Strona 1 z 1

Siłowniki świateł

PostNapisane: 26 sty 2007, 09:01
przez Papel
Wczoraj rozmawiałem ze znajomym o otwieranych światłach w mojej Madzi:) powiedział mi ze jego znajomy miał kiedyś ten model, ale często padały mu siłowniki świateł, jak był mróz. Chciałem się dowiedzieć czy to jest częste zjawisko ze padają te siłowniki ze to był odosobniony przypadek?

PostNapisane: 27 sty 2007, 19:44
przez jacobs
323 – przenoszę...

PostNapisane: 27 sty 2007, 21:26
przez Robo
Przez siedem lat eksploatacji auta nie miałem i nie mam żadnych problemów z siłownikami. Czytałem również chyba w "Motorze" nawet jako jeden z mankamentów podano problemy właśnie z takowymi. Nie wiem skąd się biorą takie opinie ale tworzą je osoby raczej nie mające o tym modelu pojęcia. Najczęstsze problemy dotyczą przekaźnika oraz niedbałości właściciela o elektryczne peryferia natomiast sam ukłąd jest praktycznie nieśmiertelny :)

Pozdrawiam. :)

PostNapisane: 27 sty 2007, 21:32
przez ravo
moje lampy sie otwieraly jak bylo -17--20 :P majac 3 cm warste lodu i duzo sniegu :P az strach zeby z lakierem sie nie otworzyly hehe zadnych problemow nie bylo i o takich nie slyszalem, jesli chodzi o lampy w efce to glownym problemem jaki sie zdarza to siadajacy przekaznik i lampy nie otwieraja sie wraz z swiatlami ale za pomoca przycisku ale to tez pare przypadkow.

PostNapisane: 29 sty 2007, 11:38
przez mari
bez obaw!!! Mazda to z założenia niezawodny samochód!!! a tak na poważnie to ja mimo tego że Efcię mam tylko pół roku to żadnego problemu z jej "oczkami" nie miałem!!!
POZDRAWIAM

PostNapisane: 30 sty 2007, 01:14
przez czintos
ravo napisał(a):problemem jaki sie zdarza to siadajacy przekaznik i lampy nie otwieraja sie wraz z swiatlami ale za pomoca przycisku ale to tez pare przypadkow.


Bo tak właśnie powinno się je otwierać przy pomocy przycisku i dopiero włączać – w instrukcji jest napisane jak byk :D

PostNapisane: 30 sty 2007, 10:32
przez ravo
czintos napisał(a):Bo tak właśnie powinno się je otwierać przy pomocy przycisku i dopiero włączać – w instrukcji jest napisane jak byk

go&*o prawda :) takze posiadam instrukcje i pisze, ze swiatla sie wlacza normalnie :)

PostNapisane: 31 sty 2007, 00:34
przez czintos
Skoro gó**o prawda to poczytaj tą instrukcje Rozdział 3,podtytuł Światła, strona w rozdziale 19 w UWAGACH WYTŁUSZCZONYM DRUKIEM!

"Reflektory trzeba otwierać przy pomocy przycisku, a nie przy pomocy wyłącznika świateł."

Ale każdy robi jak lubi i najwyżej gó**o ma, a nie podnoszone lapy działąjące niezawodnie. Pozdrawiam :)

PostNapisane: 31 sty 2007, 07:56
przez ravo
daj mi 2 dni tez cos tu wstawie :)

PostNapisane: 31 sty 2007, 22:04
przez Piotr Wozniak
czesc,
Moje swiatelka otwieraja sie i zamykaja elegancko (na wlaczenie swiatel lub z "wlacznika-otwieracza") ale moja recepta jest taka:
1)nie wachlowac swiatlami jak jest zawalona maska sniegiem i lodem- w takie dni nie zamykam swiatel po prostu jezdzac i parkujac na noc z ciagle otwartymi (lepiej dmuchac na zimne niz poniszczyc silowniki lub popalic przekazniki)
2)Dbac o elementy ruchome- 2x w roku konserwuje WD40 wszystkie swoznie znajdujace sie na drodze przeniesienia ruchu z silownika na reflektor.

Nasladownictwo wskazane i sto lat bez problemow bedzie. :)

pozdrowienia

PostNapisane: 11 lut 2007, 21:01
przez mod
przekaznik – pada owszem. Kupilem uzywany ale stary jak sie okazalo bylby do naprawy – uszkodzone luty. Mechanizm – uwaga na plastikowe elementy- tulejki bo mi wypadly. Biore poprawke ze moze dla tego ze byla bita i mogly byc uszkodzone. Zastapilem je ruka z wlukna szklanego :D o dopasowenej ;) srenicy dziala jak trzeba. Tak smarowanie wazne, ale warto wyczyscic z syfu elementy przed smarowaniem/psikaniem by nie tworzyc pasty sciernej zamiast smarowania

PostNapisane: 11 lut 2007, 23:17
przez GIXXER
ja tez moje swiatelka samruje od czasu do czasu i jest spoko jak jezdze po miescie to otwieram i pomykam tak caly dzionek... zamykam na noc ... a co niech tez sie przespi :D pozdro4@ll

PostNapisane: 24 lut 2007, 23:31
przez jaqb
mod napisał(a): – uwaga na plastikowe elementy tulejki bo mi wypadly.


Prawda – jedyna moja dotychczasowa przygoda ale nie ma paniki – czysta eksploatacja wyrobiły się. Tylko się zastanawiam czy teraz da się kupić same te małe tulejki z tworzywa <co?> Czy trzeba trochę kombinować np.

mod napisał(a): Zastapilem je ruka z wlukna szklaneg o dopasowenej srenicy dziala jak trzeba.


Tak czy tak niezapomniane uczucie jak wsiadasz odpalasz i budzisz <boje się> mażdzie do jazdy i butaaaaaa <tazz> frajda i tyle, :D z wadą czy bez nie zrezygnowałbym teraz z tego <serduszka> .

PostNapisane: 25 lut 2007, 00:21
przez mod
z awaria czy bez ... no nie powiem <glupek2> jezdzilem majac uszkodzony przekaznik i czasem oczka szly spac same. Zrobily mi tak przy 140 podczas wyprzedzania innego autka. Szef jadacy przedemna myslal ze wylecialem z drogi jak mu nagle sie ciemno zrobilo z tylu – jechalismy bardzo poznym wieczorem. Teraz swiatelka musza byc sprawne bo nie zawsze bede jechal prosto jak sgasna.
Zastanawialem sie czy da dorobic sie ten element z plastiku i w sumie jedynym problemem jest zdobycie waleczka/rureczki o odpowiedniej srednicy i twardosci a potem to nawet za pomoca wiertarki i pilnika powinno dac sie zrobic. Mam dostep do tokarki ale material jaki moge dopasc ma srednice ponad 10 cm wiec troche duzo by trzeba kupic by to przerobic na wiory :D

Oj tak <boje się> otwierajac sie daja jej czegos czego inne autka nie maja jak budzi sie je do zycia.

PostNapisane: 25 lut 2007, 09:53
przez misiolot
W 929 tez się nie psują :D