Jak u mnie kontrolka rezerwy zaczyna mrugać, to dolewam. I tak muszę zatankować, więc nie czyni mi to różnicy, czy zrobię to wcześniej, czy później. Mazda z tego powodu więcej paliwa nie spali

.
Jednak jak kupiłem auto i wracałem z Gorzowa Wielkopolskiego, to jechałem na oparach. Sam się zastanawiałem, czy dojedziemy do najbliższej stacji paliw. Na stacji jeszcze paliwo miałem (nic nie przerywało), a wskazówka była na trzy, cztery grubości wskazówki poniżej ostatniej kreski. U mnie właściwie rezerwa zapala się bodaj na poziomie około jednej, dwóch grubości wskazówek ponad ostatnią kreską. A rezerwa wynosi około 7-10l. Warto zwrócić uwagę jednak na fakt, iż zawsze kilka litrów paliwa zostaje w baku, bo bak nie jest jak kanister, lecz wewnątrz jest taka miska, która ma niwelować wahania poziomu paliwa na zakrętach i przy dynamicznej jeździe. Dlatego też w takiej misce jest paliwo, z którego jest ono dopiero pobierane, natomiast cześć paliwa ozostaje w baku poza tą miseczką – ono do wewnętrznego pojemnika nigdy się nie naleje, gdyż nie przeleje się przez krawędź owej miseczki, a poza tym jest to celowo tak rozwiązane, gdyż dodatkowo ma to za zadanie trzymać tzw. "syf" (wodę, rdzę, zanieczyszczenia) daleko od układu zasilania paliwem.
Pozdrawiam
..::GofNet::..