę wam zadać bo sprawa mnie bardzo irytuje dotyczy wykonania prac blacharskich.

Zakupiłem te mazde lekko uderzoną zresztą juz to gdzieś "wyżej" na forum opisywałem.
Samochód stoi u lakiernika już prawie miesiąc. Lakiernik cały czas tłumaczy, że bardzo dużo pracy jest przy tym aucie i narazie wykonuje zlecenia gdzie ma tylko małe uszkodzenia.

Ja opiszę jakie są uszkodzenia a Was proszę o napisanie jak długo w przybliżeniu trwał by remont takiego auta.

Uszkodzony przedni gril – zakupiłem nowy tzn. orginalny wykręcony z innej madzi w kolorze mojego auta (choć to chyba nie ma znaczenia)
Uszkodzona lampa – zakupiłem nową w innym kolorze tzn też używaną ale wszystko gra tylko prysnąć i wymienić
Uszkodzony kierunkowskaz – zakupiłem używany w ideał stanie
Uszkodzony błotnik lekko – ale lakiernik zażyczył sobie inny więc kupiłem mu oryginał wykręcony z innej efki.
Zagięta maska w miejscu gdzie lampa jakby łączyła się z grilem ale to nie jest wielkie uszkodzenie.
Więcej nie pamiętam.
Napiszcie proszę jak długo trwałby remont i w przybliżeniu jaki byłby koszt.
Dodam jeszcze, że kolor jest perłowy więc chyba farba trochę droższa od akrylu.
pozdrowionka...

PostNapisane: 13 lip 2004, 11:37
przez krzysiek p
nie więcej niż 2 tygodnie (+czas oczekiwania na swoją kolejkę). Po dwóch tygodniach utko powinno być umyte i przygotowane do odbioru.

PostNapisane: 13 lip 2004, 11:47
przez VIP
:) no przeciesz wiadomo ze nie miesiąc !!

a swoja drogo to oni juz tak robie ja co oddawalem auto to lakiernika-blacharza to zawsze mowia Tak TAk za 3 dni bedzie gotowe a potem co dzownie to inna bajka oni tak musza mowic bo ciezko im odmowic klientowi To dla nich Pieniadze sa !!

pozdrawiam

PostNapisane: 13 lip 2004, 12:03
przez piohaq
wiem, wiem, ze to dla nich pieniadze sa. Ale czy dzisiaj nikt juz nie mysli? Przeciez ja mógłbym ten samochód postawić do kogoś innego i pewnie miałbym juz zrobione. Cały czas się zastanawiam czy nie zabrać od gościa tego samochodu ale jak już się umawiam z kimś to staram się dotrzymać umowy i nie bardzo chce robić "pupę ze swej gęby". Tak więc czekam i czekam a gościu mi mówi, że stawia auto po niedzieli (tylko ciekawe po której), co tydzień ta sama śpiewka.
Powiedzcie jeszcze jaki bylby koszt remontu bo jeśli gość chce mnie jeszcze obciągnąć z kasy to chyba rozważe decyzje o zabraniu auta od niego.
Nadmieniam, że wszystkie częście kupiłem we własnym zakresie, a jego interesują tylko materiały lakiernicze + blacharka.
pozdrawiam i dzieki za szybkie odpowiedzi...

PostNapisane: 13 lip 2004, 12:21
przez spec
JA JUŻ OLAŁBYM GO PO 1,5 TYGODNIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! PRZECIEŻTO CO MA ZROBIĆ TO KOSMETYKA!!!!!!!!!!!!!! W RADOMIU MIAŁBYŚ PO 1,5-2 DNI BLACHARKE, A POTEM PO OK. 4-5 LAKIER CZYLI MAX 1,5 TYG. I AUTO DO ODBIORU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JAK NIE MA CZASU NIECH SIĘ NIE UMAWIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

PostNapisane: 13 lip 2004, 13:13
przez Piotrek
Zabieraj od niego fure jak najszybciej, bo sie nigdy nie doczekasz !! Skoro stoi juz tyle czasu, a on nawet jej nie ruszyl, w dodatku wszystkie graty sam zalatwiales, to olej go. Nie miej wyrzutow sumienia, ze umawiales sie i teraz sie wycofujesz. On tez sie umawial i co? Takie czasy, trzeba byc bezwzglednym inaczej wszyscy Cie wydymaja. Tak jak pisze SPEC, autko po 1,5 max 2 tyg powinno stac ladnie wymyte, wypolerowane, odkurzone we wnetrzu i ze swieza choineczka na lusterku <lol>

PostNapisane: 13 lip 2004, 13:26
przez Smirnoff
Dobrze koledzy piszą – taka robota to max 2 tygodnie i to zrobione na lux, z polerką całego auta i odkurzeniem/wyczyszczeniem wnętrza.
Pozdro
SM

PostNapisane: 13 lip 2004, 13:38
przez piohaq
To ja jeszcze Was proszę o podanie przybliżonego kosztu remontu. I to już wszystko wyjaśni. Jeśli okaże się, ze facet zdziera ze mnie kase i jeszcze ma mnie w pupie, to zabieram go odrazu bez gadania (mam innego fachowca, który obiecał, że jeśli przywiozę to załatwi sprawę od ręki oczywiście wcześniej muszę się z nim ugadać na termin, ale czas oczekiwania to max 1 tydzień na przyjęcie auta).

PostNapisane: 13 lip 2004, 13:57
przez spec
PISZESZ ŻE WYMIENIASZ BŁOTNIK, MASKA DO PODKLEPANIA, OBSADZENIE ŚWIATEŁ ITP., U MNIE W RADOMIU ZA GOLFA 3 ZA TAKA OPERACJĘ KUMPEL ZAPŁACIŁ 400 ZŁ BLACHARZ, 3 X 250ZŁ ( 3 ELEMENTY DO MALOWANIA : MASKA BŁOTNIK ZDERZAK POLICZYŁ RAZEM Z GRILLEM) + POLERKA CAŁEGO AUTA 120 ZŁ POLICZ SAM I ZABIERAJ W [tiiit] TO AUTO OD TEGO PARTACZA. P.S. POSZUKAJ NA FORUM JAK MICHAŁ Z NIKĄ CIENKIEGO NAPRAWIALI, SĄ ZDJĘCIA, TA ROBOTA TO NIE ODPALANIE GŁOWIC NUKLEARNYCH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! POWODZENIA

PostNapisane: 13 lip 2004, 14:22
przez piohaq
Mi powiedział, że weźmie 900PLN'ów. To chyba nie wiele biorąc pod uwagę co napisałeś SPEC'u?
Kur**a nie wiem co robić...


P.S. Na forum nie moge znaleźć Michała i Niki

PostNapisane: 13 lip 2004, 14:30
przez Paweł
2 tygodnie?? 5 dni gora.

Tydzien temu wsadzilem rollke z urwanym kolem, zgniecionym prawym tylnym blotnikiem, rozwalonym tylnym zdarzekiem i porysowanym lewym tylnym blotnikiem, do tego zazyczylem sobie lakierowanie jednych drzwi, przedniego pasa i dolnej czesci przedniego zderzaka. Samochod juz dzisiaj sie lakieruje, jak tylko kupie czesci zawieszenia, to zostanie zmontowany i odjazd, a pospiechu w warsztacie nie widzialem...

900PLN = normalna cena. W wyzej opisanym warsztacie za malowanie dolnych czesci dwoch zderzakow, lusterek i wyciagniecie tylnego pasa (lekko cofniety o 1-2cm) zaplacilem 700PLN.

Na twoim miejscu poszedlbym do goscia i powiedzial, ze zabieram samochod, bo nie moge dluzej czekac. Jesli nie zareaguje lub zacznie krecic, to niech spada. Po co ma to robic na "odczep sie". Widac, ze mu nie zalezy.

Pozdrawiam.

PostNapisane: 13 lip 2004, 14:31
przez XsiX
też miałem kiedyś auto u takiego rzeźnika, byłem u niego pierwszy i ostatni raz <killer>
Jeżeli w tej chwili ktoś mi się pyta o lakiernika w moim mieście to zawsze mówie
"idź do każdego oprócz xxxxxxx" <lol>

piohaq zabieraj auto i szukaj lakiernika który potrafi uszanować klienta :D

PostNapisane: 13 lip 2004, 15:34
przez piohaq
piohaq zabieraj auto i szukaj lakiernika który potrafi uszanować klienta

i jeszcze
a swoja drogo to oni juz tak robie ja co oddawalem auto to lakiernika-blacharza to zawsze mowia Tak TAk za 3 dni bedzie gotowe a potem co dzownie to inna bajka oni tak musza mowic bo ciezko im odmowic klientowi To dla nich Pieniadze sa

No właśnie dlatego napisałem, że gościu chyba nie myśli bo przecież jestem u niego pierwszy i ostatni raz. A gdyby załatwił sprawę od początku do końca jak należy to niedość, że sam bym do niego wracał to jeszcze polecałbym go znajomym. [tiiit] co za ludzie !!
Samochód kupiłem w niemczech, nie przywiozłem od razu bo koleś nie miał miejsca na lawecie, ale obiecał że robi jeszcze dwa kursy i za trzecim wieźmie mojego, zresztą tak się umówiliśmy przed wyjazdem do rajchu. Uzgodniliśmy szczególy i bez najmniejszych problemów po 1.5 tygodnia auto stało u mnie na podwórku, wszystko zgodnie z umową i starannie. Coprawda był to mój znajomy ale lakiernik też jest moim znajomym a robi ze mnie idiote.
Dodam jeszcze, że u gościa do którego mogę zaprowadzić wózek koszt takiego remontu wynosić będzie 500 – 600 PLN'ów, niestety nie widziałem nigdy jego roboty więc troche się obawiam.
A ten, u którego stoi moje auto jest niby dobrym fachowcem, ale czy napewno... sądząc po tym jak mnie traktuje to "nie wydaje mnie sie".
Mało tego wszystkiego, kiedy byłem u niego w poniedziałek i oświadczyłem, że wjadę we środe zobaczyć co i jak to on mi na to żebym się nie fatygował bo on się tylko [tiiit]. Kumacie tekst gościa? "[tiiit] się !!" On by wolał, żebym ja zostawił u niego samochód i się nie interesował co się dzieje wokół moojego interesu. Noż kurwista gościu chyba ochujał!

P.S. Wszystkich urażonych moim językiem szczerze przepraszam, ale inaczej nie da sie pokazać w jakiej frustracji jestem.

PostNapisane: 13 lip 2004, 15:42
przez Piotrek
no kur**, nie ma za co przepraszac <lol> Dobrze Ci radze, ZABIERAJ WOZ !!!! Co to ma znaczy, ze on sie wkur*** jak wlasciciel chce wiedziec co z jego fura – paranoja. Masz prawo patrzec mu na rece i siedziec w hego warsztacie calymi dniami jesli masz na to ochote... wkoncu Twoj wozek, Ty placisz i wymagasz, a on musi sie pogodzic z Tym, ze ma taki zawod – jesli mu sie nie podoba to niech spier****

PostNapisane: 13 lip 2004, 16:09
przez termis
A może on już ci rozkręcił całą i na części sprzedał?Zabieraj bryczke jak najszybciej. Ford moich rodziców miał wymiane całej blacharki i zderzaki i lamp z przodu razem z malowaniem i zajęło to 2,5tygz czekaniem na części, a nie mieszkam na teranach gdzie jest pełno szrotów i giełd. najbliższe to Szczecin i Poznań. Zabierz efcie i nie gadaj z nim.

PostNapisane: 13 lip 2004, 19:47
przez Jaksa
kiedy byłem u niego w poniedziałek i oświadczyłem, że wjadę we środe zobaczyć co i jak to on mi na to żebym się nie fatygował bo on się tylko [tiiit]. Kumacie tekst gościa? "[tiiit] się " On by wolał, żebym ja zostawił u niego samochód i się nie interesował co się dzieje wokół moojego interesu. Noż kurwista gościu chyba ochujał!
Przepraszam bardzo ale ten gość to chyba komunę pamięta,co za imbecyl....ehh szkoda gadać ( sami widzicie jacy są fachowcy ! )

PostNapisane: 13 lip 2004, 21:41
przez XsiX
Przepraszam bardzo ale ten gość to chyba komunę pamięta,co za imbecyl....ehh szkoda gadać ( sami widzicie jacy są fachowcy ! )

Jaksa tylko sie nie wkur..aj ;) <lol> hahaha

PostNapisane: 13 lip 2004, 22:37
przez Jaksa
Jaksa tylko sie nie wkur..aj
hehe...Tomasz , ale są jeszcze takie" warStaty" hehe laskę dynamitu takiemu bym wsadził....qrde Ja osobiscie olewam takiego kretyna ale wiecie co? To wynika też z wychowania i pierwszej w życiu pracy.heh to teraz wiem dlaczego u mnie jest inaczej....pierwsza moja robota to ASO VW i AUDI u Szewczyka na Radzymińskiej w Warszawie ( ale tam dostalem w pupę .. <lol> ..) Szkola zycia za co teraz dziękuje bo obecne pokolenie mechanikow to .....brudasy i niechluje ( walcze o to z moimi cały czas )

PostNapisane: 7 sie 2004, 07:57
przez piohaq
UWAGA !! UWAGA !!

We środę odebrałem moją madzie <jupi> !!

Szybki był ten blacharz co ??
A robote i tak [tiiit] jak na takiego fachowca <hahaha>.
Ale ja i moja żonka jesteśmy z autka zadowoleni. Bryczka jest nie z tej ziemi. Parę rzeczy jest do porobienia jak to w autku tego rocznika ale ogólnie dla nas to szok, wczesniej jeździliśmy MALUCHEM <lol> więc to jest rakieta.
pozdrawiam wszystkich forumowiczów ide se pogrzebać przy autku

PostNapisane: 7 sie 2004, 18:19
przez panstasio
no to teraz tylko sie cieszyc i piescic autko
swoja droga niezly kolo w poniedzialek byles ,niezle go musiales [tiiit] ehhehehehehe ze ruszyl z kopyta i w srode do odbioru..
swoja droga chyba troche za szybko to zrobil wiec nei liczylbym na genialny efekt
ale wazne ze jezdzi juz ja masz przy sobie
milego ekspluatowania.....
teraz wiesz juz do kogo autk anie wstawiac