Strona 1 z 1
Silniczek od otwierania reflektorów – zasada działania ?

Napisane:
17 mar 2006, 17:20
przez fazzi
Przeglądałem kilka wątków o niemrawych reflektorach i kilkakrotnie pisane było o smarowaniu silniczków. Otóż moja madzia żwawo otwiera oczka ale odmawia zamknięcia jednego zaraz po wyłączeniu świateł. Jednak jakoś potem reflektor sam się zamyka – fajnie co?
Nie znam konstrukcji silniczków i właśnie do osób które ich rozbiórkę mają za soba kieruję pytanie:
Jak jest zrobione sterowanie samego silniczka że 'wie' on ile obrotów na wykonać przy otwieraniu a ile przy zamykaniu i co mówi mu kiedy ma się kręcić dalej?
Pozdrawiam!

Napisane:
18 mar 2006, 12:01
przez toady
Nie rozbieralem silniczka (nawet nie wiem czy to jest rozbieralne) ale ze schematu wynika, ze jest tam krancowy przelacznik mechaniczny, ktory rozlacza przeplyw pradu i wylacza silnik.
Zasada dzialania nie polega na mierzeniu ilosci obrotow – silnik obraca sie dopoki nie trafi w wylacznik krancowy, ktory go zastopuje. Potem obrot manetką powoduje podlaczenie zasilania na inne wyprowadzenie i silnik zaczyna sie krecic az znowu przestawi krancowke.
fazzi napisał(a):odmawia zamknięcia jednego zaraz po wyłączeniu świateł
Nie wiem co moze byc przyczyną... wyglada ze cala kontrukcja jest tak prosta, ze wchodza w gre tylko styki i mechanika...
Na pewno wina nie lezy w wylaczniku reflektorow, bo on jest wspolny dla obu lamp.

Napisane:
18 mar 2006, 13:07
przez Tomash
Rozebrac to go mozna, ale delikatnie. Przekaznika NEC raczej nie rozbieraj, ten jest akurat ciezki do rozebrania i mozesz ten plasticzek polamac. Zreszta raczej to nie bedzie to. U mnie byla kiedys podobna dolegliwosc. Podszedlem do tego od konca czyli od rozbierania silniczka. Okazalo sie, ze nie silniczek dal ciala. Sprawdz najpierw prostrza sprawe a mianowicie czy nie jest uszkodzony jeden z przewodow w wiazce zasilajaca silniczek. Ciezko sie do niej dobrac ale moze sie oplacic. U mnie przeciety byl jeden z przewodow, 10 minut lutowania i bylo po klopocie. Moze byc tak, ze na nierownosciach wiazka sie ruszy i kabelek dostanie styk i oczko sie otworzy, pozniej musisz czekac na kolejna nierownosc. Powodzenia, moze to jest to!

Napisane:
18 mar 2006, 21:49
przez fazzi
Dzięki za wyjaśnienia i schemat. Wezmę się za to poważnie w ciągu 2-3 tygodni bo przy okazji muszę też pantograf wymienić a chwilowo sporo zajęć mi przybyło
Jak już się okaże co padło to oczywiście napiszę – dla potomnych
Pozdrawiam!

Napisane:
4 kwi 2006, 08:42
przez gas123
Miałem podobny problem w swojej mazdzie tzn. nie zamykał mi się jeden reflektor.
Zacząłem od sprawdzenia przewodów i był to strzał w dziesiątkę. Niestety jak wziąłem się za lutowanie to zrobiłem zwarcie i teraz nie działa mi żaden. Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki – są ok. Więc chyba u mnie jest problem z tym przekaźnikiem, tylko nie wiem jak się do niego dostać. Piszecie że jest po prawej stronie przed nogami pasażera. Jak odkręcułem tę osłonkę na dole to widzę tam wentylator i nic poza tym. Czy trzeba odkręcić też ten schowek

? Jak top zrobić.
Proszę o pomoc.

Napisane:
4 kwi 2006, 09:00
przez toady
Zle szukasz.
Jest calkiem po prawej stronie, w bocznym poszyciu, za plastikowa trojkatna osłonką (mocowaną na dwa kołki jesli dobrze pamietam), tuz obok prawego buta pasazera (czyli dosc nisko).
Od wentylatora w gore juz go nie znajdziesz.
schemat przekaźnika

Napisane:
6 kwi 2006, 11:57
przez gas123
jeżeli ktoś ma bardzo bym prosił o przesłanie na maila schematu samego przekaźnika podnoszenia reflektorów bo do końca nie jestem pewien czy to padł przekażnik czy może wyłącznik koło zegarów
hans_1@o2.pl

Napisane:
14 kwi 2006, 13:47
przez Gość
witam ja mam tez problem z lampami.u mnie albo sa caly czas podniesione albo chodza tam i z powrotem.domyslam sie ze moe byc uszkodzony ten krancowy przekaznik tylko gdzie on jest.chyba ze ktos ma inne pomysly to prosze o pomoc

Napisane:
14 kwi 2006, 18:58
przez rutilus
gas123 – nie mam schematu tego przekaźnika ale wiem że jest on troszkę skomplikowany

Jeśli się już do nie go dostaniesz (a nie powinien być to kłopot) to posprawdzaj najpierw ścieżki w uładzie jeśli są całe to zobacz czy diody nie mają czasem przebicia (ale diody zanim sprawdzisz musisz wylutować bo w układzie mogą przewodzić w dwóch kierunkach. Jeśli przekaźnik bedzie ok to może być jeszcze to co u mnie gdy się nie chciały chować oczka, a mianowicie walnienty był przełącznik (ten do otwierania oczek bez zapalania świateł) z lewej strony pod zegarami. U mnie ten przełącznik nie łączył i musiałem mu zrobić zworke na stykach. Przełącznik ten wchodzi w skład całego układu więc on też wymaga sprawdzenia.
pozdro

Napisane:
8 maja 2009, 14:09
przez jjmag
podepne sie pod temat, mam podobny problem tylko u mnie potrfią się zamknąć przy dobiciu na jakiejś nierównosci podczas jazdy, lub reaguja z opuźnieniem tzn. odpalam właczam światła a one sie za dosłownie 2 minuty dopiero same otwieraja dodam że przy użyciu przycisku bez właczania świateł działają bezbłednie i odrazu, i jeszcze jedno czy słaby aku ma tu cos do znaczenia

Napisane:
8 maja 2009, 15:13
przez toady
jjmag napisał(a):czy słaby aku ma tu cos do znaczenia
Absolutnie nie.
Off-topic, choc nie do konca – kiedys mialem lekkiego dzwona i zagialem sobie blotnik. Zjechalismy wiec na bok, wylaczylem silnik i swiatla i spisalismy papier kto winny/niewinny itp. Trwalo to moze z pol godziny, po czym auta juz nie odpalilem. Okazalo sie ze wylaczone lampy probowaly sie zamknac ale nie mogly przez ten zagiety blotnik. Niestety silniczek caly czas pracowal (probowal zamykac) i rozladowal mi akumulator.
Tak wiec stan akumulatora zupelnie nie ma wplywu na prace podnosnikow lamp.

Napisane:
17 wrz 2009, 21:07
przez wrobelek
witam
Podlacze sie do tego tematu bo mam problem z jednym reflektorem dokladnie to lewym, ktory przy otwieraniu wolniej sie otwiera i zamyka od drogiego.Czy moze byc to ze silniczek sie juz konczy i nalezy go wymienic?CZy moze cos z elektronika? Pomozcie:)

Napisane:
18 wrz 2009, 11:18
przez toady
Teoretycznie silniczek ma zawsze stala predkosc obrotowa, ktora nie powinna sie zmieniac. Ja bym stawial na jakies tarcia czy opory co go spowalniaja albo na zardzewiale kable i polaczenia elektryczne, ktore nie wydalaja prądowo.
Zacznij od pomiaru napiec na obu silnikach podczas pracy. Jezeli sa takie same to pomierz prady – jesli to nie odpowie na Twoj problem to przynajmniej da jakies pojecie w jakich warunkach silnik pracuje.

Napisane:
27 wrz 2009, 18:38
przez wrobelek
witam
juz znalazlem wade ktora byla przyczyna tego ze jeden reflektor inaczej pracowal od drogiego dodam zdjecie dla wyjasnienia
Silniczki pracuja tak samo ale w tym wadliwym reflektorze odkrylem ze wyrobil sie otwor w tym wodziku, ktory zaznaczylem na zdjeciu. Zęby sie wyrobily w tym otworze, bo w tej srobie besposrednio z silniczka sa cale dlatego sie to slizgalo i dzialalo jak chcialo:)Narazie ustawilem w dobrej pozycji ten element i dokrecilem mocno śrobka ale trzeba wymienic na nowy bo dlugo tak nie wytrzyma:)

Napisane:
22 paź 2009, 19:54
przez Casper2oo9
SIemka mam problem ze światłami tzn, z Lampami. Gdy włącze światła lampy otworza sie i jeste wszystko git. gdy je wyłacze to lampy zamkna sie i za chwile otworza same. Takie cos powtarza sie kilka razy dziennie i potrafia tak kilka godzin otwirac i zamykac. Ostatnio nawet na zmiane sie podnosza i opuszczaja.Słuszałem ze to woda w elektryce lub cos innego czyli jakis mostek zrobiony przez kogos w bezpiecznikach i moze byc zimny Lut. nie mam zielonego pojecia wiec prosze o jakies wskazówki. 8439736 podaje moje gg. Z góry dziekuje za zaineresowanie.