Witam, jak w temacie u mnie też zapaliła się ta kontrolka od płynu spryskiwaczy i nie gasła nawet gdy płynu było pod sam korek. Dziś uporałem się z tym problemem w jaki sposób zaraz napisze. A mianowicie żeby przeprowadzić cały zabieg trzeba wyjąć zbiorniczek co nie stanowi problemu, następnie na dole zbiornika jest urządzenie które ma w sobie pływak z magnesem. Trzeba wysunąć je z tej czarnej uszczelki powinno pójść lekko, następnie otworzyć urządzenie ale żeby to zrobić trzeba lekko nożykiem ściąć końcówkę czpienia na samej górze gdzie jest spłaszczony. Po otwarciu urządzenia można już zdjąć pływak z czpienia, teraz należy pływak zeszlifować z jednej strony tak żeby zostało go ze dwa milimetry do magnesu, następnie z korka po winie należy wyciąć ok 3 milimetrowy krążek, wyciąć w nim otwór w taki sposób, żeby luźno mógł przesuwać się wraz z pływakiem po czpieniu. Następnie należy zmontować urządzenie ale w taki sposób żeby krążek z korka po winie był pod pływakiem, jego rolą jest zwiększenie wyporności i unoszenie pływaka do góry, dlatego że w samej wodzie pływak sam sobie z tym poradzi,ale w momencie zalania płynem zimowym niestety materiał z którego jest wykonany ma zbyt słabą wyporność i trzeba pomóc mu właśnie tym elementem z korka. W sumie to powinno już wystarczyć, ja u siebie rozwierciłem jeszcze te trzy otwory na górze w urządzeniu, które odpowiedzialne są od wprowadzania płynu do urządzenia, oryginalnie były na tyle małe, że nie zawsze urządzenie od razu napełniało się płynem gdyż w środku tworzyła się poduszka powietrzna, której wydostanie uniemożliwiały właśnie zbyt małe otwory w urządzeniu. Przypomnę jeszcze, że po złożeniu urządzenia trzeba z powrotem zabezpieczyć czpień na samej górze tam gdzie był spłaszczony,żeby urządzenie się nie otworzyło, ja na przykład wykorzystałem do tego opaskę zaciskową która wykonana jest z plastiku świetnie nadającego się do spawania na gorąco przy użyciu lutownicy, pozdrawiam.
