Nadkola tył, 323 BG 1990r.

Dział przeznaczony do rozwiązywania wszelkich problemów dotyczących wyposażenia i karoserii. Nie zawiera elementów przenoszenia napędu.

Postprzez perversja » 19 cze 2015, 00:06

No i tak jak myślałam, człowiek się ledwo przedstawić zdążył a już pomocy szuka:
chodzi mi o tylne plastikowe nadkola do Mazdy 323 BG, czy coś takiego w ogóle istnieje? przejrzałam już allegro, mechanik obdzwonił wszystkie swoje hurtownie, nawet wielki Inter Cars, gdzie pracuję, nie słyszał o czymś takim. Na przód i owszem, do 323 F też, ale na tył do sedana? Zakładał ktoś może i wie, czy od młodszych / innych modeli pasują?
Avatar użytkownika
 
Od: 18 cze 2015, 23:18
Posty: 35 (0/2)
Skąd: Dłużyna
Auto: Mazda 323 BG 1,3 1990r.

Postprzez tekkenfan » 20 cze 2015, 20:22

Z tyłu nigdzie chyba nie było plastikowych nadkoli? Nie ma ich nawet do czego przykręcić.
Jedyny plastik w nadkolu to ten osłaniający rurki do wlewu paliwa ;)

Po co Ci takie coś?
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 wrz 2005, 14:02
Posty: 2396 (1/19)
Skąd: Gdynia
Auto: Burbo Astina
Insane Y60

Postprzez perversja » 21 cze 2015, 20:24

no nie było i właśnie o to chodzi, że auto jak na razie wygląda jakby ze stawu wyjechało... a skoro z przodu są, to dlaczego by nie z tyłu? nie na darmo nazywa się to nadkole antykorozyjne :) na razie jestem na etapie prania całego wnętrza, czekam na spawanie małej dziurki w podłodze, więc jeszcze nie sprawdzałam, czy da się cokolwiek przykręcić czy nie, ale już na zapas zastanawiam się co z tym zrobić, żeby później nic tam się nie działo.
Avatar użytkownika
 
Od: 18 cze 2015, 23:18
Posty: 35 (0/2)
Skąd: Dłużyna
Auto: Mazda 323 BG 1,3 1990r.

Postprzez tekkenfan » 21 cze 2015, 22:45

a to dlatego przednie nadkola nie rdzewieją, aaa czekać jednak też rdzewieją :P
Jak na moje to przednie plastiki są bardziej żeby ochronić przewody idące właśnie pod nimi no i może żeby błoto nie chlapało przez błotniki/na błotniki, niż do zabezpieczenia antykorozyjnego. Jakby nie patrzeć to jest szczelne a więc na moje działa to gorzej niż bez bo przykładowa sól wchodzi pomiędzy blachę a nadkole i sobie tam żyje zamiast być "wypłukana".
No ale no tylko moje zdanie ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 wrz 2005, 14:02
Posty: 2396 (1/19)
Skąd: Gdynia
Auto: Burbo Astina
Insane Y60

Postprzez perversja » 23 cze 2015, 18:26

powiem Ci że nie chciałabym takiego życia jak ma sól między blachą a nadkolem :P w CRXie plastikowe nadkola sprawdzają się lepiej niż dobrze, swoich jeszcze nie ściągałam, ale jakoś nie denerwuję się na samą myśl ;) mimo wszystko tył też chciałabym jakoś zabezpieczyć, ale z tego co widzę trzeba szukać innego sposobu niż plastik. będzie więcej malowania i więcej zabawy, trudno!
Avatar użytkownika
 
Od: 18 cze 2015, 23:18
Posty: 35 (0/2)
Skąd: Dłużyna
Auto: Mazda 323 BG 1,3 1990r.

Postprzez tekkenfan » 23 cze 2015, 20:41

Nie wiem jak w CRXie ale wiem że w maździe (przynajmniej mojej) pod nadkolem wcale nie jest tak kolorowo, a może bardzie powinienem powiedzieć że było kolorowo haha

Najprostszy sposób to nitonakrętki + guma i już masz zabezpieczenie nadkoli :D
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 wrz 2005, 14:02
Posty: 2396 (1/19)
Skąd: Gdynia
Auto: Burbo Astina
Insane Y60

Postprzez perversja » 26 cze 2015, 07:46

a to na przód zamiast seryjnego plastiku może też być? możesz mi mniej więcej wytłumaczyć na jakiej zasadzie to zrobić, bo ja pierwsze o tym słyszę? znaczy co za guma itp., bo jak zarzucę w garażu "guma, nitonakrętki i jedziem" to mnie najpewniej wyśmieją jak nie będę miała pojęcia skąd to wziąć i pokrótce jak zrobić, tym bardziej że w domu na weekend jestem, większością się kto inny zajmuje, ja tylko dostarczam części, robię ile mogę w 2 dni i piszę listy do mechanika...
Avatar użytkownika
 
Od: 18 cze 2015, 23:18
Posty: 35 (0/2)
Skąd: Dłużyna
Auto: Mazda 323 BG 1,3 1990r.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323